Pewnie że lubie, troche mi zajeło uświadomienie sobie jak bardzo szkolnictwo i jej metody, zabijały we mnie cheć nauki. Teraz jak mnie coś zaciekawi, to staram się zawsze drążyć do źródła(o ile się da, przykładowo czasem bariera językowa np. niemiecki/hiszpański jest nie do przeskoczenia), bo wszystkie jego opracowania są skażone opiniami innych, nie mówie bo czasem te też sa wartościowe, aczkolwiek jeżeli są jedym źródłem to wpływają one mocno na nasze własne zdanie, i trzeba brać to pod uwagę.
Ważne też jest wyrobienie odpowiedniej metody, innej od powtarzania tego samego w kółko. Zainteresowanym polecam https://obsidian.md/ niepozorny program, a dobrze używany ma ogromną moc
Wydaje mi się, jakbym żył w azylu szaleństwa który sam stworzyłem