Forum TOR
Już teraz zapraszamy na nasze forum w sieci TOR.dopal67vkvim2qxc52cgp3zlmgzz5zac6ikpz536ehu7b2jed33ppryd.onion
Kopiuj adres
Poplątane rzeczywistości
![[Obrazek: 1000021264.jpg]](https://i.ibb.co/26HqXP3/1000021264.jpg)
A tym wątku......
(Nie ma miejsca krytykę typu - weź tyle nie ćpaj, odstaw to, bo zrobisz sobie krzywdę itd.
Jednakże może się tak zdarzyć , że kogoś film niesie 24/7, można by zainterweniować co by komuś pomóc i wyjść z dziury.
Opisz bombę - nie bombę, cząstkę bomby, pozostałość, o której raczej nie gadasz głośno. Cząstkę, która nawiedza Cię nawet po dłuższym czasie od zaistniałej sytuacji, taką, która na pierwszy rzut wydaje się mało realna, a nawet nieźle poje...a
A jednak, gdy Sobie o tym przypomnisz, zastanawiasz się :
" Może tak jest?"
"Może faktycznie to prawda"
No to pierwszy Ja. na odstrzal..... hop do dziury😁
Cała bomba zdarzyła się po NEPie (komu choć raz NEP nie zerwał bani niech pierwszy rzuci kamieniem)
Nie sądzę żebym opisał całą myśl , przedstawię tylko fragment.
Po kolejnych dobach większości przespanych , no może ze snem ograniczonym do połowy wymaganego - będzie z dwa tygodnie spędzania czasu z Nepusiem zaczęły przytrafiać mi się jakieś dziwne historię. Paranoję , że ktoś ciągle obserwuje, racze pominąć, bo to to chyba wszyscy po w/w mają.
W domu na przykład miałem problem z wyciągnięciem worka z kieszeni, a jak już mi się to udało, to coś powodowało, że nie mogłem go otworzyc. Po udanej próbie otwarcia, ilość jaką miałem przygotowana na dobę, zaczynała wypracowywać na moich oczach - więc szybko ciachi zamknięcie, ale i tak ubywało nawet jak trzymałem to w trzech workach. Nawet po paranoicznym myciu rąk i upewnieniu się, że worek jest czysty, kieszeń w której to miałem była na zewnątrz (w środku nic) ujebana prochem. Bezpieczne było tylko w sloiku. Wydawało mi się że w samochodach - nie wszystkich - siedziały znajome mi z widzenia osoby. Po podejściu z ryjem wklejonym do szyby okazywało się , że nikogo tam nie ma, ale wystarczylo odsunąć się na odległość ręki i znów były widoczne.
Dilziwne ruszająca się podłoga w domu i zsynchronizowane z tym odgłosy w domu. Wrażenie jakby ktoś chodził po mieszkaniu, zarysy postaci (część z tych, które siedziały w samochodach) widoczne w nocy przy świetle, a także w dzień.
W pracy (zazwyczaj zachowuje trzeźwość umysłu, po tych zdarzeniach przestrzegam tego jeszcze bardziej) na nocce zdarzyło się parę sytuacji , które zmroziły mi krew w żyłach.
Odnosiłem wrażenie jakby ktoś szybko przechodził obok mnie (po skoncentrowaniu byłem w stanie dostrzec zarys sylwetki) i znikały nagle mi rzeczy z kieszeni np. miara , pisak, klucze do szafki wraz przepustką. Po przestrzeganiu ciuchów wraz ze zdjęciem ich z siebie i konkretnym trzepaniu nic tam nie było, nagle smig postać, ja za kieszenie, tam wszystko jest. Nie była to jednorazowa akcja, a kilkukrotnie się powtórzyła. Parametry ustawień maszyny przedstawiały się na takie, których w życiu sam bym nie ustawił , samoistne wciskanie się guzików na pilocie sterującym. Udało mi się nawet pokazać to koledze (kolega czysty - nic kompletnie nie daje) z pracy
i faktycznie uznał to za dziwne, ale chyba się wystraszył, bo przy innych bał się potwierdzić co sam widział, chyba dlatego, żeby nie wzięto go za wariata. Wszystko to odebrałem jak czyjąś ingerencję w moje zaburzenie dostrzegania drobiazgów i wymuszenie do odłożenia kluczy.
Naszła mnie kiedyś taka myśl, że problemy z dostępnością NEPu związane są z niepożądanymi właściwościami tego produktu, bo może i ryje banie, ale również pozwala dostrzegać rzeczy, których "zaprogramowane" ludzie mrówki nie są w stanie dostrzec.
NEP - Klucz do przysłoniętejj rzeczywistości 😁
Jest to tylko fragment bomby, bo na całość to ja sam nie jestem gotów i musiałbym się ratować z dziury ..... a nie ma takiej potrzeby.
Na obecną chwilę każdy malutki objaw , choćbym przebłysk myśli powoduje automatyczna przerwę od Nepusia, bo nie wróży to nic dobrego, jednak splot zdarzeń zostawił mi dość ciężki plecak, który dostrzegam czasem spoglądając za Siebie.