horsii kwestie toksyczności są mocno dyskusyjne i zależą od wielu rzeczy. Głównie od stresu oksydacyjnego, kortyzolu czy kumulacji neuroprzekaźników. Cmc-kami bym się nie przejmował tak samo jak fluoroamfetaminami.
Gorzej sytuacja wygląda z mefedronem. Jeszcze jest kwestia receptorów serotogenicznych na które negatywnie działają praktycznie wszystkie agonisty. 
Co do benzo. Dość mocno wybielasz tę grupę substancji. Długie spożywanie prowadzi do depresji czy nerwicy - problemów właśnie związanych z dysregulacje układów serotogenicznych, GABA-ergicznych czy glutaminianowych. 
Co do tego, że nic nie działa jak powinno. 
Bo cmc nie tyle niszczą receptory (na co nie ma zbyt wielu dowodów 😅) co bardzo poważnie downreguluja receptory monoaminowe i (chyba) sensytyzuje. bez działań odwrotnych czyli up- regulacji i de-sensytyzacji to nie ma prawa nic zadziałać dobrze. Wynika to choćby z tego, że pierwsze wrzutki cmc mogą podnieść poziom neuroprzekaźników o np 1000 proc. Co docelowo będzie ciężko przebić. Z czasem wrażliwość receptorów spadnie i tego efektu prawie nie da się odzyskać. Sprawę podratuje odwrazliwienie się na takie bodźce.