Sorcik prezentuje się następująco:


Wygląda wprost świetnie duże, białe, lekko przezroczyste, duże kryształy które aż chcą zamieniać się w drobny bielutki proszek pod kartą. 
Na pierwszy strzał poszło snifem 200mg i jak do tej pory jest to najlepsza trójka jaką miałem przyjemność testować. Działanie bardzo płynne i przyjemne. Nie wystąpiło żadne zamulenie ani euforia które klasycznie usadziły by mnie na łóżku. Zamiast tego był bardzo przyjemny i satysfakcjonujący speed, wszędzie było mnie pełno i za wszystko się brałem a wykonywanie tych czynności sprawiało wielką przyjemność. Dosłownie ciężko było nawet na kilka minut wysiedzieć w miejscu. Po około pół godzinie rush nieco ustąpił ale działanie nadal było wyczuwalne. Po nieco ponad godzinie dorzuciłem 250mg i zalała kolejna fala speedu i satysfakcji. Niestety dopaliłem do tego mdphp z którym trochę przesadziłem i które całkowicie przebiło się przez działanie snowa, jednak tak łatwo nie odpuszczę i testy z pewnie powtórzę bo ten sorcik po prostu zajebiście mi podpasował.