Forum TOR
Już teraz zapraszamy na nasze forum w sieci TOR.dopal67vkvim2qxc52cgp3zlmgzz5zac6ikpz536ehu7b2jed33ppryd.onion
Kopiuj adres
3-CMC Ice - Opinie o produkcie
Przerwa od BK: 2 dni
Wygląd: Drobne przezroczyste kamienie
Dawki przyjmowane: 250-500mg
Droga podania: Jak zwykle, odwieczny weteran, kinol
Moja recka z przed niedawna jest wciąż aktualna, bo to ten sam temat, nie zmienił się. Wciąż to dopaminowy i speedowy potwór. Jeśli jesteście zwolennikami chemsexu, to radzę zaopatrzeć się w niemałą ilość lubrykantu, bo konar jest okorowany, nawet pomimo tego, że (co nie zdarza się często) miałem partnerkę.
Niemniej jednak, dlatego że kilka dni przed testowaniem jadłem uliczny sort, to mam kilka przemyśleń porównawczych.
Pierwsza i chyba najważniejsza dla mnie sprawa, to praktycznie brak zjazdu. Mimo, że w ramach nagrody dostałem 7g trójki od Esco, to po dobie pozwoliłem sobie przedłużyć zabawę o następne 5g, ale tylko dlatego, że miałem do tego sprzyjające okoliczności, czułem się dobrze, ale do brzegu.
Po skonsumowaniu całego towaru od Esco poszedłem pod prysznic (po myciu wyglądałem zupełnie normalnie, a na pewno nie jak degenerat który wjebał 7g w 20 godzin), ogarnąłem trochę mieszkanie i zadzwoniłem po taksówkę. Całość zajęła jakieś 1,5 godziny, a po takim czasie po dotychczasowych trojkach, czułem się już zdrowo przeorany, mętlik w głowie i brak ochoty na robienie czegokolwiek. W tym przypadku było całkiem w porządku. Nie wkurwiało mnie słońce, nie wkurwiali mnie ludzie i tak dalej. Jedyne co trochę mi dokuczało to delikatne schizy, ale z tym akurat musimy się liczyć jeśli decydujemy się na wpierdalanie stymulantów.
Kolejna rzecz to chęć na dorzutki. Na początku nie ma jej praktycznie wcale. Faza potrafiła mi zejść już całkowicie, ale zajęty akurat czymś innym, nie szedłem od razu tasować kolejnej kreski, wychodziło to całkiem naturalnie, wtedy kiedy akurat miałem czas i nastrój. W przypadku innych sortów, kiedy tylko czuję, że delikatnie zaczyna mi schodzić to odczuwam wręcz konieczność dorzutki.
Libido... Tu nie muszę mówić wiele, bo fani stymulantów doskonale wiedzą, ale pomnożcie to co znacie razy 2.
Małe sprecyzowanie co do dawkowania, proszę się tym absolutnie nie sugerować. Dla normalnych użytkowników towar będzie aktywny w dawkach nawet 150mg. Ja niestety przez mój ostatnio mocno "imprezowy" tryb funkcjonowanie potrzebowałem nieco więcej. Poza tym jestem fanem ostrej pizdy, a moje serce jest w zajebistym stanie i potrafi bardzo dużo znieść.
Poza tym w dawce 500mg to nie jest potwór tylko bestia, albo nawet sam szatan prosto z najgłębszych czeluści piekieł. Jak się załaduje, to już nie Ty jedziesz na metaklefie, to metaklefa jedzie na Tobie i to w prawie dosłownym tego słowa znaczeniu.
Dnia następnego, po przespaniu 7 godzin obudziłem się w miarę wypoczęty, trochę zmulony, ale poza tym wszystko było w porządku. Chęć na jedzenie jest, na codzienne czynność również. Aczkolwiek mimo wszystko nie zalecałbym konsumowania 13 gramów czegokolwiek jeśli następnego dnia idziesz do pracy/masz coś ważnego do załatwienia.
Jeszcze małe wtrącenie, które nie jest ani plusem, ani minusem.
Nie spotkałem jeszcze w życiu tak twardego kryształu. Trzeba naprawdę długo go tasować i uważać, żeby nie połamać karty.
Śmiało można pobierać, tylko uważać z dawkami, bo może wypierdolić z butów, a adiki teraz coraz droższe.
Wyciągnąłem kilka większych kryształków, żeby nie wrzucać recki bez zdjęcia. Dodam za chwilkę w edycji.
![[Obrazek: zd.jpg]](https://i.ibb.co/M5yC3CP9/zd.jpg)
Wygląd: Drobne przezroczyste kamienie
Dawki przyjmowane: 250-500mg
Droga podania: Jak zwykle, odwieczny weteran, kinol
Moja recka z przed niedawna jest wciąż aktualna, bo to ten sam temat, nie zmienił się. Wciąż to dopaminowy i speedowy potwór. Jeśli jesteście zwolennikami chemsexu, to radzę zaopatrzeć się w niemałą ilość lubrykantu, bo konar jest okorowany, nawet pomimo tego, że (co nie zdarza się często) miałem partnerkę.

Niemniej jednak, dlatego że kilka dni przed testowaniem jadłem uliczny sort, to mam kilka przemyśleń porównawczych.
Pierwsza i chyba najważniejsza dla mnie sprawa, to praktycznie brak zjazdu. Mimo, że w ramach nagrody dostałem 7g trójki od Esco, to po dobie pozwoliłem sobie przedłużyć zabawę o następne 5g, ale tylko dlatego, że miałem do tego sprzyjające okoliczności, czułem się dobrze, ale do brzegu.
Po skonsumowaniu całego towaru od Esco poszedłem pod prysznic (po myciu wyglądałem zupełnie normalnie, a na pewno nie jak degenerat który wjebał 7g w 20 godzin), ogarnąłem trochę mieszkanie i zadzwoniłem po taksówkę. Całość zajęła jakieś 1,5 godziny, a po takim czasie po dotychczasowych trojkach, czułem się już zdrowo przeorany, mętlik w głowie i brak ochoty na robienie czegokolwiek. W tym przypadku było całkiem w porządku. Nie wkurwiało mnie słońce, nie wkurwiali mnie ludzie i tak dalej. Jedyne co trochę mi dokuczało to delikatne schizy, ale z tym akurat musimy się liczyć jeśli decydujemy się na wpierdalanie stymulantów.
Kolejna rzecz to chęć na dorzutki. Na początku nie ma jej praktycznie wcale. Faza potrafiła mi zejść już całkowicie, ale zajęty akurat czymś innym, nie szedłem od razu tasować kolejnej kreski, wychodziło to całkiem naturalnie, wtedy kiedy akurat miałem czas i nastrój. W przypadku innych sortów, kiedy tylko czuję, że delikatnie zaczyna mi schodzić to odczuwam wręcz konieczność dorzutki.
Libido... Tu nie muszę mówić wiele, bo fani stymulantów doskonale wiedzą, ale pomnożcie to co znacie razy 2.
Małe sprecyzowanie co do dawkowania, proszę się tym absolutnie nie sugerować. Dla normalnych użytkowników towar będzie aktywny w dawkach nawet 150mg. Ja niestety przez mój ostatnio mocno "imprezowy" tryb funkcjonowanie potrzebowałem nieco więcej. Poza tym jestem fanem ostrej pizdy, a moje serce jest w zajebistym stanie i potrafi bardzo dużo znieść.
Poza tym w dawce 500mg to nie jest potwór tylko bestia, albo nawet sam szatan prosto z najgłębszych czeluści piekieł. Jak się załaduje, to już nie Ty jedziesz na metaklefie, to metaklefa jedzie na Tobie i to w prawie dosłownym tego słowa znaczeniu.
Dnia następnego, po przespaniu 7 godzin obudziłem się w miarę wypoczęty, trochę zmulony, ale poza tym wszystko było w porządku. Chęć na jedzenie jest, na codzienne czynność również. Aczkolwiek mimo wszystko nie zalecałbym konsumowania 13 gramów czegokolwiek jeśli następnego dnia idziesz do pracy/masz coś ważnego do załatwienia.

Jeszcze małe wtrącenie, które nie jest ani plusem, ani minusem.
Nie spotkałem jeszcze w życiu tak twardego kryształu. Trzeba naprawdę długo go tasować i uważać, żeby nie połamać karty.
Śmiało można pobierać, tylko uważać z dawkami, bo może wypierdolić z butów, a adiki teraz coraz droższe.
Wyciągnąłem kilka większych kryształków, żeby nie wrzucać recki bez zdjęcia. Dodam za chwilkę w edycji.
![[Obrazek: zd.jpg]](https://i.ibb.co/M5yC3CP9/zd.jpg)
![[Obrazek: zg.jpg]](https://i.ibb.co/4Z44dXk3/zg.jpg)
Znam się na rozkładaniu białek jak enzym