Forum TOR
Już teraz zapraszamy na nasze forum w sieci TOR.dopal67vkvim2qxc52cgp3zlmgzz5zac6ikpz536ehu7b2jed33ppryd.onion
Kopiuj adres
3-CMC Ice - Opinie o produkcie
21.09.2024, 01:22
170/75, brak tolerki na ndri/stimy, w tym roku dwa razy keton (cmc) wrzucałem (styczeń i lipiec), kilka razy fetke. również nic z empatogenów (euforyków), staram się tych biednych receptorów nie męczyć. Klefa może najwięcej nie przerobiłem, ale dawki w życiu wrzucałem potrafią przerazić.
sorcik - im mniejsze kryształki, tym bardziej przezroczyste, foto wrzucałem w temacie ogólnym. Sprzęt po prostu jebie klefem, ale leciutko, z pewnością nie to co syf, który widnieje na mieście, przez samarę nie czuć sztuki.
skusiłem się na ICE gdy byłem po 3 radlerach 2%, trochę mnie wcięło, jakby były mocniejsze, albo to ja mam taką słabą głowę? Skończyłem trzeciego i posypałem sobie 70mg ICE, przyturbiłem o 21:00. Do tego sniffa podchodziłem dwa razy. Towar się inwazyjnie wchłania w śluzówkę, czuć każde 10mg które przyjmowane jest donosowo. Ciężko byłoby się pozbierać po kresce większej niż 120-150mg. Na pewno tutaj to kłucie w nosie nie jest tak przyjemne, jak po ketaminie, jednak to po kecie jest wyśmienite, nic dodać nic ująć. Już przy pierwszej dawce poczułem jak mi krew szybciej przepływa przez ciało, zrobiło mi się na prawdę ciepło, najsilniej czułem ten efekt w przedramionach. Wjechał lekki speedzik, a także człowiek bardziej skupiał się na rozmowie.
Po 30 minutach postanowiłem dołożyć połowę poprzedniej dawki (30-40mg), nie wyczułem tej dorzutki jakoś mocno, ale na pewno peak jeszcze trwał z dobrą godzinę, więc czapę troszeczkę przedłużyła. Godzinę po tym jak zszedł mi peak (21:30), dorzuciłem 50mg ICE per sniff. Znowu zrobiło mi się bardzo, bardzo ciepło, to był chyba mój ulubiony efekt który odczułem, nie to, że byłem wciągnięty w żywą dyskusję i przyjemnie mi się debatowało, to tylko i aż to, przez kilka minut czułem, jak przez moje ciało (zwłaszcza przedramienia) przepływa krew pod wysokim ciśnieniem. Nie oczekiwałem wiele od takich dawek i to było bardzo pozytywne zaskoczenie.
trzeba się przez pierwsze godziny nasmarkać z rana, idzie zasnąć. Na drugi dzień po obiedzie zarzuciłem 80mg, ale nie było żadnych fajerwerków, do zapomnienia.
Mój szczur terminator, ten od kosmicznych dawek, wielokrotnie opisywany na łamach forum rzekł, że taki średni ten ICE i zgodził się ze mną, że mocno wali mocno po nosie, natomiast z kolei szczur z mniejszą tolerancją, który nigdy nie uprawiał overdosingu żadnych substancji i turbi 1 max 2 weekendy w miesiącu, stwierdził, że bardzo dobry mocowo i fajnie odmóżdża. Nie dało się u niego ukryć łez przy sniffach. Obaj ładowali dawki od 150-300mg, z czego drugi sniff to już była ćwiartka. Dużo nie przerobiłi, bo 2g, ale zrobili to w 3h - czy to szybko, czy nie, musicie sobie ocenić sami. Przez te 3 godziny widziałem się z nimi dwa razy, przy okazji również zostając na kilkadziesiąt minut, żeby wypić z nimi piwo. Wyglądali na bardzo zadowolonych, zwłaszcza mój mniej zaawansowany szczur.
Nie zamierzam tym razem wystawiać żadnej oceny od 1-10/10, przy takich dawkach i piwko, po prostu bardzo przyjemnie spędza się czas z kumplami i przyjaciółmi, którzy nie musza być nawet na bombie. Z minusów to tyle, że nawet przy takich małych dawkach jest ciśnienie, oraz bolesne wchłanianie.
warto pobierać.
sorcik - im mniejsze kryształki, tym bardziej przezroczyste, foto wrzucałem w temacie ogólnym. Sprzęt po prostu jebie klefem, ale leciutko, z pewnością nie to co syf, który widnieje na mieście, przez samarę nie czuć sztuki.
skusiłem się na ICE gdy byłem po 3 radlerach 2%, trochę mnie wcięło, jakby były mocniejsze, albo to ja mam taką słabą głowę? Skończyłem trzeciego i posypałem sobie 70mg ICE, przyturbiłem o 21:00. Do tego sniffa podchodziłem dwa razy. Towar się inwazyjnie wchłania w śluzówkę, czuć każde 10mg które przyjmowane jest donosowo. Ciężko byłoby się pozbierać po kresce większej niż 120-150mg. Na pewno tutaj to kłucie w nosie nie jest tak przyjemne, jak po ketaminie, jednak to po kecie jest wyśmienite, nic dodać nic ująć. Już przy pierwszej dawce poczułem jak mi krew szybciej przepływa przez ciało, zrobiło mi się na prawdę ciepło, najsilniej czułem ten efekt w przedramionach. Wjechał lekki speedzik, a także człowiek bardziej skupiał się na rozmowie.
Po 30 minutach postanowiłem dołożyć połowę poprzedniej dawki (30-40mg), nie wyczułem tej dorzutki jakoś mocno, ale na pewno peak jeszcze trwał z dobrą godzinę, więc czapę troszeczkę przedłużyła. Godzinę po tym jak zszedł mi peak (21:30), dorzuciłem 50mg ICE per sniff. Znowu zrobiło mi się bardzo, bardzo ciepło, to był chyba mój ulubiony efekt który odczułem, nie to, że byłem wciągnięty w żywą dyskusję i przyjemnie mi się debatowało, to tylko i aż to, przez kilka minut czułem, jak przez moje ciało (zwłaszcza przedramienia) przepływa krew pod wysokim ciśnieniem. Nie oczekiwałem wiele od takich dawek i to było bardzo pozytywne zaskoczenie.
trzeba się przez pierwsze godziny nasmarkać z rana, idzie zasnąć. Na drugi dzień po obiedzie zarzuciłem 80mg, ale nie było żadnych fajerwerków, do zapomnienia.
Mój szczur terminator, ten od kosmicznych dawek, wielokrotnie opisywany na łamach forum rzekł, że taki średni ten ICE i zgodził się ze mną, że mocno wali mocno po nosie, natomiast z kolei szczur z mniejszą tolerancją, który nigdy nie uprawiał overdosingu żadnych substancji i turbi 1 max 2 weekendy w miesiącu, stwierdził, że bardzo dobry mocowo i fajnie odmóżdża. Nie dało się u niego ukryć łez przy sniffach. Obaj ładowali dawki od 150-300mg, z czego drugi sniff to już była ćwiartka. Dużo nie przerobiłi, bo 2g, ale zrobili to w 3h - czy to szybko, czy nie, musicie sobie ocenić sami. Przez te 3 godziny widziałem się z nimi dwa razy, przy okazji również zostając na kilkadziesiąt minut, żeby wypić z nimi piwo. Wyglądali na bardzo zadowolonych, zwłaszcza mój mniej zaawansowany szczur.
Nie zamierzam tym razem wystawiać żadnej oceny od 1-10/10, przy takich dawkach i piwko, po prostu bardzo przyjemnie spędza się czas z kumplami i przyjaciółmi, którzy nie musza być nawet na bombie. Z minusów to tyle, że nawet przy takich małych dawkach jest ciśnienie, oraz bolesne wchłanianie.
warto pobierać.