Forum TOR
Już teraz zapraszamy na nasze forum w sieci TOR.dopal67vkvim2qxc52cgp3zlmgzz5zac6ikpz536ehu7b2jed33ppryd.onion
Kopiuj adres
4-MMC Original - Opinie o produkcie
18.04.2025, 20:57
@"M7G9O"
Jakiekolwiek narkotyki nie wysysaja cie z serotoniny lub dopaminy, w rzeczywistosci tych neuroprzekaznikow mamy jeszcze wiecej, niz przed rozpoczeciem lotu. To wlasnie ich nadmiar powoduje negatywne efekty, oczywiscie niedobor rowniez, ale w trakcie cpania, oraz po cpaniu - mamy ich nadmiar. Zle samopoczucie itd. wynika z tego, ze organizm zaczyna regulowac poziom neuroprzekaznikow, ze zbyt wysokiego - do normalnego, stad rowniez chec na nacpanie sie, bo organizm byl przez pewien okres czasu przyzwyczajony do ich zbyt wysokiego poziomu, zaczyna wariowac. Sprawa nie wyglada w taki sposob, ze te neuroprzekazniki zaczynaja sie regenerowac bo ich nie ma, tylko wyglada to tak, jak opisalem wczesniej, lecz po prostu w przypadku dopaminy regulacja nastepuje szybciej, a w przypadku serotoniny - wolniej.
W kwestii zwiekszania dawek np. jesli chodzi o dopamine - w rzeczywistosci nie wyglada to tak, ze zwiekszasz dawke, bo ''dopamina sie konczy'', zwiekszasz dawke, bo aksony, ktore tworza 4 szlaki - nigostratialny (motoryka), mezolimbiczny (emocje), mezokortykalny (funkcje poznawcze) i tuberoinfundibularny (hormony) - zaczynaja wytwarzac ten neuroprzekaznik w pojebanych ilosciach, ktory pozniej receptor D2 musi doslownie wyssac z neuronow i zrobic wyrzut, zebys poczul faze, no i dlaczego mimo wszystko faza slabnie? A no dlatego, ze ten receptor szybko ''przyzwyczaja sie'' do jakiegos tam wyrzutu, do ktorego zmusila go jakas tam dawka czegokolwiek, nie reaguje juz na to z ''wow'', wiec ty rowniez, ale mimo wszystko ten receptor dostaje przy tym mocno po pizdzie.
W teorii zeby czuc ciagle zajebista bombe w niewazne jakim ciagu - trzeba by zwiekszac dawki o wiele bardziej, niz ludzie to robia, ale w praktyce ta bomba i tak nie bedzie zajebista, dlaczego? dlatego, ze w tych 4 szlakach, ktore wczesniej opisalem - bedzie na tyle duzo neuroprzekaznikow, ze zaczna sie efekty ''przecpania''. Zaczynajac od pierwszego szlaku - tiki, napiecia miesni, zaburzenia ruchowe, drugi - psychozy, lęki, paranoje (np. osoby chore na schizofrenie maja zwiekszona aktywnosc w tym szlaku), trzeci - przyczynia sie rowniez do psychozy, z tym, ze tutaj bardziej chodzi o pamiec, umiejetnosc nauki, planowania itp. (tu z kolei - co ciekawe, osoby chore na schizofrenie wykazuja mniejsza aktywnosc), no i czwarty - tez odgrywa role w psychozach, ale kluczowo zaczna sie problemy hormonalne, brak libido, problemy z okresem u kobiet itp.
To wszystko przykryje na tyle bombe, ze niewazna jaka - nie da satysfakcji przez ilosc ubokow, jakie zaczna wystepowac. Oczywiscie postep tych ubokow bedzie sie roznic w zaleznosci od tego ile czasu cpamy, jaka mamy diete, jak spimy itd - wiadomo o co chodzi.
A po tej akcji z vapo - strzelam, ze dostales zespolu serotoninowego, ktory wywoluje zbyt duzy poziom serotoniny, nie zbyt niski, tak jak to wiekszosc ludzi mysli.
Jakiekolwiek narkotyki nie wysysaja cie z serotoniny lub dopaminy, w rzeczywistosci tych neuroprzekaznikow mamy jeszcze wiecej, niz przed rozpoczeciem lotu. To wlasnie ich nadmiar powoduje negatywne efekty, oczywiscie niedobor rowniez, ale w trakcie cpania, oraz po cpaniu - mamy ich nadmiar. Zle samopoczucie itd. wynika z tego, ze organizm zaczyna regulowac poziom neuroprzekaznikow, ze zbyt wysokiego - do normalnego, stad rowniez chec na nacpanie sie, bo organizm byl przez pewien okres czasu przyzwyczajony do ich zbyt wysokiego poziomu, zaczyna wariowac. Sprawa nie wyglada w taki sposob, ze te neuroprzekazniki zaczynaja sie regenerowac bo ich nie ma, tylko wyglada to tak, jak opisalem wczesniej, lecz po prostu w przypadku dopaminy regulacja nastepuje szybciej, a w przypadku serotoniny - wolniej.
W kwestii zwiekszania dawek np. jesli chodzi o dopamine - w rzeczywistosci nie wyglada to tak, ze zwiekszasz dawke, bo ''dopamina sie konczy'', zwiekszasz dawke, bo aksony, ktore tworza 4 szlaki - nigostratialny (motoryka), mezolimbiczny (emocje), mezokortykalny (funkcje poznawcze) i tuberoinfundibularny (hormony) - zaczynaja wytwarzac ten neuroprzekaznik w pojebanych ilosciach, ktory pozniej receptor D2 musi doslownie wyssac z neuronow i zrobic wyrzut, zebys poczul faze, no i dlaczego mimo wszystko faza slabnie? A no dlatego, ze ten receptor szybko ''przyzwyczaja sie'' do jakiegos tam wyrzutu, do ktorego zmusila go jakas tam dawka czegokolwiek, nie reaguje juz na to z ''wow'', wiec ty rowniez, ale mimo wszystko ten receptor dostaje przy tym mocno po pizdzie.
W teorii zeby czuc ciagle zajebista bombe w niewazne jakim ciagu - trzeba by zwiekszac dawki o wiele bardziej, niz ludzie to robia, ale w praktyce ta bomba i tak nie bedzie zajebista, dlaczego? dlatego, ze w tych 4 szlakach, ktore wczesniej opisalem - bedzie na tyle duzo neuroprzekaznikow, ze zaczna sie efekty ''przecpania''. Zaczynajac od pierwszego szlaku - tiki, napiecia miesni, zaburzenia ruchowe, drugi - psychozy, lęki, paranoje (np. osoby chore na schizofrenie maja zwiekszona aktywnosc w tym szlaku), trzeci - przyczynia sie rowniez do psychozy, z tym, ze tutaj bardziej chodzi o pamiec, umiejetnosc nauki, planowania itp. (tu z kolei - co ciekawe, osoby chore na schizofrenie wykazuja mniejsza aktywnosc), no i czwarty - tez odgrywa role w psychozach, ale kluczowo zaczna sie problemy hormonalne, brak libido, problemy z okresem u kobiet itp.
To wszystko przykryje na tyle bombe, ze niewazna jaka - nie da satysfakcji przez ilosc ubokow, jakie zaczna wystepowac. Oczywiscie postep tych ubokow bedzie sie roznic w zaleznosci od tego ile czasu cpamy, jaka mamy diete, jak spimy itd - wiadomo o co chodzi.
A po tej akcji z vapo - strzelam, ze dostales zespolu serotoninowego, ktory wywoluje zbyt duzy poziom serotoniny, nie zbyt niski, tak jak to wiekszosc ludzi mysli.
