W pierwszej kolejności powinienem sam sobie wyjebać liścia na ryj za tą opieszałość związana z notka do jakiej się zadeklarowałem.
JEB!!!

a.......
Nadmienie, że gołąbek doleciał w regulaminowym czasie.....

i tu drugi liść, za to, że nie dałem znaka
JEB!!!
_________________________________________

A teraz do rzeczy.
Jak wcześniej zaznaczyłem, nie będzie to recka, a raczej krótka notka. Kto wie, może komuś się przyda.

Ja
lat 47
waga 80 kg
wzrost 178 cm
Suplementacja witaminami, owoce 
Ogólne odżywianie, chyba dobre, ale chęci do ...żadnych. Wiadomo - kamyczki.
Styczność z.....(głównie CMC, MMC, NEP) na okrągło - czyli toaletka, a może bardziej, w większości jej brak.
Liczyłem na to, że 2CMC odnajdzie gdzieś ten jeden zabłąkany receptor i chociażby się o niego otrze.

Co do zapachu - jak już gdzieś pisałem , mój nos do takich rzeczy się nie nadaje
Kolor - cos jak Bursztynek 

Pierwszy strzał w kinol
Dawkowanie 150mg
Pierwsze uderzenie niesamowite , a konkretnie nie chodzi tu o euforyczna eksplozje, chociaż nie powiem , zrobiło się przyjemniej (znikło napięcie mięśniowe -tak bym to ujął). Bardzo szybko postawiło mnie na nogi,. Objawiło się to naprawieniem rozwalonej komody mojej partnerce, co jak na mój ogólny brak chęci do robienia czegokolwiek to naprawdę bardzo dużo. Dorzutka po pół h 200mg przebudziła mnie z letargu na tyle, że zacząłem krzątać się z miejsca na miejsce, a nie tylko spać. Jeśli chodzi czas działania to jak dla mnie 1-1,5h oraz 4 dni styczności, gdzie o dziwo dawał radę. Co do większej ilości dni nie jestem się w stanie wypowiedzieć, gdyż 2CMC towarzyszył również NEP i zakończyło się tym , że około 4g wyjebałem do zlewu wraz z zaskurniakami nepa.
Co do przyjęcia to produkt naprawdę aktywny i nie ma litości dla nosa. Na dłuższą metę może klamkę urwać.

Pozwoliłem sobie przetestować i drugi sposób czyli - szamanko.
Dawkowanie: 350mg
Czas operacyjny: W skrócie. Po 20 min zacząłem odczuwać pluszowe wejście ( "pluszowośc" to coś co zaszczepiła mi DarkSonia  i nie ma tu  lepszego, innego, tak konkretnego słowa do  opisu tego stanu   ). Delikatny uśmiech wjechał na japę.. Po 40 min zrobiło się już na tyle miło , że żadnej komody to bym nie naprawił, nie dlatego , że nie ogar, a dlatego, że by mi się nie chciało 😁. Daleka droga do efektów z 4MMC, jednak pluszak nienachalny, nie chemiczny i bez plątaniny w głowie.  Stan taki utrzymywał się jeszcze z jakieś pół h. Dorzutka owszem i była 350mg , ale tutaj popełniłem błąd taktyczny, ponieważ dorzutkę  trzeba było przyjąć po pierwszych 20 min, a nie jak ja po 40 (co prawda zależało mi na obliczeniu czasu całego cyklu, ale jednak....) Zaskoczyło mnie to, że dojapnie 2CMC zrobił na mnie lepsze wrażenia niż 4CMC zakupione również u High-LifeMarket (nie będę szukał daty , ale przyjmowane około 2-3mc temu). Na drugi dzień zwiększyłem dawkowanie do 550mg i po 15 min nita 200mg, ale nie było już takiego efektu jak dzień wcześniej.
Nie ma co tu kryć, ale  dwójeczka zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie i to nie tylko pierwsze.

Ocen typu wystawianie będę, chociaż czemu nie --- 8/10 .... i na obecną chwilę postawiłbym 2CMC wyżej niż 4CMC (chyba że co do 4CMC nastąpiły jakieś zmiany)