Niegdyś wyciszone oazy nauki, amerykańskie biblioteki są obecnie oblężone, a pracownicy od Kalifornii po Nowy Jork narzekają na szalejący nieporządek i codzienne niebezpieczeństwo.

"Są chwile, kiedy czujesz się bardziej jak ochroniarz niż bibliotekarz" - powiedział w tym tygodniu The Post jeden z pracowników biblioteki na Brooklynie. "To nie jest to, na co wielu z nas się pisało".

Wiele bibliotek przekształciło się de facto w schroniska dla osób znajdujących się na marginesie społeczeństwa, w tym bezdomnych i chorych psychicznie, co jest trendem, który nasilił się od czasu pandemii COVID-19.

Zrozpaczeni pracownicy są świadkami publicznego seksu, zażywania narkotyków i innych gorszących rzeczy, a także rutynowego molestowania seksualnego i wybuchów przemocy.

Twierdzą, że wiele z tych zaburzeń ma miejsce w bezpośredniej bliskości dzieci.

"To smutne" - powiedziała bibliotekarka z Brooklynu. "Zobaczysz rodziców przychodzących ze swoimi dziećmi po pierwszej przeprowadzce. Są podekscytowani, dostają kartę, a po jakimś czasie już ich nie widać. Powiedzieli mi z pierwszej ręki, że po prostu nie czują się, jakby to było bezpieczne środowisko".

W niedawnej, bezprecedensowej sprawie, weteranka bibliotekarstwa z Iowa, Jennifer Goulden, złożyła pozew przeciwko swojemu byłemu oddziałowi w Des Moines, twierdząc, że administratorzy zignorowali jej skargi na chaos - a nawet zemścili się na niej za mówienie o tym głośno.

Goulden skatalogowała szereg niepokojących incydentów, w tym klientów masturbujących się do pornografii przy terminalach komputerowych w odległości kilku metrów od dzieci i grożących jej przemocą po tym, jak odrzuciła ich zaloty.

Goulden powiedziała, że jej alarmy zostały zbagatelizowane lub zignorowane przez administratorów, a ona sama ostatecznie zrezygnowała ze stanowiska w trosce o swoje zdrowie psychiczne.

"Wyzwania stojące obecnie przed bibliotekarzami są poza skalą" - powiedział Ryan Dowd, dyrektor generalny firmy, która zapewnia szkolenia dla pracowników publicznych, w tym bibliotekarzy.

Dowd powiedział, że wielu pracowników bibliotek nie jest szkolonych w dziedzinach, o których prawdopodobnie nigdy nie myśleli, że będą musieli je opanować - takich jak radzenie sobie z przedawkowaniem heroiny lub osobą w trakcie epizodu schizofrenii,

Problem ten, jak powiedział, eksplodował od czasu pandemii COVID - a biblioteki znajdują się na pierwszej linii frontu pogłębiającego się kryzysu bezdomności w kraju.




Oddział w Antioch w Kalifornii został nagle zamknięty w lutym po tym, jak pracownicy skarżyli się na nierozwiązane kwestie seksu wewnątrz i na zewnątrz oddziału, zażywanie narkotyków i przemoc.

"Mieliśmy również do czynienia z aktywnością narkotykową i używaniem narkotyków zarówno wewnątrz biblioteki, jak i na jej terenie" - powiedziała wówczas Brooke Converse, przedstawicielka Contra Costa County Library System.

"Ludzie odbywali stosunki seksualne w bibliotece lub na jej terenie na oczach klientów i pracowników. Znaleźliśmy łuski po nabojach na terenie biblioteki".

Placówka została ponownie otwarta dopiero po zatrudnieniu uzbrojonego ochroniarza, który sprawdzał wszystkich klientów przed ich wejściem.

Zdesperowani bibliotekarze w Long Beach w Kalifornii wystosowali tak wiele próśb o pomoc, że lokalni politycy uchwalili prawo zezwalające na zawieszenie zakłócających spokój uczestników. Ich skargi były bardzo zróżnicowane - od rozebranych klientów śpiących w bibliotece po bójki na pięści.

"Musimy chronić naszych klientów i pracowników" - powiedziała dyrektor biblioteki w Long Beach Cathy De Leon po uchwaleniu ustawy w zeszłym miesiącu.

Władze Florydy poinformowały w lutym, że 27-letni Christian Stark sfilmował co najmniej czworo dzieci w łazience biblioteki w Tampie - a nawet nagrał siebie masturbującego się w oddziale. Obecnie przebywa on w areszcie w oczekiwaniu na proces.



W sierpniu ubiegłego roku biblioteka w Nashville została zamknięta, gdy podczas bójki między nieletnimi wewnątrz obiektu wybuchła strzelanina, w wyniku której trzy osoby zostały ranne.

"W bibliotece publicznej?" zapytał bibliotekarz i świadek Brent Dickerson po incydencie, według Tennessean. "Nigdy byś tak nie pomyślał. Ale żyjemy teraz w innych czasach. Nie wiem. To niewiarygodne."

Bibliotekarze muszą również radzić sobie z bezczelnym używaniem narkotyków w swoich miejscach pracy. Niektórzy skarżą się na jawne używanie marihuany, podczas gdy placówka w Boulder w Kolorado musiała zostać zamknięta na ponad rok po tym, jak w toaletach znaleziono pozostałości metamfetami



źródło: ny post / https://nypost.com/2024/04/08/us-news/li...ss-the-us/