(16.02.2025, 23:22)smakosz napisał(a): tutaj bym sie kłócił bo hera jest równie destrukcyjna
Co do destrukcyjności owszem, masz dużo racji. Ale jest jedna rzecz która decyduje o tym że to stary pijany a nie stary heroinista z kablem od żelazka jest częstszym problemem. Heroiny nie kupisz w biedronce, knajpie albo na stacji benzynowej. Alkohol bez trudu dostaniesz praktycznie wszędzie. Nie potrzeba znajomości, umiejętności ogarnięcia a aplikacja jest dziecinnie prosta. Dochodzi do tego społeczna presja na picie. Własna rodzina będzie w Ciebie wlewała alko bo się wujek obrazi czy coś. Zdecydowanie mniej wujków śmiertelnie się obraża jak nie zajebiesz z nim w kabel na imieninach u cioci Krysi. Narodziny dziecka też oblewa się wódą a nie herą. A potem chrzciny, komunie, studniówka pod stołem... Młody człowiek od samego początku jest programowany do tego że picie jest dobre i kto nie pije ten jest chory i bierze antybiotyk xD