10.03.2024, 02:22
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10.03.2024, 02:24 przez horsii.)
Nie rozumiesz. Wyobraź sobie ze benzo jest dostepne tak jak wtedy twoje proszki u wujka. Ja kurwa cyk pyk zamawiam 10 gram diazepam hq i mam wszystko w dupie, a ty do wujka kolka musisz mieć 5 zaświadczen od psychiatry i recepte i nie wiadomo co jeszcze jak se chcesz kurwnąć 1g. dokładnie wszystko jest na odwrót łącznie z własciwosciami że te 3-cmc czy coś od wujka uzależnia fizycznie i jak za dobrze polecisz i przerwiesz z dupy to może być dramat a ja benzo mogę pizgać jak olancucki te swoje mixy i dolega mi tylko zwałka na końcu i inne pierdoły, może jakas lekka schiza. taa, nie wkurwiałbyś się gdyby tak ci ułatwiali zycie.
ja też nie zacząłem od benzodiazepin, w gruncie rzeczy to było dość późno. ani także od rc. pewny nie jestem, ale albo to była klasyka czyli marikułana, albo gałka.