Forum TOR
Już teraz zapraszamy na nasze forum w sieci TOR.dopal67vkvim2qxc52cgp3zlmgzz5zac6ikpz536ehu7b2jed33ppryd.onion
Kopiuj adres
Wasze odklejki po dragach XD
07.09.2023, 20:56
Był rok 2019 zima zabraliśmy z ziomkami plajko ja najwięcej jeden pół to był mój pierwszy raz wcześniej wleciał hexen od pysznet'a jakieś 2 g na trzech idziemy na maszyny trochę pograć po 30 minutach załącza się faza maszyna zaczyna świrować oczywiście w moich oczach siudemki słoniki przeskakują przez siebie robią dziwną układankę taka krzyżówka jakbyś grał w to na konsoli albo lepiej patrze na innych ludzi stojących przy maszynach wszystko jest lekko rozmazane ciężko mi to nazwać przejebaliśmy siano idziemy dalej wszystko zaczyna świecić i być nasycone kolorami jakbyś był w dobrej grze typu turbo pegaz albo baśni ruszamy do baru wszystko się mieni obrazy na ścianach się ruszają jakby wszystko pracowało w pozytywny sposób na nasze szczęście nas nie wyjebali z baru bo było w kurwę wiary my śmiejemy butelki się chwieją ciężko mi to opisać jest bajecznie wszystko gra wypiliśmy parę piw zjedliśmy po dwa śledzie na głowę i spadamy z siatą browarów na miejscówkę gdzie jest rzeka obok parę pniaków siadamy godzina druga w nocy pijemy piwo i śmiejemy naglę wydaje mi się że po ziemi chodzą węże i owady pająki itp mam z tego bekę to nie bad trip tylko załączyła się dziwna faza kolejny stopień tego co przeżyłem jest miło pluszowo zawijamy się na miasto po ostatnim browarze drzemy ryja na maxa myślimy co ty tu jeszcze opierdolić bo jest tak pięknie faza się zmienia jak w dobrym kinie normalny matrix raz tak raz siak odlot idziemy do ziomka zjeść po kurwitnej ścieszce hexenu siedzimy chwilę faza utrzymuje się jedynaście godzin lekko opadła ale jest dalej przyjemnie zjaraliśmy po dwa szlugi lecę do siebie do domu leżę na łóżku wydaje mi się jakby ściana się zlewała to znaczy farba nie na mnie tylko po ścianie siedzę tak zawieszony i zafascynowany do rana o siódmej faza z chodzi humor też mam dziwny nastrój taki smutny jakby mi się chciało płakać nad całym życiem rozmawiam z każdym w domu i każdy mi mówi to samo idz na odwyk i nie świruj nawet do babci zadzwoniłem czy u niej jest wszystko okej bo u mnie chujowo że nie mam itp ona to samo prześpij się z tym i zadzwoń nie truj dupy godzina dziewiąta rano faza zeszła do minimum patrzę na pudełko zapałek które się rusza jest na nim narysowany zamek i ludzie jakiś dworek średniowieczny wszystko gra jak w filmie dalej już nie będę opowiadał bo nic się ciekawego nie działo po za tym że było mi czegoś brak w sobie normalnie jak gadałem z matką na starcie to prawie mi szklanki poleciały takie uczucie jak była faza miłość koniec żałość brak na drugi dzień moralniak z ziomkami pod blokiem co to się od jebało w ostatnich dniach stwierdziliśmy że zęby lecą po tym kwasie to znaczy dziąsła i się lekko pokruszyły to był fakt wspominam ten balet jak bohater z opowiadania tysiąca baśni polecam wszystkim skosztować LSD najlepiej z swoimi braćmi żebyście się dobrze znali i karzy pilnował każdego