Witam, to mój pierwszy temat na tym forum 

Dzisiaj chciałbym otworzyć dyskusję, dotyczącą dosyć specyficznej substancji jaką jest  5-DBFPV, czyli 1-(2,3-dihydrobenzofuran-5-ylo)-2-(pirolidyn-1-ylo)pentanon. Wzór dla ciekawskich:




Wątek raczej nostalgiczny - już tłumacze. Kilka lat temu było to dostępne u pewnego vendora, zniknęło bardzo szybko (zapewne ze względu na niski popyt i popularność konkurencyjnych substancji, że tak to ujmę). Substancja ta jest benzofuranowym analogiem α-pirolidynopentiofenonu (czyli dobrze znanej alfy-pvp). Pierwsze domysły dotyczące tego jak to działa były przeróżne - otrzymaliśmy substancje, która łączy zarówno efekty stymulujące jak i uspokajające (odległym porównaniem byłoby tu odniesienie do czegoś w stylu MDMA, bk-MDMA) jak i efekty psychodeliczne (TAK!) w postaci halucynacji słuchowych i wizualnych. Smugi, kolorowe wstążeczki dopełniały działanie tego środka, a halucynacje słuchowe nie powodowały żadnych poryć, działanie substancji dopełniało uczucie spokoju, beztroski, nie było jakiegoś kosmicznego nieogaru jak np. po mocnych dopaminowych ketonach. Niestety - trzeba zdać sobie sprawę, że tej substancji pod względem rynkowym ukręcono po prostu łeb. Było i nima ...   Uznałem jednak, że uczczę tą substacje, i założe wątek, aby świat nie zapomniał jaka pluszową, pozytywną, kolorową i kreatywną fazę dawało 5-DBFPV 

Jak napisałem wyżej - nie ma za bardzo do czego tego porównywać ze względu na specyfikę i rozrzut efektów, może jakiś benzofuran ? Pytania w związku z wątkiem:
- Czy próbowaliście 5-dbfpv ? Jakie były wasze wrażenia ? Jak wspominacie tę substancje ?
- Czy moglibyście polecić substancje o (przynajmniej troche) podobnym profilu działania ?
- Czy znajdzie się ktoś mądry, żeby wyjaśnić mechanizm działania tej specyficznej substancji ?

Zapraszam do udzielania się w wątku !