Niedawno przeżyłem najgorsza schize podając sobie 4cmc vapujac mete i pvp  tak w skrócie pierw było nieźle urwany film rozmowy z kimś oczywiście nikogo nie było a lot fajny gdzieś jakby w dżungli nad ranem postanowiłem poleżeć odpocząć z zamkniętymi oczami po tak  zwanym spaniu kurwa zaczęło się  materiału juz brak jesna kreska tylko została która jakiś głos prosił mnie żebym jemu zostawił wciągam ta krechę no i głosy w głowie czy pamiętam takie nie jne akcje z przed lat i mówi mi ze za głowy idę siedzieć  kurwa ja obsrany mowie co jest ze chyba was popierdoliło ze to nie tak było i nikogo nie utukłem biorę telefon dzwonie do koleżanki Ktora była zemna w ten dzień mojej mówię ze zaraz psy wpadną zabrać mnie za głowę i muszę to wyjaśnić ta mi telefon zabrała koleżankę przeprosiła że głupoty jej mówię i do psychiatryka  każe zapierdalać jakoś się wyslizgnełem od psychiatryka bo leki w domu miałem wiec zażyłem i wszystko się powoli uspakajało ale na tamtą chwilę jak mi głosy głowie napierdalaly że głowę mi biją to bylem obsrany próbowałem tłumaczyć ze to tylko schizy że niema urządzenia które jest podłączone pod moją głowę i słyszę jak psy domnie mówią ale to nic nie dawało dopiero leki i moja partnerka mnie uspokoiły