DarkSonia 
Dobrze czytało się recenzję, bardzo dużo informacji przekazałaś odnośnie własnego postrzegania substancji.

W kilku kwestiach się różnimy i nie chodzi o to, "kto ma rację" w danym szczególe, ale istotne jest, w tym to, 
że jest wiele czynników, które finalnie mają wpływ na ostateczne postrzeganie produktu.

Warto, żeby ludzie rozumieli, że na mnie, czy na Ciebie coś zadziałało 
„tak, a nie inaczej" to nie można przyłożyć kalki i zawsze oczekiwać, że tak zadziałała "1:1" na każdego, kto zaaplikuje te 3-CMC.

Możemy zarysować profil, przekazać info o dawkowaniu itp. ale warto zawsze poczytać o danym produkcie, 
aby mieć szerszą wiedzę co do świadomego, a co za tym idzie bezpieczniejszego użytkowania danego rc-ka.

Zgadza się Czeslawo , warto zaznaczyć, iż każdy testuje odczynniki na własne ryzyko.
Każdy z nas ma inne doświadczenie z substancjami, ma wyrobione tolerki na różne specyfiki oraz dawki tych specyfików.
Na mnie ta substancja działa TAK jak opisałam, a struta po 3CMC jestem zawsze, nie wiem po prostu tak mam a wiadomo, że głowa i jelita czasami działają jak jeden organizm i możliwe, że te wszystkie dolegliwości związane np z układem pokarmowym, brakiem apetytu, wewnętrznym wkurwieniem to wszystko sprawa tego co się działo w głowie podczas dawek, jeden jest na to bardziej odporny drugi mniej, i czuje że każdy te sama dawkę przechodził by na swój indywidualny sposób.
Mnie najbardziej satysfakcjonuje okolica 100mg, gdzie 3MMC nie bała bym się przytulic nawet i 300mg ale to są dla mnie dwie zupełnie inne bajki, chociaż z początku wydają się bardzo podobne, to jak rozwiną skrzydła to mamy już ciekawa różnicę. W pewnym sensie ta psychodela mi się podoba, ale wiem, że bez kontroli mogła bym pójść za grubo. 
Niech każdy z tych recenzji wyniesie to co powinien, i co najważniejsze - niech testuje z zachowaniem 100% BHP. 

Dostawa - vendor popisał się wysokim poziomem BHP.

Wizualnie - bardzo ładne kamyczki przypominające bryłki lodowe.

Towar suchy i bardzo twardy - trochę siły wymaga skruszenie, jednak kreski urabia się bardzo łatwo.

Praktycznie bezzapachowy - po podaniu w nos nie czuć chamskiego, chlorowego smrodu - jedynie typowy zapach metaklefa.

Działanie - następuje momentalnie po aplikacji donosowo około 100mg - książkowo - euforia, dopamina, szybsze bicie serca, zwiększone libido. Pierwsza kreska wywołała największy efekt wow - kiedy dorzucamy już nie ma takiego wyjebania z kapci - chyba, że się prześpimy 4 godziny i zaczniemy z czystą głową

Chęć na dorzutki - niewielka - po zażyciu tych pierwszych 100mg poczekałem ponad godzinę do kolejnej aplikacji i było przyjemnie przez cały ten czas.

Wydajność - z racji na powyższe - wysoka wydajność produktu - 6 gramów wystarczyło na lot od poniedziałku wieczór do piątku nad ranem. Z czasem zwiększałem dawki oraz aplikowałem również oral.

Nos - trochę cierpi od szczypania ale nie jest zapchany betonem - wszystko elegancko schodzi z zatok przy smarkaniu. Smarkanie utrzymuje się spory czas po całej zabawie. Z kolejnymi dawkami szczypanie jest coraz bardziej dotkliwe.

Zwała - przy tak długim locie oczywiście się pojawiła - w czasie lotu spałem łącznie jakieś 6-7 godzin - charakteryzowała się głównie dyskomfortem psychicznym i niechęcią do podejmowania działań. Fizycznie - czułem się całkiem ok.

Ocena sortu: 10/10 - bo lepszej trójki nigdy nie jadłem.

Jest tu przewaga speeda nad eufo??

Osamaa jest już nowy wrzut...

Jest tu przewaga speeda nad eufo??

Gołąb z tym z nowego rzutu do nikogo jeszcze chyba nie dotarł albo nikt się nie chwalił, ale raczej nie ma co spodziewać się spadku jakości u Esco.
U mnie powinien być przed weekendem, więc po weekendzie zdam relację.

W trójce raczej zawsze jest 50/50.

W sumie głównie zależy to od dawek, długości testów i stopnia regeneracji neuroprzekaźników.

Jest tu przewaga speeda nad eufo??

Nastepny....


Ludzie, wbijcie sobie to do głów, że odczuwanie takich rzeczy to czysto indywidualny proces.

Jak nie imprezujesz codziennie to raczej będzie odwrotnie.
Ostatnie sorty były profilowo bardziej uforyczne, myślę, że tu będzie raczej podobnie, aczkolwiek poczekajmy na pierwsze gołębie.

Zresztą ja na Twoim miejscu bym się nie zastanawiał i zamawiał bo ostatnio JAKOŚĆ u Esco jest wybitnie potężna.
Serio.

Dla mnie ice był od początku euforyczny do póki nie wypłukałem się ze wszystkiego co pozytywne w organizmie

Ja tam w ICE od Esco, od pewnego czasu zaczełam dostrzegac psychodelę prócz eufo... a im większa dawka tym większa delirka..
bardzo ciekawy produkt, chyba skuszę się niedługo na testy nowej wrzuty. 

DarkSonia 
Jesteś pewna, że psychodele po ICE?
Chyba, że "psychodela" była wzięta w cudzysłów.