Forum TOR
Już teraz zapraszamy na nasze forum w sieci TOR.dopal67vkvim2qxc52cgp3zlmgzz5zac6ikpz536ehu7b2jed33ppryd.onion
Kopiuj adres
4-MMC Original - Opinie o produkcie
09.04.2025, 15:04
Szczesc boze , w dzisiejszych czasach babie czy tez zonie czy dziewczynie czasem trzeba przypomniec istotna kwestie :
" Pamietaj mala .....moze i to twoja dupa ....ale to moj kutas ! " nic tak nie wkurwi istite plci przeciwnej !
" Pamietaj mala .....moze i to twoja dupa ....ale to moj kutas ! " nic tak nie wkurwi istite plci przeciwnej !
15.04.2025, 17:39
Japierdole jak mnie zniszczyło te 4mmc takiej okrutnej zwały to na nigdy w życiu nie miałem ale to już któryś raz uświadczyłem po tym też miałem takie dziwne odczucie że nie czułem prawie żadnych bodźców tak jakbym nie czuł że w swoim ciele w ogóle jestem 🤣 ja juz chyba zostanę przy CMC
Be objective and honest.
16.04.2025, 00:43
A ja z kolei po CMC mam kurewskie zwały, a MMC moge wpierdalac a wpierdalac i nieprzyjemnosci nie doswiadczam jakos tak wielu i tak intensywnych jak po chlorach. Wiadomo ze sie czlowiek nie czuje 10/10, ale w porównaniu do uboków chlorow, to serio nie jest zle. JureKiler
4mmc
4mmc
![[Obrazek: image.png]](https://i.postimg.cc/Kj1PTGq1/image.png)
16.04.2025, 08:19
horsii To ja ci powiem że mam wręcz przeciwnie po chlorach po 2/3 dniach lotu zjem prześpię się wezmę witaminy i mogę lecieć na tening co kolwiek a po maratonie na tym 4mmc leżałem jak zwłoki 2 dni telepało mnie jak jakiegoś paralite dalej czułem się nieobecny aspołeczny struty dzisiaj dopiero się w miare normalnie czuję po 3 dniach od badań
Be objective and honest.
18.04.2025, 19:02
Wydaje mi się, że to może być kwestia tego jak mocno w dniu spożywania byłeś lub nie byłeś wyjebany z serotoniny.
Ja po MMCkach raz mam okropną zwałę, a raz nie mam jej prawie wcale.
Jeśli miałeś odpowiednio długi detoks i poleciałeś kilkanaście godzin na 4MMC, wyssało Cię z serotoniny, to faktycznie na następny dzień jest kaplica i nawet najbrzydsze okno niemiłosiernie zachęca do skoku.
Jeśli walisz w ciągu, to mefa będzie ciągnęła głównie z dopaminy, którą na następny dzień masz już na takim poziomie, żeby przynajmniej nie podciąć sobie żył nożem kuchennym podczas robienia śniadania, a do braku sero jesteś "przyzwyczajony"
Taka luźna teoria.
Ja po MMCkach raz mam okropną zwałę, a raz nie mam jej prawie wcale.
Jeśli miałeś odpowiednio długi detoks i poleciałeś kilkanaście godzin na 4MMC, wyssało Cię z serotoniny, to faktycznie na następny dzień jest kaplica i nawet najbrzydsze okno niemiłosiernie zachęca do skoku.
Jeśli walisz w ciągu, to mefa będzie ciągnęła głównie z dopaminy, którą na następny dzień masz już na takim poziomie, żeby przynajmniej nie podciąć sobie żył nożem kuchennym podczas robienia śniadania, a do braku sero jesteś "przyzwyczajony"
Taka luźna teoria.
Znam się na rozkładaniu białek jak enzym
18.04.2025, 20:57
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18.04.2025, 21:44 przez Nightmares.)
M7G9O
Jakiekolwiek narkotyki nie wysysaja cie z serotoniny lub dopaminy, w rzeczywistosci tych neuroprzekaznikow mamy jeszcze wiecej, niz przed rozpoczeciem lotu. To wlasnie ich nadmiar powoduje negatywne efekty, oczywiscie niedobor rowniez, ale w trakcie cpania, oraz po cpaniu - mamy ich nadmiar. Zle samopoczucie itd. wynika z tego, ze organizm zaczyna regulowac poziom neuroprzekaznikow, ze zbyt wysokiego - do normalnego, stad rowniez chec na nacpanie sie, bo organizm byl przez pewien okres czasu przyzwyczajony do ich zbyt wysokiego poziomu, zaczyna wariowac. Sprawa nie wyglada w taki sposob, ze te neuroprzekazniki zaczynaja sie regenerowac bo ich nie ma, tylko wyglada to tak, jak opisalem wczesniej, lecz po prostu w przypadku dopaminy regulacja nastepuje szybciej, a w przypadku serotoniny - wolniej.
W kwestii zwiekszania dawek np. jesli chodzi o dopamine - w rzeczywistosci nie wyglada to tak, ze zwiekszasz dawke, bo ''dopamina sie konczy'', zwiekszasz dawke, bo aksony, ktore tworza 4 szlaki - nigostratialny (motoryka), mezolimbiczny (emocje), mezokortykalny (funkcje poznawcze) i tuberoinfundibularny (hormony) - zaczynaja wytwarzac ten neuroprzekaznik w pojebanych ilosciach, ktory pozniej receptor D2 musi doslownie wyssac z neuronow i zrobic wyrzut, zebys poczul faze, no i dlaczego mimo wszystko faza slabnie? A no dlatego, ze ten receptor szybko ''przyzwyczaja sie'' do jakiegos tam wyrzutu, do ktorego zmusila go jakas tam dawka czegokolwiek, nie reaguje juz na to z ''wow'', wiec ty rowniez, ale mimo wszystko ten receptor dostaje przy tym mocno po pizdzie.
W teorii zeby czuc ciagle zajebista bombe w niewazne jakim ciagu - trzeba by zwiekszac dawki o wiele bardziej, niz ludzie to robia, ale w praktyce ta bomba i tak nie bedzie zajebista, dlaczego? dlatego, ze w tych 4 szlakach, ktore wczesniej opisalem - bedzie na tyle duzo neuroprzekaznikow, ze zaczna sie efekty ''przecpania''. Zaczynajac od pierwszego szlaku - tiki, napiecia miesni, zaburzenia ruchowe, drugi - psychozy, lęki, paranoje (np. osoby chore na schizofrenie maja zwiekszona aktywnosc w tym szlaku), trzeci - przyczynia sie rowniez do psychozy, z tym, ze tutaj bardziej chodzi o pamiec, umiejetnosc nauki, planowania itp. (tu z kolei - co ciekawe, osoby chore na schizofrenie wykazuja mniejsza aktywnosc), no i czwarty - tez odgrywa role w psychozach, ale kluczowo zaczna sie problemy hormonalne, brak libido, problemy z okresem u kobiet itp.
To wszystko przykryje na tyle bombe, ze niewazna jaka - nie da satysfakcji przez ilosc ubokow, jakie zaczna wystepowac. Oczywiscie postep tych ubokow bedzie sie roznic w zaleznosci od tego ile czasu cpamy, jaka mamy diete, jak spimy itd - wiadomo o co chodzi.
A po tej akcji z vapo - strzelam, ze dostales zespolu serotoninowego, ktory wywoluje zbyt duzy poziom serotoniny, nie zbyt niski, tak jak to wiekszosc ludzi mysli.
Jakiekolwiek narkotyki nie wysysaja cie z serotoniny lub dopaminy, w rzeczywistosci tych neuroprzekaznikow mamy jeszcze wiecej, niz przed rozpoczeciem lotu. To wlasnie ich nadmiar powoduje negatywne efekty, oczywiscie niedobor rowniez, ale w trakcie cpania, oraz po cpaniu - mamy ich nadmiar. Zle samopoczucie itd. wynika z tego, ze organizm zaczyna regulowac poziom neuroprzekaznikow, ze zbyt wysokiego - do normalnego, stad rowniez chec na nacpanie sie, bo organizm byl przez pewien okres czasu przyzwyczajony do ich zbyt wysokiego poziomu, zaczyna wariowac. Sprawa nie wyglada w taki sposob, ze te neuroprzekazniki zaczynaja sie regenerowac bo ich nie ma, tylko wyglada to tak, jak opisalem wczesniej, lecz po prostu w przypadku dopaminy regulacja nastepuje szybciej, a w przypadku serotoniny - wolniej.
W kwestii zwiekszania dawek np. jesli chodzi o dopamine - w rzeczywistosci nie wyglada to tak, ze zwiekszasz dawke, bo ''dopamina sie konczy'', zwiekszasz dawke, bo aksony, ktore tworza 4 szlaki - nigostratialny (motoryka), mezolimbiczny (emocje), mezokortykalny (funkcje poznawcze) i tuberoinfundibularny (hormony) - zaczynaja wytwarzac ten neuroprzekaznik w pojebanych ilosciach, ktory pozniej receptor D2 musi doslownie wyssac z neuronow i zrobic wyrzut, zebys poczul faze, no i dlaczego mimo wszystko faza slabnie? A no dlatego, ze ten receptor szybko ''przyzwyczaja sie'' do jakiegos tam wyrzutu, do ktorego zmusila go jakas tam dawka czegokolwiek, nie reaguje juz na to z ''wow'', wiec ty rowniez, ale mimo wszystko ten receptor dostaje przy tym mocno po pizdzie.
W teorii zeby czuc ciagle zajebista bombe w niewazne jakim ciagu - trzeba by zwiekszac dawki o wiele bardziej, niz ludzie to robia, ale w praktyce ta bomba i tak nie bedzie zajebista, dlaczego? dlatego, ze w tych 4 szlakach, ktore wczesniej opisalem - bedzie na tyle duzo neuroprzekaznikow, ze zaczna sie efekty ''przecpania''. Zaczynajac od pierwszego szlaku - tiki, napiecia miesni, zaburzenia ruchowe, drugi - psychozy, lęki, paranoje (np. osoby chore na schizofrenie maja zwiekszona aktywnosc w tym szlaku), trzeci - przyczynia sie rowniez do psychozy, z tym, ze tutaj bardziej chodzi o pamiec, umiejetnosc nauki, planowania itp. (tu z kolei - co ciekawe, osoby chore na schizofrenie wykazuja mniejsza aktywnosc), no i czwarty - tez odgrywa role w psychozach, ale kluczowo zaczna sie problemy hormonalne, brak libido, problemy z okresem u kobiet itp.
To wszystko przykryje na tyle bombe, ze niewazna jaka - nie da satysfakcji przez ilosc ubokow, jakie zaczna wystepowac. Oczywiscie postep tych ubokow bedzie sie roznic w zaleznosci od tego ile czasu cpamy, jaka mamy diete, jak spimy itd - wiadomo o co chodzi.
A po tej akcji z vapo - strzelam, ze dostales zespolu serotoninowego, ktory wywoluje zbyt duzy poziom serotoniny, nie zbyt niski, tak jak to wiekszosc ludzi mysli.
19.04.2025, 01:50
Moja spóźniona opinia o produkcie i vendorze z sortu końca 2024r.
O produkcie:
Substancja w formie kryształu białego prawie jednego, bardzo mało miału.
O sklepie:
Kontakt z sklepem 10/10,odpowiedzi krótkie na temat ,szybka wysyłka, przesyłka 11/10
mega mocno zapakowana w kilka pożądnych torebek próżniowych moim zdaniem lepiej być nie może
Kilka słów odemnie:
Miałem pierwszy raz kontakt z tą substancją właśnie w okolicach poprzednich Świąt i mogę powiedzieć iż na pierwszy raz byłem bradzo zadowolony. Po pierwszym zażyciu poczułem mega odstresowanie oraz przypływ energi które było mi bardzo potrzebne gdyż miałem ciężki rok oraz ogarniałem domek na święta. Jako początkujący nie mogę porównać do innych sklepów czy vendorów(przez tą nazwe rozumiem po prostu "ludzi którzy dostarczają towar" i jeżeli się mylę to proszę Mnie poprawić) lecz dla Mnie tamten sort był naprawdę doberj jakości. Po nie krótkim czasie spożywania(jeden wieczór do rana oraz delikatnie na drugi dzień) nie miałem prawie żadnych efektów ubocznych, jak po lekkiej imprezie. Lecz po kilku dniach(4dni) zażywania jak przyszło trzeźwienie nie było już tak wesoło lecz z mojej opini po większości tego typu specyfikach tak jest. Sama substancja jest dużo lżejsza dla nosa od 3-cmc(wiem że większość już to wie ale wolę napisać), moim zdaniem bardziej też luzuje człowieka niż daje kopa, oraz w moim przypadku było mniejsze zapotrzebowanie na "dorzutki".
Jedyne na co trzeba jak zawsze zwrócić uwagę to na swoje zdrowie które jest najważniejsze oraz żeby nie przesadzać z długością cykli stosowania
, ale to tak jak już mówiłem z każdą używką(legalna czy nielegalną) już tak jest iż nadmiar szkodzi.
Pozdrawiam i zdrówka życzę
.
O produkcie:
Substancja w formie kryształu białego prawie jednego, bardzo mało miału.
O sklepie:
Kontakt z sklepem 10/10,odpowiedzi krótkie na temat ,szybka wysyłka, przesyłka 11/10

Kilka słów odemnie:
Miałem pierwszy raz kontakt z tą substancją właśnie w okolicach poprzednich Świąt i mogę powiedzieć iż na pierwszy raz byłem bradzo zadowolony. Po pierwszym zażyciu poczułem mega odstresowanie oraz przypływ energi które było mi bardzo potrzebne gdyż miałem ciężki rok oraz ogarniałem domek na święta. Jako początkujący nie mogę porównać do innych sklepów czy vendorów(przez tą nazwe rozumiem po prostu "ludzi którzy dostarczają towar" i jeżeli się mylę to proszę Mnie poprawić) lecz dla Mnie tamten sort był naprawdę doberj jakości. Po nie krótkim czasie spożywania(jeden wieczór do rana oraz delikatnie na drugi dzień) nie miałem prawie żadnych efektów ubocznych, jak po lekkiej imprezie. Lecz po kilku dniach(4dni) zażywania jak przyszło trzeźwienie nie było już tak wesoło lecz z mojej opini po większości tego typu specyfikach tak jest. Sama substancja jest dużo lżejsza dla nosa od 3-cmc(wiem że większość już to wie ale wolę napisać), moim zdaniem bardziej też luzuje człowieka niż daje kopa, oraz w moim przypadku było mniejsze zapotrzebowanie na "dorzutki".
Jedyne na co trzeba jak zawsze zwrócić uwagę to na swoje zdrowie które jest najważniejsze oraz żeby nie przesadzać z długością cykli stosowania

Pozdrawiam i zdrówka życzę

19.04.2025, 11:22
M7G9O mialem detox parę dni i przysiadłem się ponownie i w ogóle kurwa odmienne uczucie mam teraz 0 prawie zjazdu fajna faza nie wiem czy to chodzi o nastawienie czy przebieg samego badania tamtego dnia trochę zjebany też humor trochę miałem to zrobiło chyba swoje
Be objective and honest.