Forum TOR
Już teraz zapraszamy na nasze forum w sieci TOR.dopal67vkvim2qxc52cgp3zlmgzz5zac6ikpz536ehu7b2jed33ppryd.onion
Kopiuj adres
4cmc a 4mmc badanie naukowe
Podejdę do tematu inaczej niż zwykle, a nawet przyznam Ci rację Lukas1985 w segmencie takim, iż dyskusja na "słowa" ani "bo ja tak mam" jest rzeczywiście bez sensu.
Argumentacja związana z badaniami powinna przekonać pewne osoby już nie koniecznie do mnie, czy do Ciebie ale do tego, w jaki sposób odbiera postrzeganie "klepiącego" lub "nie klepiącego" materiału.
Jednakże ja chociażby staram się pisać prostym językiem i nie robić z siebie profesora farmacji czy tam chemii jak kto woli, nie jestem nim, a o syntezach związków, które smyramy na co dzień ( czy tam od czasu do czasu ) nie mam za wiele pojęcia. Myślę, że w tej kwestii z pewnością masz większe pole do popisu z racji Twojego stażu zarówno tutaj jak i na forum, gdzie jesteś moderatorem. Interesujesz się tym ... ja raczej z doskoku, jako user-użytkownik.
Ja zazwyczaj stosuję argumentację emocjonalną, bo też na niej głównie opieram swoje badania substancji.
Zazwyczaj staram się wypowiadać w tematach, o których mam pojęcie z racji "testu labolatoryjnego", anijeżeli z pktu takiego, że coś przeczytałam... ale w życiu na oczy tego nie widziałam.
Ty z kolei bardzo często stosujesz argumentację jednostronną, wybiórcze fakty, podpinasz badania... w ocenie nawet użytkownika "idioty" Twoja argumentacja może wydawać się ..lepsza.
Lecz nie bierzesz pod uwagę, że taki użytkownik idiota może zweryfikować Twoją wiedze, opierając się na tej samej metodyce rozmowy co ty, i zrobić z forum taka encyklopedię badań, że każdy użytkownik, który będzie chciał wiedzieć czy temat klepie czy nie - będzie czytał czy 237mg danego związku bardziej wpływa na receptor 5HTa ... czy może 317mg już będzie za dużo i wywoła obumieranie/przeciążenie tegoż receptora
Pytanie podstawowe - na co komu ta wiedza?
Z jednej strony każdy ją chce mieć, a z drugiej interesują go subiektywne odczucia, do których masz bardzo dziwny avers, a które to są właśnie głównym czynnikiem warunkującym to, co kupujemy, co wciągamy, w jakich ilościach oraz w jakim przedziale czasu.
Żadne badanie nie sprawi, że użytkownik będzie przestrzegał "labolatoryjnych norm z ulotki producenta".
Tyczy się to zarówno suplementów, leków, jak i właśnie a raczej zwłaszcza NARKOTYKÓW.
Subiektywna ocena danego związku jest najefektywniejszą formą tego, co dla nas jest "spoko" a co po prostu "do dupy".
Dlaczego mamy Tylu użytkowników silnych stymulantów, którzy nienawidzą mefedronu dla przykładu
Albo tylu użytkowników mefedronu, którzy nienawidzą silnych stymulantów? ( ja jestem takim użytkownikiem )
Mnie nie przekonasz do Nepa/Hexa/Alfy albo 4FA i dalej ... może mi pasuje ten profil działania mefedronu.?
A innemu z kolei pasuje ostra pizda i katowanie serducha, gdzie zdrowie chowa głębiej niż kolejną samarkę z towarem, który ... klepie nie klepie , słabiej mocniej... ale klepie.
To subiektywne odczucia mówią co zamawiasz
To subiektywne odczucia mówią w jakiej ilości
To subiektywne odczucia powiedzą Ci czy przeginasz, a nawet jak przeginasz to subiektywne odczucia Ci powiedzą czy se dorzucisz, czy lepiej już przestać
i dopiero kiedy subiektywne odczucia uzupełnisz wiedzą, może ( gdzie może jest pisane malutkimi literkami ) zorientujesz się, że robisz sobie krzywdę.
Jest oczywiście wielu użytkowników, o których trzeba wspomnieć, którzy w życiu nie bali narkotyków a jakieś koleje losu sprawiły że chcą je zażywać ... najpierw kukają po forach takich jak to, czytają opinie userów, czasami badania. I dopiero po analizie pewnych zmiennych zamawiają swój "pierwszy towar". Lecz takich ludzi jest garstka, ja bym ich nazwała tymi mądrzejszymi ( nie obrażając tych którzy zaczęli zamiast od "riserczu" po prostu od kreski od "ziomka hurtownika" ). No ale co z takimi poczniesz, będziesz z nimi "polemizował" ?
Potem pojawiają się recenzje.
Jeden user stęka, że słabe ( mimo tego, iż gdzieś tam napisane było - wśród 250 stron danego tematu w 413 poście, że dawka progowa dla osoby bez tolerki wynosi dla przykładu 200mg, a on wziął 150 )
... i co temat do dupy? czy user niedoinformowany? jak ocenimy jego subiektywne odczucia?
Do tego trzeba dodać zmienne typu:
- jakość sortu
- jakość życia usera
- jego zdrowie / dieta / sen / podatnośc na stres
- kondycje psychiczną samej głowy
- a nawet głupie "co zjadł przed tą swoją czarodziejską kreską"
Bo WSZYSTKO ma wpływ na ... subiektywne odczucia!
Można ten temat wałkować i wałkować, i wiesz co wyjdzie? że obojętnie co napiszesz w kwestii badań ...
Jeżeli coś smyra konkretnie receptory dop/nor/ser - będzie kupowane, będzie wciągane i będzie tyle ZA ile przeciw. Tutaj nie trzeba o tym polemizować, bo jak zaczniemy to wiesz co się wydarzy?
Że wszystko co ćpamy w pewnym stopniu nas upośledza, uszkadza, powoduje skutki uboczne, z których kompletnie nie zdajemy sobie sprawy. Jedne narkotyki będą to robiły szybciej, drugie wolniej, ale każdy w konsekwencji może po prostu "usera / nas" zabić. Już nawet nie chcę pisać o miksach bo nawet największy idiota na forum wie, że wchodzenie w krainę tego typu może zakończyć się nieciekawie, i ew. doświadczenie i wiedza "może" jakoś usprawiedliwić miksowanie różnych specyfików, czy branie chociażby "benzo" po, które jak wiadomo ma znowu tylu zwolenników jak i przeciwników. Nawet nie chcę wchodzić na to pole dyskusji bo wywołam tylko niepotrzebną wojnę.
Co do samego tematu 4CMC vs 4MMC
mogę wrzucić kilka "cytatów" z badań, w których miażdże toksyczność mefedronu względem chloro podobnych ketonów.
A może lepiej zachęcić ludzi do czytania pewnych artykułów? badań?
ja zachęcam do zapoznania się z tym:
https://www.researchgate.net/publication...c_Purposes
Bardziej by mi zależy/zależało, aby osoby które decydują się na to czy to drugie wiedziały, że 4CMC nigdy nie będzie Mefedronem.
A gdzie Ty drogi Lukasie wrzucasz te substancje do jednej szuflady, i jeszcze to pieczętujesz wyciągniętymi zdaniami z kontekstu całych badań, które opisują tylko ogólne działanie danego związku. To jest po prostu robienie z ludzi idiotów - bo przecież i tak nie przeczytają całości nie?
To nie tylko Podobna budowa, to zupełnie inne działanie.
W ramach pewnego żartu powiem, że cukier czy kofeina też sobie działają na dope/nore/sero ale to nie znaczy, że w działaniu będą podobne do Mefedronu bo to zupełnie inny profil działania, właśnie na tyle inny, że w bardzo łatwy sposób można odróżnić wątkowego 4CMC od 4MMC.
Twoja narracja, która kieruje ludzi do błędnego przekonania, że to podobne substancje jest po prostu nie fear.
I teraz pozwól że "poudaję Panią Profesor" - w internetach jest to dośc proste:
Spójrzmy na budowę obu związków:
4-CMC (4-chloro-metkatynon) i 4-MMC (mephedron, czyli 4-metylometkatynon) to pochodne katynonu (β-ketoamfetaminy).
Podobieństwa w budowie:
- Oba mają rdzeń katynonu → strukturalnie to β-ketoamfetaminy (czyli amfetaminy z dodatkową grupą ketonową przy β-węglu).
- W obu występuje pierścień benzenowy podstawiony w pozycji para (4-).
- Mają grupę metylową przy azocie (N-metyl).
Ich różnica dotyczy tylko podstawienia w pozycji 4 na pierścieniu benzenowym:
4-CMC: podstawnik chloro (–Cl),
4-MMC: podstawnik metyl (–CH₃).
Różnica między 4-CMC (–Cl) a 4-MMC (–CH₃) w pozycji para na pierścieniu aromatycznym to niewielka modyfikacja chemiczna, ale jej skutki mogą być dość duże – zarówno w farmakologii, jak i toksykologii.
Co ta różnica może oznaczać hmm.. lecimy:
–CH₃ (metyl, w 4-MMC) to mały, hydrofobowy podstawnik. Zwiększa lipofilowość, ale nie zmienia mocno elektronowych właściwości pierścienia.
–Cl (chlor, w 4-CMC) to większy i bardziej elektroujemny atom, który:
- Silniej „ściąga” elektrony (efekt –I),
- Może wpływać na trwałość wiązań, metabolizm i powinowactwo do receptorów.
Farmakologia (działanie w organizmie)
Oba to stymulanty serotoninowo-dopaminowe, ale:
4-MMC (mephedron) działa silnie euforyzująco, uwalnia dużo serotoniny, dopaminy i noradrenaliny.
4-CMC ma bardziej nieprzewidywalny profil – wydaje się mniej euforyczny, bardziej stymulujący, a jednocześnie obciąża układ serotoninowy mocniej (większe ryzyko neurotoksyczności).
Zobaczmy Metabolizm i toksyczność:
Podstawnik –Cl w 4-CMC powoduje, że metabolizm w wątrobie jest inny niż w przypadku 4-MMC – często wolniejszy, co zwiększa ryzyko kumulacji i toksyczności.
Chlorowane pochodne fenetylamin i katynonów często okazują się bardziej toksyczne dla układu nerwowego i serca niż ich metylowe odpowiedniki.
takie małe oczko, dla leków - na chlorach o których wspominasz
a dlaczego produkuje się je tak " a nie inaczej" tez warto poczytać,
nie będę się tu bawiła w teorie spiskowe, ale widzisz ZNOWU mamy do czynienia z argumentacją jednostronną, i poniekąd wprowadzasz ZNOWU ludzi w błąd podpierając swoje racje argumentem, któego chyba nie rozumiesz:
Dlaczego pierścień chlorowy jest tak popularny w lekach?
to z głupiego "chataGPT" ci wklejam - chyba więcej nie trzeba tłumaczyc - dlaczego LEKI robi się z takim podstawnikiem. ehh
W skrócie:
Ta jedna różnica mówi nam, że choć oba związki są blisko spokrewnione, 4-CMC ma przez atom chloru potencjalnie:
- inny mechanizm wiązania z transporterami monoamin,
- gorszy profil bezpieczeństwa,
- większe ryzyko neurotoksyczności niż 4-MMC.
Zaraz mi wyskoczysz ze źródłami, badaniami, więc proszę:
toksyczność 4CMC:
https://www.mdpi.com/1422-0067/25/11/5867
metabolizm 4CMC:
https://link.springer.com/article/10.120...24-00940-8
4CMC po prostu biorąc pod uwagę powyższe nigdy nie będzie Mefedronem.
Będzie substancją typowo serotoninową, która ma bardzo niski próg bezpieczeństwa, o którym każdy wiedzieć powinien jak nie z badań ( których jak widać nikomu się szukać nie chce ), do właśnie z subiektywnych odczuć, które dają w krótkim czasie znać - że mamy do czynienia z 4CMC a nie Mefedronem - dla tego tak łatwo rozpoznać towar z ulicy ( lub od nieuczciwego internetowego sprzedawcy ), gdyż już po kilku "działających" strzałach - o których "coś tam napisałeś" wiemy już o danej substancji wszystko, albo na tyle dużo, by wiedzieć - że to nie Mefedron
a jako przestrogę, lub jak kto woli podsumowanie "dlaczego Mefedron jest w mojej ocenie lepszy od Klefedronu" daję wpis od konkurencyjnego forum ( trzymając się regulaminu nie podaję linku z wiadomych przyczyn ), użytkownika Artur019 z 27 maja 2016 roku, który raczej powinien raz na zawsze zakończyć te dyskusję w temacie "co lepsze".
Natomiast jak ktoś "subiektywnie" lubi sobie od czasu do czasu klepnąć Klefedron czy nawet planować na nim ciągi ... życzę mu tylko powodzenia.
![[Obrazek: artur.jpg]](https://i.ibb.co/395dGqRZ/artur.jpg)
pozdruFFka
Argumentacja związana z badaniami powinna przekonać pewne osoby już nie koniecznie do mnie, czy do Ciebie ale do tego, w jaki sposób odbiera postrzeganie "klepiącego" lub "nie klepiącego" materiału.
Jednakże ja chociażby staram się pisać prostym językiem i nie robić z siebie profesora farmacji czy tam chemii jak kto woli, nie jestem nim, a o syntezach związków, które smyramy na co dzień ( czy tam od czasu do czasu ) nie mam za wiele pojęcia. Myślę, że w tej kwestii z pewnością masz większe pole do popisu z racji Twojego stażu zarówno tutaj jak i na forum, gdzie jesteś moderatorem. Interesujesz się tym ... ja raczej z doskoku, jako user-użytkownik.
Ja zazwyczaj stosuję argumentację emocjonalną, bo też na niej głównie opieram swoje badania substancji.
Zazwyczaj staram się wypowiadać w tematach, o których mam pojęcie z racji "testu labolatoryjnego", anijeżeli z pktu takiego, że coś przeczytałam... ale w życiu na oczy tego nie widziałam.
Ty z kolei bardzo często stosujesz argumentację jednostronną, wybiórcze fakty, podpinasz badania... w ocenie nawet użytkownika "idioty" Twoja argumentacja może wydawać się ..lepsza.
Lecz nie bierzesz pod uwagę, że taki użytkownik idiota może zweryfikować Twoją wiedze, opierając się na tej samej metodyce rozmowy co ty, i zrobić z forum taka encyklopedię badań, że każdy użytkownik, który będzie chciał wiedzieć czy temat klepie czy nie - będzie czytał czy 237mg danego związku bardziej wpływa na receptor 5HTa ... czy może 317mg już będzie za dużo i wywoła obumieranie/przeciążenie tegoż receptora
Pytanie podstawowe - na co komu ta wiedza?
Z jednej strony każdy ją chce mieć, a z drugiej interesują go subiektywne odczucia, do których masz bardzo dziwny avers, a które to są właśnie głównym czynnikiem warunkującym to, co kupujemy, co wciągamy, w jakich ilościach oraz w jakim przedziale czasu.
Żadne badanie nie sprawi, że użytkownik będzie przestrzegał "labolatoryjnych norm z ulotki producenta".
Tyczy się to zarówno suplementów, leków, jak i właśnie a raczej zwłaszcza NARKOTYKÓW.
Subiektywna ocena danego związku jest najefektywniejszą formą tego, co dla nas jest "spoko" a co po prostu "do dupy".
Dlaczego mamy Tylu użytkowników silnych stymulantów, którzy nienawidzą mefedronu dla przykładu
Albo tylu użytkowników mefedronu, którzy nienawidzą silnych stymulantów? ( ja jestem takim użytkownikiem )
Mnie nie przekonasz do Nepa/Hexa/Alfy albo 4FA i dalej ... może mi pasuje ten profil działania mefedronu.?
A innemu z kolei pasuje ostra pizda i katowanie serducha, gdzie zdrowie chowa głębiej niż kolejną samarkę z towarem, który ... klepie nie klepie , słabiej mocniej... ale klepie.
To subiektywne odczucia mówią co zamawiasz
To subiektywne odczucia mówią w jakiej ilości
To subiektywne odczucia powiedzą Ci czy przeginasz, a nawet jak przeginasz to subiektywne odczucia Ci powiedzą czy se dorzucisz, czy lepiej już przestać
i dopiero kiedy subiektywne odczucia uzupełnisz wiedzą, może ( gdzie może jest pisane malutkimi literkami ) zorientujesz się, że robisz sobie krzywdę.
Jest oczywiście wielu użytkowników, o których trzeba wspomnieć, którzy w życiu nie bali narkotyków a jakieś koleje losu sprawiły że chcą je zażywać ... najpierw kukają po forach takich jak to, czytają opinie userów, czasami badania. I dopiero po analizie pewnych zmiennych zamawiają swój "pierwszy towar". Lecz takich ludzi jest garstka, ja bym ich nazwała tymi mądrzejszymi ( nie obrażając tych którzy zaczęli zamiast od "riserczu" po prostu od kreski od "ziomka hurtownika" ). No ale co z takimi poczniesz, będziesz z nimi "polemizował" ?
Potem pojawiają się recenzje.
Jeden user stęka, że słabe ( mimo tego, iż gdzieś tam napisane było - wśród 250 stron danego tematu w 413 poście, że dawka progowa dla osoby bez tolerki wynosi dla przykładu 200mg, a on wziął 150 )
... i co temat do dupy? czy user niedoinformowany? jak ocenimy jego subiektywne odczucia?
Do tego trzeba dodać zmienne typu:
- jakość sortu
- jakość życia usera
- jego zdrowie / dieta / sen / podatnośc na stres
- kondycje psychiczną samej głowy
- a nawet głupie "co zjadł przed tą swoją czarodziejską kreską"
Bo WSZYSTKO ma wpływ na ... subiektywne odczucia!
Można ten temat wałkować i wałkować, i wiesz co wyjdzie? że obojętnie co napiszesz w kwestii badań ...
Jeżeli coś smyra konkretnie receptory dop/nor/ser - będzie kupowane, będzie wciągane i będzie tyle ZA ile przeciw. Tutaj nie trzeba o tym polemizować, bo jak zaczniemy to wiesz co się wydarzy?
Że wszystko co ćpamy w pewnym stopniu nas upośledza, uszkadza, powoduje skutki uboczne, z których kompletnie nie zdajemy sobie sprawy. Jedne narkotyki będą to robiły szybciej, drugie wolniej, ale każdy w konsekwencji może po prostu "usera / nas" zabić. Już nawet nie chcę pisać o miksach bo nawet największy idiota na forum wie, że wchodzenie w krainę tego typu może zakończyć się nieciekawie, i ew. doświadczenie i wiedza "może" jakoś usprawiedliwić miksowanie różnych specyfików, czy branie chociażby "benzo" po, które jak wiadomo ma znowu tylu zwolenników jak i przeciwników. Nawet nie chcę wchodzić na to pole dyskusji bo wywołam tylko niepotrzebną wojnę.
Co do samego tematu 4CMC vs 4MMC
mogę wrzucić kilka "cytatów" z badań, w których miażdże toksyczność mefedronu względem chloro podobnych ketonów.
A może lepiej zachęcić ludzi do czytania pewnych artykułów? badań?
ja zachęcam do zapoznania się z tym:
https://www.researchgate.net/publication...c_Purposes
Bardziej by mi zależy/zależało, aby osoby które decydują się na to czy to drugie wiedziały, że 4CMC nigdy nie będzie Mefedronem.
A gdzie Ty drogi Lukasie wrzucasz te substancje do jednej szuflady, i jeszcze to pieczętujesz wyciągniętymi zdaniami z kontekstu całych badań, które opisują tylko ogólne działanie danego związku. To jest po prostu robienie z ludzi idiotów - bo przecież i tak nie przeczytają całości nie?
To nie tylko Podobna budowa, to zupełnie inne działanie.
W ramach pewnego żartu powiem, że cukier czy kofeina też sobie działają na dope/nore/sero ale to nie znaczy, że w działaniu będą podobne do Mefedronu bo to zupełnie inny profil działania, właśnie na tyle inny, że w bardzo łatwy sposób można odróżnić wątkowego 4CMC od 4MMC.
Twoja narracja, która kieruje ludzi do błędnego przekonania, że to podobne substancje jest po prostu nie fear.
I teraz pozwól że "poudaję Panią Profesor" - w internetach jest to dośc proste:
Spójrzmy na budowę obu związków:
4-CMC (4-chloro-metkatynon) i 4-MMC (mephedron, czyli 4-metylometkatynon) to pochodne katynonu (β-ketoamfetaminy).
Podobieństwa w budowie:
- Oba mają rdzeń katynonu → strukturalnie to β-ketoamfetaminy (czyli amfetaminy z dodatkową grupą ketonową przy β-węglu).
- W obu występuje pierścień benzenowy podstawiony w pozycji para (4-).
- Mają grupę metylową przy azocie (N-metyl).
Ich różnica dotyczy tylko podstawienia w pozycji 4 na pierścieniu benzenowym:
4-CMC: podstawnik chloro (–Cl),
4-MMC: podstawnik metyl (–CH₃).
Różnica między 4-CMC (–Cl) a 4-MMC (–CH₃) w pozycji para na pierścieniu aromatycznym to niewielka modyfikacja chemiczna, ale jej skutki mogą być dość duże – zarówno w farmakologii, jak i toksykologii.
Co ta różnica może oznaczać hmm.. lecimy:
–CH₃ (metyl, w 4-MMC) to mały, hydrofobowy podstawnik. Zwiększa lipofilowość, ale nie zmienia mocno elektronowych właściwości pierścienia.
–Cl (chlor, w 4-CMC) to większy i bardziej elektroujemny atom, który:
- Silniej „ściąga” elektrony (efekt –I),
- Może wpływać na trwałość wiązań, metabolizm i powinowactwo do receptorów.
Farmakologia (działanie w organizmie)
Oba to stymulanty serotoninowo-dopaminowe, ale:
4-MMC (mephedron) działa silnie euforyzująco, uwalnia dużo serotoniny, dopaminy i noradrenaliny.
4-CMC ma bardziej nieprzewidywalny profil – wydaje się mniej euforyczny, bardziej stymulujący, a jednocześnie obciąża układ serotoninowy mocniej (większe ryzyko neurotoksyczności).
Zobaczmy Metabolizm i toksyczność:
Podstawnik –Cl w 4-CMC powoduje, że metabolizm w wątrobie jest inny niż w przypadku 4-MMC – często wolniejszy, co zwiększa ryzyko kumulacji i toksyczności.
Chlorowane pochodne fenetylamin i katynonów często okazują się bardziej toksyczne dla układu nerwowego i serca niż ich metylowe odpowiedniki.
takie małe oczko, dla leków - na chlorach o których wspominasz
a dlaczego produkuje się je tak " a nie inaczej" tez warto poczytać, nie będę się tu bawiła w teorie spiskowe, ale widzisz ZNOWU mamy do czynienia z argumentacją jednostronną, i poniekąd wprowadzasz ZNOWU ludzi w błąd podpierając swoje racje argumentem, któego chyba nie rozumiesz:
Dlaczego pierścień chlorowy jest tak popularny w lekach?
- Wpływ na lipofilowość i przenikanie przez błony
- Atom chloru jest stosunkowo duży i bardziej hydrofobowy niż wodór.
- Wprowadzenie Cl do pierścienia aromatycznego zwiększa lipofilowość cząsteczki, co często poprawia:
- przenikanie przez błony biologiczne,
- biodostępność doustną,
- zdolność przekraczania bariery krew–mózg (ważne np. w lekach psychiatrycznych).
- przenikanie przez błony biologiczne,
- Atom chloru jest stosunkowo duży i bardziej hydrofobowy niż wodór.
- Wpływ elektronowy
- Chlor jest silnie elektroujemny → wpływa na rozkład gęstości elektronowej pierścienia aromatycznego.
- To zmienia sposób, w jaki lek wiąże się z miejscem aktywnym receptora/enzymu.
- Często poprawia selektywność i powinowactwo.
- Chlor jest silnie elektroujemny → wpływa na rozkład gęstości elektronowej pierścienia aromatycznego.
- Stabilność metaboliczna
- Wstawienie Cl w miejsce wodoru w pierścieniu aromatycznym spowalnia metabolizm oksydacyjny (np. przez CYP450).
- Dzięki temu lek ma dłuższy okres półtrwania i wolniej się rozkłada.
- Dlatego wiele leków z chlorem ma lepszą trwałość w organizmie.
- Wstawienie Cl w miejsce wodoru w pierścieniu aromatycznym spowalnia metabolizm oksydacyjny (np. przez CYP450).
- Efekty steryczne (przestrzenne)
- Chlor jest większy niż wodór, więc zmienia geometrię cząsteczki.
- To może „ustawić” lek w odpowiedniej konformacji w miejscu aktywnym receptora.
- Chlor jest większy niż wodór, więc zmienia geometrię cząsteczki.
to z głupiego "chataGPT" ci wklejam - chyba więcej nie trzeba tłumaczyc - dlaczego LEKI robi się z takim podstawnikiem. ehh
W skrócie:
Ta jedna różnica mówi nam, że choć oba związki są blisko spokrewnione, 4-CMC ma przez atom chloru potencjalnie:
- inny mechanizm wiązania z transporterami monoamin,
- gorszy profil bezpieczeństwa,
- większe ryzyko neurotoksyczności niż 4-MMC.
Zaraz mi wyskoczysz ze źródłami, badaniami, więc proszę:
toksyczność 4CMC:
https://www.mdpi.com/1422-0067/25/11/5867
metabolizm 4CMC:
https://link.springer.com/article/10.120...24-00940-8
4CMC po prostu biorąc pod uwagę powyższe nigdy nie będzie Mefedronem.
Będzie substancją typowo serotoninową, która ma bardzo niski próg bezpieczeństwa, o którym każdy wiedzieć powinien jak nie z badań ( których jak widać nikomu się szukać nie chce ), do właśnie z subiektywnych odczuć, które dają w krótkim czasie znać - że mamy do czynienia z 4CMC a nie Mefedronem - dla tego tak łatwo rozpoznać towar z ulicy ( lub od nieuczciwego internetowego sprzedawcy ), gdyż już po kilku "działających" strzałach - o których "coś tam napisałeś" wiemy już o danej substancji wszystko, albo na tyle dużo, by wiedzieć - że to nie Mefedron

a jako przestrogę, lub jak kto woli podsumowanie "dlaczego Mefedron jest w mojej ocenie lepszy od Klefedronu" daję wpis od konkurencyjnego forum ( trzymając się regulaminu nie podaję linku z wiadomych przyczyn ), użytkownika Artur019 z 27 maja 2016 roku, który raczej powinien raz na zawsze zakończyć te dyskusję w temacie "co lepsze".
Natomiast jak ktoś "subiektywnie" lubi sobie od czasu do czasu klepnąć Klefedron czy nawet planować na nim ciągi ... życzę mu tylko powodzenia.
![[Obrazek: artur.jpg]](https://i.ibb.co/395dGqRZ/artur.jpg)
pozdruFFka

