Forum TOR
Już teraz zapraszamy na nasze forum w sieci TOR.dopal67vkvim2qxc52cgp3zlmgzz5zac6ikpz536ehu7b2jed33ppryd.onion
Kopiuj adres
Jest dla nas nadzieja?
12.11.2024, 21:57
(12.11.2024, 18:25)janosik1358 napisał(a): Jako że już ponad 5 lat jestem uzależniony od cmc, tak mam pewne rozkminy i chciałbym poznać wasze zdanie i opinie.
Jak się cofam wstecz o kilkanaście lat do czasów szkoły... tak teraz ponad 60% chłopaków których poznałem - ćpa te pseudo mefedrony.
Ćpają z różnych środowisk i domów, nie ma reguły, bogaci i biedni.
Ja w sumie od ponad 5 lat też lecę, najdłuższa przerwa 2 miesiące.
A tak średnio co 2 tygodnie, czasami co tydzień - tyle że na mnie to już w zasadzie nic nie działa, samo niedojebanie i tyle a wali się z przyzwyczajenia aczkolwiek nie wiem jakim cudem ziomków którzy walą cześciej i dłużej ode mnie - nadal robi, ktoś wie co na to ma wpływ? Ja muszę naraz 1g przywalić aby coś poczuć przy wadze około 70 kg, a inne ziomki 200mg i mają fajnie.
Też tak trochę smutny mi jak sobie analizuje ile znajomych ćpa, przepierdzielają na to większość hajsu i tak z weekendu na weekend.
Ja akurat obecnie ogarniam życie - dziewczyna, związek, podróże, własna firma, własne legalne biznesy.
Po prostu 5 dni działam w branży od rana do nocy, a potem 2 dni baletu i znowu lecę nadrabiać zaległości.
Hajs jest póki co, życie też się układa.
Tylko jestem ciekaw czy na długo? ktoś wie? Niby ponad 5 lat wale i w tym czasie założyłem firmę która z roku na rok przynosi o 70-100% większe zyski.
Znacie osoby które walą towar w kinol po kilkanaście lat i dalej ogarniają swoje życie na tyle dobrze że ćpanie na nic nie wpływa? są takie osoby?
Bo jak patrzę na większość znajomych to ciśnieniują, idą w "kredo", słabo ogarniają życie - znaczy uzależnienie ich stacza i niszczy.
Jak myślicie jak będzie wyglądało nasze życie za 10 lat (mając te 20-30l obecnie)?
Problem z cmc dalej będzie za 10 lat? przestaniemy walić? nie będziemy żyć? Jedni będą dalej ogarniać jako tako życie a inni będą tonąc?
Bo co by nie mówić nic dobrego z tych kryształów to nie ma, łatwo sie uzależnić, a ciężko potem wyjść - skoro tak jest to dostepne... a potem i tak nie działa a ty walisz.
Jak będę miał kiedyś miliona na koncie ( jest to realne, bo rok w rok rozbudowuje firmę i buduję nowe źródła dochodu), to napiszę książkę - "OD NARKOMANA DO MILIONERA BĘDĄC DALEJ NARKOMANEM - DA SIĘ!" bo moja przygoda z narko/dopy zaczęła się w tym samym czasie jak założyłem działalność.
Jest dla nas nadzieja?
Nadzieja polega na szukaniu pomocy medycznej i specjalistycznej, która może zastąpić twoje uzależnienie lekami, które następnie stopniowo będą zmniejszać i usuwać twoje uzależnienie. Polegaj na swojej dziewczynie i rodzinie. I nie spiesz się, aby go usunąć. Zawsze jest nadzieja.
Wiadomości w tym wątku |
Jest dla nas nadzieja? - przez janosik1358 - 12.11.2024, 18:25
RE: Jest dla nas nadzieja? - przez kurvvisko - 12.11.2024, 18:55
RE: Jest dla nas nadzieja? - przez 777 - 12.11.2024, 19:50
RE: Jest dla nas nadzieja? - przez Rweqerew333 - 12.11.2024, 20:05
RE: Jest dla nas nadzieja? - przez kot_kreskowy - 12.11.2024, 20:22
RE: Jest dla nas nadzieja? - przez martio_vp - 12.11.2024, 21:03
RE: Jest dla nas nadzieja? - przez hulerkfow23 - 12.11.2024, 21:54
RE: Jest dla nas nadzieja? - przez Venus - 12.11.2024, 21:57
RE: Jest dla nas nadzieja? - przez ZmiataZplanszy - 13.11.2024, 01:34
RE: Jest dla nas nadzieja? - przez Czeslawo - 13.11.2024, 15:24
RE: Jest dla nas nadzieja? - przez Bogdan Boner - 15.11.2024, 21:51
|