Obiecana recka aktualnego owocu ( wiśni) 😁 
Pomimo tolerki dość wysokiej ostatnio, ziomek melduje że wisienka robi robotę tą samą co zawsze.
Ok godziny 16:30 - bombka 0,6 + sniff 0,3 jak bomba zaczęła eksplodować.
Pierwszy sniff w dziursko do klamy bezbolesny, rzekł bym cudowny. Ziomek poczuł wisienkę spływająca do gardła i opisał to tak: 
-,,Jakby Pan Jezusek gołą stupką po gardełku przejechał"  

Kolejny sniff wjechał po jakiejś godzinie ok 0,3.
Ziomek stwierdził że nie ma jakiegoś wielkiego ciśnienia po wiśni na porawkę ale że pyszna i że weekend no to tak do 1:00 średnio co 80 min wjeżdżał sniff (0,3) na przemian z bombką (0,4) . 

Z każdym kolejnym snifkiem zapychał mu się nosek coraz bardziej.  

Dorzutki działają lecz coraz słabiej.

Teraz siedzi sobie na balkonie z piwkiem w ręku i czuje się bardzo dobrze 

Podsumowanie:
-Obowiązkowa bombka na dzień dobry + sniff.
-Po kilkukrotnych testach ziomek stwierdza że wiśnia jest bardzo bezpieczna.
- 2-3 sniff zatkał mu dziurkę i musiał zmienić na drugą 
- dokładnie cały czas wiśnie z tego samego ogrodu
- typowo trójkowa faza - stosunek eufo do speed 60/40 

Pobierać śmiało, dopóki jest i jest takie dobre 

Tolerka ziomka przy testach była inna niż ma ją każdy z nas, dlatego każdy musi dostosować porcję do własnych potrzeb