(18.12.2022, 06:02)mati54 napisał(a): Ja dodam ze branie oralne jaki to by nie byl krysztal, tym bardziej bez dobrego bhp bombki ryje brzuszek bardzo szybko i moze miec rozne powiklania, jedna kolezanka tak sobie zrobila ze 90% produktow jej jelita bardzo zle toleruja co utrudnia funkcjonowanie generalnie wszedzie, takze ja zawsze bede zdania ze lepiej zeby z noska krew leciala niz zeby nasz brzuszek poklocil sie z wiekszoscia jedzenia

Ja mam całkiem odmienne zdanie. Widocznie koleżanka miała "pecha", albo zbyt często i zbyt dużo waliła nie wspomagając jelit po zakończonych badaniach.

Poza tym wystarczy zobaczyć jak stosunkowo niska jest biodostępność przy podaniu per sniff, żeby dojść do prostego wniosku, że przy takich dużych lagach jakie walicie (sporo osób pisze, że wali węgorze wielkości 300mg czy nawet 450mg) duża część nie zostanie wchłonięta przez śluzówkę, za to większość i tak spłynie gardłem, poprzez przełyk... do jelit i żołądka   Także sniff wcale nie jest taki "zdrowszy" jak Ci się wydaje. Kwestia organizmu, stanu zdrowia, częstotliwości badań RC i wiele innych czynników może wpłynąć na pogorszenie pracy jelit czy żołądka. W przypadku sniffa po "dupie" dostaje gardło, przełyk, śluzówka nosa oraz szkliwo zębów, a to co spłynie i tak trafi do jelit