Forum TOR
Już teraz zapraszamy na nasze forum w sieci TOR.dopal67vkvim2qxc52cgp3zlmgzz5zac6ikpz536ehu7b2jed33ppryd.onion
Kopiuj adres
Filmy do oglądania na fazie (i nie tylko) - co polecasz?
LOBO jedno jest pewne - potrzebujemy na tym świecie więcej filmowców, którzy nie mają zielonego pojęcia jak zabrać się za swój film. Żeby powstawało właśnie więcej takich "The Room" czy "Champagne and bullets". O właśnie, a co do "tak złych że aż dobrych" to podobno sam Neil Breen niedługo nowy film wypuszcza... Can't wait
Polecić również ten film - "Empire of Dust" - oglądałem wczoraj. To dokument, ale ciekawy i dosć zabawny. Krótki, 70-coś minut.
Polecić również ten film - "Empire of Dust" - oglądałem wczoraj. To dokument, ale ciekawy i dosć zabawny. Krótki, 70-coś minut.
Cytat:Chiński marsz przez Afrykę zostaje zatrzymany w obliczu lokalnych robotników na placu budowy drogi w Kongo. Rozległe pustkowia Demokratycznej Republiki Konga (DRK) znajdują się daleko od chińskich ośrodków miejskich. Jednak to właśnie tam coraz większa liczba chińskich inżynierów prowadzi interesy. W filmie dokumentalnym "Empire of Dust" reżyser Bram Van Paesschen bada napięte relacje między Kongijczykami i Chińczykami, pokazując ich wysiłki na rzecz budowy drogi między dwoma głównymi miastami w Demokratycznej Republice Konga, z humorem obserwowane przez kongijskiego DJ-a radiowego wymyślonego przez samego Van Paesschena. W 2007 r. Chiny i Kongo podpisały ogromną umowę dotyczącą zasobów na rzecz infrastruktury z przewidywanymi przychodami w wysokości 40-120 miliardów dolarów. Chiny dążą do realizacji szerokiej gamy projektów rozwojowych (w tym dróg, szpitali, szkół i lotnisk), które mają być opłacane z ogromnych rezerw miedzi i kobaltu Konga. Chociaż jest to obiecująca umowa dla Kongijczyków - z których większość żyje za mniej niż $1,25 dziennie - brak przejrzystości umowy sprawił, że stała się ona przedmiotem kontroli organizacji zajmujących się prawami człowieka.
"Empire of Dust" to codzienna relacja z globalizacji w pracy, badająca ludzki aspekt tej wymiany. Chińskie przedsiębiorstwo inżynierii kolejowej przybyło do Demokratycznej Republiki Konga, aby odbudować 300-kilometrową drogę między Kolwezi a Lubumbashi. Jako szef logistyki, Lao Yan jest odpowiedzialny za sprzęt, materiały budowlane i żywność (głównie kurczaki), które docierają do odizolowanego chińskiego obozu. Jego tłumaczem jest mówiący po mandaryńsku Kongijczyk o imieniu Eddy. Rząd kongijski miał sam dostarczyć wszystkie te rzeczy, ale jak dotąd zespół nic nie otrzymał. Oznacza to, że Chińczycy są zmuszeni radzić sobie z podejrzanymi lokalnymi firmami, z których każda ma własne plany i metody pracy. Film śledzi losy tego znakomitego duetu w niekończącym się procesie absurdalnych negocjacji. Sprawę komplikuje nie tylko bariera językowa; w szczególności różnice kulturowe sprawiają, że jakakolwiek współpraca jest prawie niemożliwa. To, co następuje, to niekończąca się, surowa, ale absurdalnie zabawny rollercoaster negocjacji i nieporozumień, gdy Lao Yan poznaje kongijski sposób zawierania umów.