Temgicoluril, mebicar. Przepraszam od razu za mocno spóźnioną recenzję ale musiałem się troszkę nacieszyć ehem trzeźwością żeby zdać wam wiarygodny raport z działania. To w końcu nootrop a nie żadne proszki nie do spożycia przez ludzi czy inne świństwa. A nootropom trzeba pozwolić zadziałać. Kolejną rzeczą którą spierdoliłem jest to że wziąłem gram rzeczy której dawkowanie zaczyna się tak od 500mg. No mogłem doczytać wcześniej xD Mój błąd, nieważne. Temgicoluril jest tani w porównaniu z innymi rzeczami jak chcecie się tym suplemebtować to może warto zaopatrzyć się w więcej. No ale to był darmowy sampel więc nie narzekam. Pac-lab za to spisał się na medal wysyłając wszystko szybko i elegancko. Serdecznie dziękuję. Przechodząc do działania. Co mnie zaskoczyło - działa od razu. Wyjątkowo jak na nootrop. Zazwyczaj trzeba poczekać i trochę podjeść takiego suplementu żeby zadziałało a tu mamy bardzo szybko odczuwalną różnicę. Pierwsze 500mg spożyłem rano. Uspokoiło ale nie zamuliło. Nie chciało mi się spać ani nic. Unikalny rodzaj uspokojenia, taki kurcze produktywny. Na spokojnie zrobiłem sobie co mam zrobić. Żadnych upierdliwych myśli nachodzących mnie zazwyczaj przy sprzataniu i zmywaniu i innych nieludzkich czynnościach. Drugie podejście było następnego dnia na spanko. Temgicoluril sam w sobie nie usypia ale ładnie połączył się z melatoniną i magnezem. Sny były trochę dziwne ale nic pojebanego. Obudziłem się wcześniej niż musiałem. Sam z siebie. Wyspany. Trochę nie wiedziałem co zrobić z tą niespodziewaną energią z rana ale ogólnie na plus. Nie wiem co by było przy dłuższych badaniach ale widzę potencjał w tej substancji. Szkoda że jest tak mało popularna u nas.