Feta w miksach to zło. Potrafi spierdolić działanie wszystkiego.
Wg mnie jest to jedyny narkotyk, który nie nadaje się do miksowania.
Oczywiście z tych, które miałem okazję testować.

ciezko sie nie zgodzic, trawy palic po fecie nie ma sensu bo nie klepie a jak klepie to przez sekunde niedotlenieine mozgu, o ktore latwiej, picie pod fete wiadomo jak sie konczy  zastanawiam sie nad jakims rc do miksu i nic mi nie przychodzi do glowy.

Dzisiaj śniło mi się że waliłem fete przypalając mj xD. W realu nigdy tak nie robiłem xD ale czytam że nie ma prawo bytu xD

Zawsze jak łączyłem THC z amfetamina. Występowały tzw. Dwie fazy. Czarna i biała hehe tak to nazywam. Czarna to tzw mindfuck nie wiem co się dzieje, sachara w pysku, roztrzepanie i nie wiem co się dzieje (efekt nieprzyjemny) bądź faza biała, która występuje bardzo rzadko jest to mocne podbicie efektu samej amfetaminy i dodanie lekkiej psychodeli. Szkoda, że tak rzadko umialem wyważyć żeby osiągnąć ten stan

Dawno fety nie brałem. Jedyne z czym to mieszałem to z piwem. Jakoś za bardzo za tym odczynnikiem nie przepadam.

Bardzo sympatyczny mix. Najpierw wciąga się fetę (100-150mg dobrej jakościowo) i gdy już weszła to dopalamy w zależności ile kto lubi, ale coś koło 2-4 fifek. Następuje euforia, optymistyczne podejście do świata, uśmiech i gadatliwość, dobry mix na imprezki. Potem można się wyspać, bo mi znosi bezsenność po amfetaminie
Polecam 
A wy co myślicie o miksie albo jakie były wasze miksy związane z amfetamina

Zajebisty miks ale na odwrót jest też zajebisty palisz pierw tyle żeby się konkretnie upizgadź potem fetą nie dużo jak mocna ona Cię powoli wyciaga z tej bomby po zioło i powstaje ja to tak nazywam taki Kwas