Kilka razy próbowałem - oczywiście donosów.

Jak dla mnie to nic przyjemnego w tej fazie nie ma.

No cóż, a ja się wypowiem Browna Paliłam Parę raazy będąc w NL , w Polsce nie mam dojścia. Jest magia ale i to co powiem was zdzwiwi; wolę kodeine

Opłaca się sniffowanie? Czy dużo większe dawkowanie względem palenia?

można skończył jak Mia z Pulp Fiction ,myślała że to koka i wciągneła do nosa a potem Travolta musiał ją ratować andrealiną. 
Najlepszy sposób to I.V ,ale większość heroiniarzy zaczyna od Vapo na folii.

najlepiej szukajcie osoby co sama jest herowrakiem i se robi sama starymi sposobami xD

tej substancji lepiej nie dotykać i nie mieć z nia nic wspólnego. Zwłaszcza że po 1 jest trudny dostęp po 2 to co się dostaje to zanieczyszczony syf

Ale popieram udostępnienia jej komuś kto jest ciężko chory i nie zostało mu wiele do końca. Heroina by świetne umiliła ten czas.

Opłaca się sniffowanie? Czy dużo większe dawkowanie względem palenia?

jak pytasz o browna to odpusc sobie bo nie ma sensu sniffiwanie tego,juz lepiej zajarac z folii

snifem też walą ale ja nie polecam wgl tego brać

do sniffa musi być jak najczystszą heroina,bez wypełniaczy.
 jeśli dobrze myślę to brown słabo rozpuszcza się w wodzie(bo to freebase) przez co słabo wchłania się w śluzówkę nosa
tak jak gotujac browna browna do iv trzeba dosypać kwasku cytrynowego by zrobić z freebase cytrynian bo się rozpuszcza w wodzie lepiej
jak się mylę to proszę o korektę

Straszne gówno, nie pchajcie się w to dzieciaki siedziałem w tym kilka lat. Najpierw srebro, później kanał. 2 lata terapii. Później, najpierw program metadonowy, ale i tak waliłem tak, żeby narzeczona i rodzina nie widziała po mnie. Straszne gówno, ale idzie się zadłużyć w tym smrodzie. Kliku kolegów od pisakownicy odeszło na tamten świat. Nie polecam. Pozdrowienka.