Nie wiem jakim cudem to mialoby przypominać baclofen. Przeciez baclo to GABA B i chyba w jakimś tam małym stopniu receptor GHB (podobnie jak phenibut i 4-fluoro-phenibut w niego walą - pamiętajmy że baclofen to na dobra sprawe 4-chloro-phenibut). To to jest GABA A. Żarłem to raz, w takich śmiesznych zółtych czy tam zielonkawych tabletkach typu lizard labs. Ni chuja to sie ma do baclofenu - bardziej do pokrewnych z-drugsów.

Jak ktoś ma jakieś doswiadczenie i obcowal troche i z substancami walącymi w A i B to to jest oczywiste że to nichuja podobne  - te substancje sa tak do siebie podobne na tyle, na ile mozna powiedzieć że ketamina jest podobna do alkoholu bo po jednym i drugm "smiesznie sie chodzi" xD

A co do tego że "nie uzaleznia" - wątpię. Zolpidem tez mial nie uzalezniać jak go po raz pierwszy zaczeto reklamowac jako genialną alternatywe dla długo (aż za długo) działających benzosów nasennych.