@"Pro8l3m"  po prostu sprawdz jak na Ciebie zadziala i zacznij od cwiartki / polowki. To jest analog rohypnolu z tym ze duzo mocniejszy. Wiec to miligramy zrobia roznice.

Tylko uważaj na rady "zawodowych benzożerców" w stylu: "mordo, fluni jest słabiutki, spokojnie możesz 20mg na start i koniecznie popić piwkiem"

Beeniepatu  tak też zrobię

Maniek  na to to zawsze uważam. Dlatego też lubię prędzej powypytywać ludzi tu i tam
Ale mimo wszystko trochę rozumiem takich ludzi(osobiście wystrzegam się udzielania tak głupich rad ) bo sam siebie nazywam stimborgiem I równie głupich rad mógłbym udzielać w kwesti stimów.
Nie robię tego z wiadomych powodów...
Bo kim jja jestem by cudzym życiem grać w ruletkę?
„Zawsze możesz dorzucić... a nie odwrotnie.... „

jak z benzo to tylko klony

Aktywność benzo to kwestia dawki, masa ludzi myśli, że im mniejsze dawkowanie tym lepsze/mocniejsze benzo co według mnie jest błędem. Każde benzo/RC benzo różni się profilem działania, a każdy potrzebuje/szuka czegoś innego. Wynika z tego, że najlepiej testować różne aż trafisz w sedno potrzeby

Ja się w benzo chciałem władować, ale czytając różne opinie stwierdziłem że nie 🙄
W szpitalu raz dostałem, syn jak bajka to moge potwierdzić że na zbicie bomby jak znalazł 😁

Odradzam jeżeli ktoś myśli o braniu benzo tak o relaksacyjnie to zdecydowanie nie
Benzodiazepiny nadadzą się jedynie tak jak wyżej pisane na zbicie fazy
Każdy podejmuję wybory jakie uważa za słuszne,ale uwierzcie nie jest warto na początku jest pięknie później możecie się stać benzowrakami
Jak już się w to wjebiecie to każdy dzień bez zażycia jakiegokolwiek benzo będzie dla was męką 
A jak już ktoś naprawdę potrzebuję zażycia benzo to stosujcie w minimalnych ilościach nie wypierdalać w sporych ilościach taka dobra rada ode mnie

Nie walić benzo w ciągach - ot cała tajemnica sukcesu   choć wiadomo, że czasami łatwiej powiedzieć niż zrobić. A jak już ktoś wpierdoli się w ciąg, to można z niego wyjść stopniowo zmniejszając dawki, aż do całkowitego wyzerowania (potem ewentualnie, gdyby nadal było "nieprzyjemnie" można wspomóc się niewielkimi dawkami długo działającego benzo, typu diazepam)

Maniek Właśnie chodziło mi to,żeby nie walić w ciągach tylko jak już jest typowa sytuacja awaryjna.W swojej wypowiedzi chciałem ująć żeby nie wypierdalać w benzo jak nie ma takiej konieczności

benzo rekreacyjnie owszem, oczywiście zawsze do tego musi być pyszny browar, a najlepiej cztery, żeby dwa razy do żabki nie chodzić. do tego można troche ganji dopalić i jest piękny, relaksujący, błogi stan. 

no i powtórzę też, żeby nie walić w ciągach xd, ewentualnie pójść moją drogą, zapierdolić heroic dose i wyrobić sobie receptory na całe życie