DPD, właściwie jeden z ich kurierów. Sprzedawalam jego działke budowlaną. 5 lat kwitła w innym biurze na prowizji 3%, sobie tak wisiała kazdy miał ją w "d..." z uwagi na kształt i lokalizację. Mialam na nia klienta, podpisałam umowe z kurierem na 9% prowzji dla mnie, sfinalizowałam w trzy dni z aktem notarialnym a ten skurwesyn mial boleści, po finalizacji. Uznał, ze woli zapłacić mniej (doslownie tak powiedział). Finalnie staneliśmy na 7% i mojej uwadze, ze nie negocjuje sie warunków po fakcie. Heh, minęło moze pól roku i zmienili mu trasę. Teraz widzę skubańca niemal codziennie u sąsiada. Przemiły człowiek .
O to jedno proszę Boga, Niech mnie darzy szczęściem takiem: Jak badź pójdzie moja droga, Żebym nie był złym, próżniakiem!