niech każdy zadba o swoje nawodnienie w jak najlepszy możliwie sposób
i abstrachując do tego co napisał kalakanin 
można też podejść totalnie do tego tak jak we wcześniejszym moim wpisie ( napisanym trochę dla żartu ) i zrobić sobie super extra zdrową mixturę pozbawiąną tego całego sztucznego syfu zarówno z kranu jak i innych dodatków do żywności, które pomimo tego, że wydają się czyste są tak na prawdę skażone pewnymi rzeczami, które mogą nas na dłuższa metę psuc a nie naprawiać
dla przykładu kakao skażone węglanem potasu - nigdy nie jest podane w jakiej ilości procentowej...
ale sam węglan potasu np:

[*]Działa drażniąco – na oczy, skórę i drogi oddechowe.
[*]Może powodować oparzenia – przy kontakcie z dużym stężeniem (ma odczyn zasadowy).
[*]Po spożyciu dużej ilości – może prowadzić do zaburzeń elektrolitowych, podrażnienia przewodu pokarmowego, nudności, wymiotów.
-----
no i bądź tu kurła mądry, a kakauko wiadomo potrafi czynić cuda i ile tego pić żeby zjazdu nie mieć po mefie, klefie, i innych wynalazkach?
a potrafi serio pomóc, ja mam to całe ceremonialne i rzeczywiście zupełnie inny produkt od tego całego syfu marketowego.
a mój najlepszy isotonik to soczek tymbarka - wiśniowy jak już wspomniałam, kiedyś była to jeszcze coca-cola