Z jakiegoś powodu mam deficyt żelaza. Diabli wiedzą skąd. Prawdopodobnie albo w diecie mam za mało Wit C albo to kwestia problemów jelitowych - *podobno brak którychś bakterii obniża przyswajalność żelaza o połowę. 
Choć wg innych opinii to kwestia ciężkiego przejścia covida (2 tygodnie się z tym bujalem). Co najciekawsze - morfologia poza jednym podpunktem w normie co jest dość dziwne, bo powinien wyjść chaos. Lekarz ocenił, że wygląda to tak, jakby przyswajała się tylko część żelaza - i całość przyswojonego żelaza trafia na "przemiał" a organizm nie uzupełnia bufora. 
Ja dostałem żelazo w płynie. Jak jem później niż 1 godzinę po posiłku to mdli mnie okrutnie i pije godzinę po posiłku. Na pewno lepsze samopoczucie ale jeszcze ponad miesiąc suplementacji i dopiero ocenimy z lekarzem co i jak.

"Bering S, Suchdev S, Sjøltov L, Berggren A, Tetens I, Bukhave K. A lactic acid-fermented oat gruel increases non-haem iron absorption from a phytate-rich meal in healthy women of childbearing age. Br J Nutr. 2006 Jul;96(1):80-5. doi: 10.1079/bjn20061683. PMID: 16869994.