11.01.2025, 19:00
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11.01.2025, 19:03 przez Turbochuj.)
W czasach kiedy było na wyciągnięcie ręki to mega lubiłem 3-mmc albo pentedron to też był rozpierdol. Od Wilka dobre sztosy leciały. Idealny balans między neuroprzekaźnikami. I wyjść do ludzi do klubu i na prywatne posiadówki, do tańca i do różańca. Kiedyś to było. Mógłbym to żreć codziennie tbh.