voice.of.voiceless 
Na tym polega 'magia' narkomanii.
Uzależnisz się od pewnych emocji dostarczanych przez poszczególne substancje i zanim się obejrzysz jesteś emocjonalnym niewolnikiem klefa/alfy/nepa.
Taki jest scenariusz 98,9% ćpunów...😮‍💨

Oczywiście te dane sa z dupy wymyślone, jednak ciężko temu zaprzeczyć, nieprawdaż?
Bo jakby nie patrzeć ludzie pokroju Horsiaka, Ciebie, M100 etc - czyli ludzie testujący szeroki wachlarz chemii rekreacyjnej to jest garstka osób.

Kto wie, może gdybym zaczynał 8lat temu swoje testy od grzybów, dyso, benzo czy opio byłbym teraz w całkowicie innym miejscu, lecz przez popularność na tamten moment alfy/włodzia/funky - mam co mam.
Biorę też do świadomości to, że nie idąc drogą szerszych badań, na szczęście nie trafiłem na choćby takiego Mocarza, dzięki czemu nadal żyję i mam cały czas przed sobą realną wizję wstrzemięźliwości w tych zabawach.
I tak, wiem, że klefa czy tam inną alfę również można przedawkować i zejść z tego świata, natomiast mając takie doświadczenie biorę nie w ciemno to co już mam. Uważam, że pakowanie się teraz, w tym punkcie gdzie jestem, w badania innych substancji,  może się to okazać dla mnie zgubne. Może nie śmiercią ale dajmy na to następną dekadą uzależnienia od kolejnej grupy substancji...
A serio, nie mam już zbyt wiele czasu by tracić kolejne lata na badania, o których obecnie nie mam zielonego pojęcia.
Wolę już lepiej do znudzenia żreć tego klefa czy tam nepa, tym bardziej, że i tak trochę się tu zasiedziałem. Jakieś dwa lata, bo pamiętam że celem było przestać w wieku 40 lat...😮‍💨
Łapię zadyszkę, czuję zmęczenie, po prostu wiem, że finisz już niedaleko 🥲