POLSKA "feta" znana jest nawet w hiszpanii ( ostatnio byłam ), się nieźle zdziwiłam jak osobnik ( zbieg okoliczności Pablo ) nayebany jak guupi proponował każdemu towar z Poland haha w barze... i najlepsze jest to, że nikt sie temu procederowi nie dziwił. Nie przyjechały żadne służby, a właściciel Pubu na litrke L ... wydawał się bardzo tym tematem zachwycony, i co chwile podbijał do rzekomego Pana który oferował coś tam z PL.
|pOLSKIE czereśnie są znane europie i to niepodlega raczej dyskusji... pytanie jest kiedy zmaknOM kolejnego fabrykarza garażowego z "kilogamem" ...
Ci amfetaminowcy o-dziwo jakoś te fabryki ogarniają lepiej niż Mefedronowcy, którym zamknęli już parę konkretnych linii produkcyjnych...