Znów piękne loty mam jak pierdolony motyl, rozjabełem tyle floty że nie jem tylko ćpam, wale browce no i sram na ten system, taki motyw, taki plan na życie-plan który nie istnieje, planuje odpierdolić chałe i kurwa mieć nadzieję że się skończy happy endem, choć robie błąd za błędem i choć mają mnie za mendę tk jestem kurwa tutaj i tak łatwo się mnie nie pozbędziesz. Cdn

Wjeżdżam w te bity jak niewyżyty skurwiel, od tej strony mnie nie znasz bo chuj wiesz, jesteś rapowy nędarz a ja rapowy bóg wiesz, wielokrotnie rutynowo sklejam pancze, wale nimi prosto w morde, zęby zbierasz w umywalce, kocham tylko moją chordę, z nimi  w melo, resztą gardze. Wychowany na błędach, co w bani to bicie, łeb przeorany dragami, znów pójde spać o świcie, w perspektywie zmiany z euforii na kurwice i awans w kurwy na cwela, co weekend mam wyrzuty, moralniaka co niedziela. 

Pisane pod Juelzika

Dewotka nie czytałem ale zajebiste

Moje pierdolone życie jest tak złe i puste, brak powodów do dumy, na sumieniu tylko kurz jest, nie pamiętam co to odpust, zapomniałem też że Bóg jest.
Znowu pokusa na bani nie daje spokoju mi, robie kolejny zły krok, heh kurwa robie trzy, przydał by się glock na zmory z tamtych dni, rozpierdolić to zapomnieć w chuj i nie pamiętać nic. Nie gram roli, film to bit o człowieniu co chciał żyć po swojemu, nie w mackach systemu, po co klaskać glupiemu, protoplasta i geniusz mam na drugie i trzecie i aż się sobie dziwie że tak kozacko lece
Bez strachu zapierdalam po betonowym bagnie od lat, pod wiatr pod prąd, na pochybel i tak co dnia, daje siebie w tych melodiach, byś mógł mnie lepiej poznać, weź za wczasu autograf bo choć nie wierze w horoskopy morduje na bitach jakby siedział we mnie zodiak.

---

Rweqerew333 żałuj, jak to nagram będzie hicior