tussi:
20/180cm/64kg

set/setting:
siedze w domowym zaciszu, mam totalnie wolne i zero obowiazkow, jestem uzbrojony w piwo, napoje, nikotyne, wode, siedze i slucham muzyki i przymierzam sie do zazycia, miedzy zazyciami kazdej opisywanej przeze mnie substancji byl okolo tydzien przerwy, z jednodniowym lub dwudniowym odskokiem w jedna czy druga strone, procz coco exclusive i coco cherry, bo wnioskujac po recenzjach i opisach sa to substancje bardzo tozsame, co sam odczulem, ale wiecej o nich w odpowiednich watkach

opis wlasciwosci:
sypki, rozowy proszek pachnacy troche jak kondomy truskawkowe, czuc ze to taki slodki chemiczny aromat po prostu, troszke trzeba sie nadziargac bo troszeczke sie do siebie klei, ale nie jest to taka sklejalnosc jak mokrego krysztalu albo amfetaminy, tylko trzeba dobrze potasowac dwiema kartami i idzie normalnie uformowac prosta i symetryczna bele, nie gryzie w nos ani jakos bardzo go nie zapycha, pomimo tego ze ostatnimi czasy mam problemy z nosem, jego suchoscia i przeplywem substancji

roa: sniff 100mg-125mg
po 5 minutach od przyjecia zaczelo sie wczytywac, nogi troszeczke zwiotczaly(?), ale nie jest to jeszcze wata, czuc delikatniusi bodyhigh, przyjemniej slucha sie muzyki, czuc taki alkoholowy buzz z nutka klefedronu, tak jakby sie wypilo 2-3 piwa i przyjebalo 100mg 4cmc, euforia delikatnie w tle, ale glownie czuc taka alkoholowa przyjemnosc powiedzmy, jakbym mial rozgryzac proporcje MDMA do ketaminy to byloby to jakies 30% mdma 70% ket, nie wypierdala jeszcze w tunel czasoprzetrzenny i nie powoduje wizji ani retrospekcji swojego zycia z checia rzygania lezac na lozku plackiem, nadaje sie na imprezy ale z roztropnoscia, bo pierdolniesz dwie belki w za malym odstepie i jednak troche dysocjacyjnie wytarga
roa: oral 125mg-175mg
znudzila mi sie juz ketaminowa pizdeczka, postanowilem poczytac o biodostepnosci ketaminy oralnie, ktore oscyluje w naprawde szczatkowych ilosciach, tj. ok 15-20%, zwazajac tez na to jaka substancja jest MDMA, czyli w efektywnosci przoduje jednak przyjecie oralne, postanowilem tez takie zastosowac - tutaj juz MDMA gra pierwsze skrzypce, ale pomimo przyjecia naprawde malej dawki, poczulem sie jakbym przyjal 2x wiecej emdeka, wizja delikatnie faluje, czuc te ciepelko emdekowe, muzyki przyjemniej sie slucha, chce sie tulic i skupic na drugim czlowieku

ocena: nie jestem fanem soli ani mixow ktorych nie moge sam sobie dawkowac i jestem skazany na intuicje i gdybanie, lubie miec X, Y i Z osobno, zeby dowolnie je laczyc i miec kontrole nad dawkami, ale mix ten jest na tyle dobrze skonstruowany, zeby nie przesadzic nawet jesli jest sie laikiem, ale zalecana jest roztropnosc i nieszarzowanie z dorzutkami i dawkami, najlepiej stopniowac sobie te przyjemnosc i samemu wyczuc jakie dawki sa odpowiednie, tak jak w sumie ze wszystkim, ale wiadomo - nie jest to stim ktorego pierdolniesz 2x wiecej niz normalnie to sie tylko delikatnie mocniej spocisz, tylko jednak keta w mixie z MDMA

disclaimer: wiecej recek pojawi sie w odpowiednim czasie - kazdego dnia wylapuje na biezaco mysli i dopisuje do recenzji, zeby byly pelne, a nie ze eee rozowy proszek yyyy klepie, peace