@"olancucki" Twoj powyzszy post jest dowodem, ze juz masz bardzo duzy problem. Az jestem zdziwiony. I nie mam zamiaru czepiac sie tego, jak powaznie traktujesz swoja "farmakoterapie", uznajac ketrel najlepsza pastylka na sen....

Doszedles do etapu, gdzie uznajesz za cos dobrego i porzadanego, wspoldzialanie lekow i dragow. Ba, masz juz ustalone co lyknac w jakiej sytuacji. Masz cos na paranoje i uspokojenie, wiec spokojnie mozesz stimy ladowac. Na spokojnie sobie vapujesz na miescie - i wiemy, ze nie ziolo, bo profilaktycznie sobie benzo wrzucasz na droge. Cos jak lokomotive - zeby podroz z A do B na spokojnie zniesc. Zyjesz w rzeczywistosci, ktora definiuja efekty substancji, ktora obecnie masz we krwi. Juz w ogole nie zauwazasz zwiazkow przyczynowo-skutkowych. Uwazasz ten stan za cos normalnego i probujesz usprawiedliwiac. Co rusz trzeba Cie ustawiac do pionu, Ty sie rzucasz a potem przepraszasz. 

Jak sie dogadujesz z lekarzem, to mu powiedz co ladujesz rownolegle z lekarstwami. Ciekawe czy klepnie Cie po ramieniu...

Jestes w bardzo zaawansowanym uzaleznieniu, naprawde czas sie opamietac. Zdecydowanie juz czas