To się nazywa jakość. 
Pisałam o tej kwestii w którejś z recek. 3CMC od Pablo rzeczywiście jak na krajowe sorty bardzo delikatnie szczypie aż się sama zdziwiłam.
Dawki widzę dobierasz ostrożnie, może to i dobrze... czułam niedosyt właśnie w okolicach 150mg ( możliwe że moje receptory były na ostre dawkowanie mefa już ogarnięte )
mnie dopiero zachwyciło 350mg ... oral. poprawione lekkim sniffem. 
Oczy miałam normalne, mogłam wyjść do ludzi, nic nie odwalałam...

Escobarowy ICE tak ma. Jedni go za to kochają inni nienawidzą i chcieli by ostrej pizdy jaka była po sławnym "Bandicie".
tutaj to magiczne eufo/speed jest wyklarowane.