Panie Kocie testowałem kwadraty i trójkąty. Tylko kółka działają.

A zdążyło się komuś modlić do Boga, już jedną nogą będąc po drugiej stronie? 2h chodzenia po balkonie w te i nazat, w zimie w samej koszulce żeby złapać oddech?  Sam nie wiem jak sie z tego wykarackałem, a człowiek ani pomyślał dzwonić po karetkę, bo wstyd

Firana nie.. co zes wpierdalal

Chuj wie, chyba xexen to był, z 8-10 lat temu. 
Kiedyś jakoś człowiek się nie zastanawiał co je.
Przyzwyczajony do dużych szczurów euforykow, dostałem tamto ścierwo i zajebałem tak samo, w obie dziury. 
I to nie pojedynczy przypadek.

wrzucam benzo i koniec zabawy

No benzo pomaga, ale jak wchuj przesadzisz ze stymulantami to i z benzo może być ciężko

Firana kiedyś zjadłem z 30mg 4-AcO-DET i coś mi odjebało i zjadłem pozostałe 220 mg - cała ćwiara poszła w niecałą godzine xD Wiadomo że życiu nic nie zagrażało, ale miałem taką przekurwabombę, srogi krzywy trip, że nie potrafiąc odblokować telefonu coś sobie ujebałem, że nie odebrałem połączenia. Nie zwykłego połączenia, bo to było połączenie od Boga, bo od kogo by innego. Oczywiście jak nie odebrałeś połączenia od kogoś takiego jak Bóg, to przejebane, nie żyjesz. I tak właśnie dotarło do mnie że nie żyję, jestem martwy, teraz jestem w jakimś limbo, i muszę wyprosić Boga żeby jednak to odkręcił zanim to wszystko się zrobi na stałe...   

sa te mocne rc benzo, ktore nigdy mnie nie zawiodly

predzej budzilem sie goly na dywanie niz latalem i szukalam kamer po scianach xD

Firana kiedyś zjadłem z 30mg 4-AcO-DET i coś mi odjebało i zjadłem pozostałe 220 mg - cała ćwiara poszła w niecałą godzine xD Wiadomo że życiu nic nie zagrażało, ale miałem taką przekurwabombę, srogi krzywy trip, że nie potrafiąc odblokować telefonu coś sobie ujebałem, że nie odebrałem połączenia. Nie zwykłego połączenia, bo to było połączenie od Boga, bo od kogo by innego. Oczywiście jak nie odebrałeś połączenia od kogoś takiego jak Bóg, to przejebane, nie żyjesz. I tak właśnie dotarło do mnie że nie żyję, jestem martwy, teraz jestem w jakimś limbo, i muszę wyprosić Boga żeby jednak to odkręcił zanim to wszystko się zrobi na stałe...   

Jednak ci wybaczył skoro napisałeś tego posta 😀

Póki nie mam tzw. zgona, że nie daje rady ogarniać to pomaga mi rozmowa z kimś i dużo śmiechu - nawet jakby to miał być wymuszony śmiech - ten po prostu mi pomaga ogarnąć chujowy stan