Forum TOR
Już teraz zapraszamy na nasze forum w sieci TOR.dopal67vkvim2qxc52cgp3zlmgzz5zac6ikpz536ehu7b2jed33ppryd.onion
Kopiuj adres
Majaczenie drżenne.
18.05.2022, 18:59
Zacznę od cytatu, a następnie opiszę swoje doświadczenie z tym. Polecam również krótki filmik "korkociąg" na YT. (Stary, czarnobiały)
“Delirium tremens jest również nazywane delirium alkoholowym. Charakteryzuje się halucynacjami i poważnym splątaniem, silnymi drżeniami, lękiem i objawami fizycznymi, takimi jak kołatanie serca i pocenie się."
Po krótce.
Tydzień na urwanym filmie po najtańszej wódzie w Lidlu. Pakietam do dziś kilka dosłownie momentów z owego tygodnia.
Jak postanowiłem że koniec byłem tak przechlany, że piwo rozrabiałem z wodą, bo czyste piwo od razu powodowało wymioty.
Mówię stanowcze STOP. Zero alkoholu.
A nawet lekarz Ci powie, że tak się nie robi. Trzeba stopniowo.
Jadłowstręt, wodowstręt, bezsenność przez 2 doby zero jedzenia, picia i snu.
Jak próbowałem spać i zamykałem oczy widziałem setki Twarzy zmieniajacych się co ułamek sekundy lub potworne rzeczy. Postaci z bajek zabijające dzieci w okrutny sposób itd. To nakazywało mi nie zamykać oczu.
Trzecia noc. Czuję że odpływam do snu. Nagle słyszę coś ala grzechotnik w rogu przy suficie.
Jak żywy, wielki, ja wiem metr czy dwa średnicy pająk.
Zerwałem się z materaca (pusty duży, wysoki pokój z białymi ścianami i materac na ziemi)
Zacząłem gadać sam do siebie, że nie pójdę do psychiatryka itd itp, starałem się zachować trzeźwy umysł. Zacząłem gadać do tego pająka który zniknął szukać go mimo iż byłem przerażony.
Co najlepsze jedyne światło jakie miałem to z pokoju obok bo w tym co spałem padła żarówka.
Pająka nie znalazłem. Usiadłem na materac... Chwilą spokoju, nagle patrzę w okno pokoju a tam czarne z czerwonymi otoczkami pająki średnicy jakby arbuza obchodzą cały budynek wspinając się w górę ( Beeniepatu a można wspinać się w dół?
Zaznaczam, że to był obraz jak żywy, nie ma zasadzie zamknę oczy i na chwilę zniknie to co widzę. To właziło cały czas.
W końcu ten omam się uspokoił. Siedzę obsrany na materacu. Nagle z ziemi zaczęły wychodzić setki takich pająków ale jakby z Nici porobionych, cieniutkich, poruszajacych się jakby... Meduza płynęła w górę...
Zaczęły iść w moją stronę, łazić po mnie, jeden wszedł mi z głowy przez czoło do ust i czułem go w gardle.
Pakietam że patrzyłem w podłogę wtedy i na panelach widziałem ruszające się obrazy, ale przerażające, coś kojarzę jakby w którymś momencie koleżcy z tego samego piętra przyszli i coś mówili do mnie...
Nagle budzę się rano...
Przerażony bo wiedziałem że to nie był sen ale spokojny że już po wszystkim.
Nagle dostrzegłem na ziemi kawałek sreberka jak od czekolady czy coś w ten deseń.
Byłem pewien że mi to z ucha wypadło, że koleżcy z piętra mi w uchu zamontowali jakiś podsłuch, że mają w pokoju u siebie telewizorek w którym widzą i słyszą to co ja widzę słyszę i mało tego myślę.
Serio wierzyłem, że oni czytają mi w myślach.
Wpadłem do nich do pokoju, oni spią a ja ich budzę grzebiąc patyczkiem kosmetycznym w uchu błagając żeby to ze mnie wyjęli...
Olali myśląc pewnie ze najebany dalej...
W mówiłem sobie takie rzeczy w głowę, że postanowiłem popełnić samobójstwo.
Po prostu nie widziałem cienia powodu dla którego miałbym dalej żyć.
Wyszedłem na wioskę niemiecką szukając wysokiego budynku żeby po prostu skoczyć. I tak jak teraz miewam myśli samobójcze ale wiem że tego nie zrobię wtedy wręcz pragnąłem jak najszybciej skończyć to co mam w głowie. Dzwoniłem zapłakany do mamy, że przepraszam, dziękuję za wszystko ale to naprawdę mój koniec...
Niemieckie landy, same domki, jeden wysoki budynek ale się okazało (coś tam "psichiatrik" miał napisane co zabawne) ale nie było opcji wejść na dach.
Szukam dalej, nie znalazłem ale za drobne z kieszeni kupiłem flaszkę.
Jeden czy dwa łyki i jak ręką odjął.
Nagle do mnie dotarło co ja robię, co się dzieje dookoła itd.
Wróciłem na hotel. Tam chłopaki zabrali mi wódkę żebym nie pił. Gdy te parę łyków puściło wróciła myśl o skończeniu ze sobą.
Zauważyłem żelazko na parapecie. Nie dałem rady oderwać kabla ale się targnąłem. Zelasko tak napiepszało w drzwi jak już się telepałem, że ktoś z kuchni usłyszał i ciekawy co to tak nawala uratował mi życie.
Długo sie po tym podnosiłem psychicznie. Jeszcze w pl już, na moich rejonach miewałem schizy że coś lub ktoś mnie wciąż obserwuję...
Dlatego jeśli ktoś z Was myśli że delira to trzęsące ręce to sory ale chyba nie...
Jeśli wiecie, że ktoś dawał ostro nie zabraniajcie mu pić piwa, nie żeby pił do ujebania się w trupa ale niech zmniejsza dawki co dnia...
To najgorszy koszmar jak już Cię Sięgnie TO dylurium tremens.
Ciekawostka: słyszałem historie o gościu który kupił te najtańsze siarkowe nalewki, zapas pił tydzień czy dwa nagle stop. Odciął sobie rękę siekierą bo wyłaziły mu z niej robaki.
Uważajcie na siebie.
“Delirium tremens jest również nazywane delirium alkoholowym. Charakteryzuje się halucynacjami i poważnym splątaniem, silnymi drżeniami, lękiem i objawami fizycznymi, takimi jak kołatanie serca i pocenie się."
Po krótce.
Tydzień na urwanym filmie po najtańszej wódzie w Lidlu. Pakietam do dziś kilka dosłownie momentów z owego tygodnia.
Jak postanowiłem że koniec byłem tak przechlany, że piwo rozrabiałem z wodą, bo czyste piwo od razu powodowało wymioty.
Mówię stanowcze STOP. Zero alkoholu.
A nawet lekarz Ci powie, że tak się nie robi. Trzeba stopniowo.
Jadłowstręt, wodowstręt, bezsenność przez 2 doby zero jedzenia, picia i snu.
Jak próbowałem spać i zamykałem oczy widziałem setki Twarzy zmieniajacych się co ułamek sekundy lub potworne rzeczy. Postaci z bajek zabijające dzieci w okrutny sposób itd. To nakazywało mi nie zamykać oczu.
Trzecia noc. Czuję że odpływam do snu. Nagle słyszę coś ala grzechotnik w rogu przy suficie.
Jak żywy, wielki, ja wiem metr czy dwa średnicy pająk.
Zerwałem się z materaca (pusty duży, wysoki pokój z białymi ścianami i materac na ziemi)
Zacząłem gadać sam do siebie, że nie pójdę do psychiatryka itd itp, starałem się zachować trzeźwy umysł. Zacząłem gadać do tego pająka który zniknął szukać go mimo iż byłem przerażony.
Co najlepsze jedyne światło jakie miałem to z pokoju obok bo w tym co spałem padła żarówka.
Pająka nie znalazłem. Usiadłem na materac... Chwilą spokoju, nagle patrzę w okno pokoju a tam czarne z czerwonymi otoczkami pająki średnicy jakby arbuza obchodzą cały budynek wspinając się w górę ( Beeniepatu a można wspinać się w dół?
Zaznaczam, że to był obraz jak żywy, nie ma zasadzie zamknę oczy i na chwilę zniknie to co widzę. To właziło cały czas.
W końcu ten omam się uspokoił. Siedzę obsrany na materacu. Nagle z ziemi zaczęły wychodzić setki takich pająków ale jakby z Nici porobionych, cieniutkich, poruszajacych się jakby... Meduza płynęła w górę...
Zaczęły iść w moją stronę, łazić po mnie, jeden wszedł mi z głowy przez czoło do ust i czułem go w gardle.
Pakietam że patrzyłem w podłogę wtedy i na panelach widziałem ruszające się obrazy, ale przerażające, coś kojarzę jakby w którymś momencie koleżcy z tego samego piętra przyszli i coś mówili do mnie...
Nagle budzę się rano...
Przerażony bo wiedziałem że to nie był sen ale spokojny że już po wszystkim.
Nagle dostrzegłem na ziemi kawałek sreberka jak od czekolady czy coś w ten deseń.
Byłem pewien że mi to z ucha wypadło, że koleżcy z piętra mi w uchu zamontowali jakiś podsłuch, że mają w pokoju u siebie telewizorek w którym widzą i słyszą to co ja widzę słyszę i mało tego myślę.
Serio wierzyłem, że oni czytają mi w myślach.
Wpadłem do nich do pokoju, oni spią a ja ich budzę grzebiąc patyczkiem kosmetycznym w uchu błagając żeby to ze mnie wyjęli...
Olali myśląc pewnie ze najebany dalej...
W mówiłem sobie takie rzeczy w głowę, że postanowiłem popełnić samobójstwo.
Po prostu nie widziałem cienia powodu dla którego miałbym dalej żyć.
Wyszedłem na wioskę niemiecką szukając wysokiego budynku żeby po prostu skoczyć. I tak jak teraz miewam myśli samobójcze ale wiem że tego nie zrobię wtedy wręcz pragnąłem jak najszybciej skończyć to co mam w głowie. Dzwoniłem zapłakany do mamy, że przepraszam, dziękuję za wszystko ale to naprawdę mój koniec...
Niemieckie landy, same domki, jeden wysoki budynek ale się okazało (coś tam "psichiatrik" miał napisane co zabawne) ale nie było opcji wejść na dach.
Szukam dalej, nie znalazłem ale za drobne z kieszeni kupiłem flaszkę.
Jeden czy dwa łyki i jak ręką odjął.
Nagle do mnie dotarło co ja robię, co się dzieje dookoła itd.
Wróciłem na hotel. Tam chłopaki zabrali mi wódkę żebym nie pił. Gdy te parę łyków puściło wróciła myśl o skończeniu ze sobą.
Zauważyłem żelazko na parapecie. Nie dałem rady oderwać kabla ale się targnąłem. Zelasko tak napiepszało w drzwi jak już się telepałem, że ktoś z kuchni usłyszał i ciekawy co to tak nawala uratował mi życie.
Długo sie po tym podnosiłem psychicznie. Jeszcze w pl już, na moich rejonach miewałem schizy że coś lub ktoś mnie wciąż obserwuję...
Dlatego jeśli ktoś z Was myśli że delira to trzęsące ręce to sory ale chyba nie...
Jeśli wiecie, że ktoś dawał ostro nie zabraniajcie mu pić piwa, nie żeby pił do ujebania się w trupa ale niech zmniejsza dawki co dnia...
To najgorszy koszmar jak już Cię Sięgnie TO dylurium tremens.
Ciekawostka: słyszałem historie o gościu który kupił te najtańsze siarkowe nalewki, zapas pił tydzień czy dwa nagle stop. Odciął sobie rękę siekierą bo wyłaziły mu z niej robaki.
Uważajcie na siebie.
Wiadomości w tym wątku |
Majaczenie drżenne. - przez Kajabuza - 18.05.2022, 18:59
RE: Majaczenie drżenne. - przez Alkopoligamia - 18.05.2022, 19:14
RE: Majaczenie drżenne. - przez Polono - 18.05.2022, 20:56
RE: Majaczenie drżenne. - przez Kajabuza - 19.05.2022, 00:48
RE: Majaczenie drżenne. - przez Beeniepatu - 18.05.2022, 23:40
RE: Majaczenie drżenne. - przez Kajabuza - 19.05.2022, 00:21
RE: Majaczenie drżenne. - przez Beeniepatu - 19.05.2022, 00:32
RE: Majaczenie drżenne. - przez Kajabuza - 19.05.2022, 00:54
RE: Majaczenie drżenne. - przez Beeniepatu - 19.05.2022, 01:26
RE: Majaczenie drżenne. - przez voice.of.voiceless - 19.05.2022, 08:12
RE: Majaczenie drżenne. - przez Kajabuza - 19.05.2022, 11:19
RE: Majaczenie drżenne. - przez horsii - 20.05.2022, 13:48
RE: Majaczenie drżenne. - przez Kajabuza - 20.05.2022, 15:19
RE: Majaczenie drżenne. - przez horsii - 20.05.2022, 17:17
RE: Majaczenie drżenne. - przez Kajabuza - 20.05.2022, 17:33
RE: Majaczenie drżenne. - przez horsii - 20.05.2022, 17:40
RE: Majaczenie drżenne. - przez Kajabuza - 20.05.2022, 17:46
RE: Majaczenie drżenne. - przez Drakula - 24.05.2022, 17:48
RE: Majaczenie drżenne. - przez KACPER - 24.05.2022, 22:43
RE: Majaczenie drżenne. - przez Kajabuza - 25.05.2022, 07:33
RE: Majaczenie drżenne. - przez Dominator - 23.06.2022, 22:37
RE: Majaczenie drżenne. - przez Kapitan - 25.06.2022, 00:39
RE: Majaczenie drżenne. - przez MarekToZiomal - 29.06.2022, 11:44
RE: Majaczenie drżenne. - przez Kajabuza - 05.07.2022, 19:05
RE: Majaczenie drżenne. - przez mackbeath - 05.07.2022, 19:40
RE: Majaczenie drżenne. - przez Kaczor - 09.07.2022, 20:13
RE: Majaczenie drżenne. - przez kot_kreskowy - 11.07.2022, 10:39
RE: Majaczenie drżenne. - przez Kajabuza - 11.07.2022, 11:19
RE: Majaczenie drżenne. - przez DissoEnjoyer - 26.01.2024, 20:07
RE: Majaczenie drżenne. - przez niewhite - 23.08.2024, 15:26
RE: Majaczenie drżenne. - przez Ser Pleśniowy - 23.08.2024, 16:57
RE: Majaczenie drżenne. - przez Kapustka - 24.08.2024, 12:46
|