(08.02.2024, 14:44)Kajabuza napisał(a): Nie licząc odsypiania po maratonach, gdzie spał bym i spał, a musząc wstać rano zastanawiam się czy jest sens dalej brnąć w to żywoto narkomańskie to jak najbardziej rano. Nie potrafię spać do, o zgrozo 10 czy 12 tylko wstaję raniutko i coś działam. Spiąc za długo mam strasznego doła budząc się.
Coś dla smutasków: Badania, które przeprowadzili dr Bailey Bosch i dr Marny Lishman, para psychologów z Australii, wskazują jednoznacznie, że poranne wstawanie ma szereg korzyści dla zdrowia ciała i ducha. Ryzyko depresji u osób, które wcześnie zaczynają dzień, jest mniejsze o 25 proc.
Dlatego chyba mam depresję jak ja do 11 dzisiaj spałem i praktycznie dzień w dzień tak xD