Forum TOR
Już teraz zapraszamy na nasze forum w sieci TOR.dopal67vkvim2qxc52cgp3zlmgzz5zac6ikpz536ehu7b2jed33ppryd.onion
Kopiuj adres
Jak sobie pomóc, czyli reset układu nagrody.
13.08.2025, 00:44
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13.08.2025, 00:55 przez Konrad Curze.)
Czeslawo
Nie wiem, czy to ironia, czy tak na serio... Porno jest jednym z najparszywszych uzależnień przez wpływ na percepcję innych ludzi i tendencje do uprzedmiatawiania ich / sprowadzania do roli obiektu satysfakcji seksualnej. Do tego wpływ tej branży na to jak młodsi wyobrażają sobie seks, relacje parasocjalne na OF wykorzystujące samotność, powstawanie AI-porno botów... To wszystko jest jakimś elementem branży, która szkodzi zarówno "aktorom" (którzy nieraz są zmuszeni do tego przez sytuację finansową) i odbiorcom. Szczerze uważam, że pornografia bardzo szkodzi społeczeństwu Zachodu i nie chodzi mi teraz o wyjście na pruderyjnego zacofańca, po prostu dostrzegam sporo problemów społecznych, których albo nadużywanie pornografii jest symptomem albo źródłem.
włodzimierz
Metodę można uprościć do zastąpienia jednego uzależnienia zdrowym nawykiem, które będzie też jakąś formą przyjemności. Mając to na uwadzę zacząłbym od zablokowaniem / utrudnieniem dostępu do rzeczy triggerujących i pornografii. Następnie spróbowałbym znaleźć metodę wynagradzania siebie, która rzeczywiście byłaby łatwodostępna (podobnie jak porno / masturbacja) i zacząłbym jej stopniowo używać (nwm co mogłoby to być, bo jest to zbyt subiektywny problem do rozwiązania). W jednym z filmów, które oglądałem, osoba uzależniona od dragów, piła dużo wody w momentach głodu / stresu i był to jakiś sposób uziemienia siebie i przerwa na zablokowanie spiralii prowadzącej do nałogu.
Aspekt kary sądzę, że mniej lub bardziej świadomie, każdy odczuwa po sięgnięciu po dany używkę od której jest się uzależnionym - zwłaszcza gdy próbuje się być czystym. Do tego nie zgadzam się z tym aspektem tej metody, bo tylko samobiczowanie się do nikąd nie prowadzi - nie ma co tego nakręcać i narażać siebie na triggery / relapse. Zamiast tego spróbowałbym podjąć się analizy klęski i podjąć się stopniowego opracowywania metod zapobieganiu temu.
Kapkę wyżej trochę dłużej się rozpisałem na temat moich odczuć związanych z system koteła i polecałbym na to rzucić sobie okiem.
Nie wiem, czy to ironia, czy tak na serio... Porno jest jednym z najparszywszych uzależnień przez wpływ na percepcję innych ludzi i tendencje do uprzedmiatawiania ich / sprowadzania do roli obiektu satysfakcji seksualnej. Do tego wpływ tej branży na to jak młodsi wyobrażają sobie seks, relacje parasocjalne na OF wykorzystujące samotność, powstawanie AI-porno botów... To wszystko jest jakimś elementem branży, która szkodzi zarówno "aktorom" (którzy nieraz są zmuszeni do tego przez sytuację finansową) i odbiorcom. Szczerze uważam, że pornografia bardzo szkodzi społeczeństwu Zachodu i nie chodzi mi teraz o wyjście na pruderyjnego zacofańca, po prostu dostrzegam sporo problemów społecznych, których albo nadużywanie pornografii jest symptomem albo źródłem.
włodzimierz
Metodę można uprościć do zastąpienia jednego uzależnienia zdrowym nawykiem, które będzie też jakąś formą przyjemności. Mając to na uwadzę zacząłbym od zablokowaniem / utrudnieniem dostępu do rzeczy triggerujących i pornografii. Następnie spróbowałbym znaleźć metodę wynagradzania siebie, która rzeczywiście byłaby łatwodostępna (podobnie jak porno / masturbacja) i zacząłbym jej stopniowo używać (nwm co mogłoby to być, bo jest to zbyt subiektywny problem do rozwiązania). W jednym z filmów, które oglądałem, osoba uzależniona od dragów, piła dużo wody w momentach głodu / stresu i był to jakiś sposób uziemienia siebie i przerwa na zablokowanie spiralii prowadzącej do nałogu.
Aspekt kary sądzę, że mniej lub bardziej świadomie, każdy odczuwa po sięgnięciu po dany używkę od której jest się uzależnionym - zwłaszcza gdy próbuje się być czystym. Do tego nie zgadzam się z tym aspektem tej metody, bo tylko samobiczowanie się do nikąd nie prowadzi - nie ma co tego nakręcać i narażać siebie na triggery / relapse. Zamiast tego spróbowałbym podjąć się analizy klęski i podjąć się stopniowego opracowywania metod zapobieganiu temu.
Kapkę wyżej trochę dłużej się rozpisałem na temat moich odczuć związanych z system koteła i polecałbym na to rzucić sobie okiem.

