Forum TOR
Już teraz zapraszamy na nasze forum w sieci TOR.dopal67vkvim2qxc52cgp3zlmgzz5zac6ikpz536ehu7b2jed33ppryd.onion
Kopiuj adres
MDMB-BUTINACA - Opinie o produkcie
25.07.2024, 20:52
Produkt: MDMB-BUTINACA
Ilość otrzymana: 2g
Info o mnie: 170/75/22, w tym roku tylko to kanna co tu widać. Sporo bucha palę z przerwami, stimów(ketonów, amfetamin) nic, benzo raz, dyso się zdarzyło 3hopcp i o-pce w tym roku. Kanna w tym roku pierwszy raz. Doświadczenie, jak nie największe, to ścisła topka forum.
Opis substancji: Biały, lekko żółty, suchy, bezwonny proch. Łatwo rozpuszczalny w alkoholu. Przy paleniu chemicznym smród, jednak nie należy on do tych ekstremalnych.
Fota:
1.
2.
Foty c.d.: Na blaszce jest 45g gotowca, robiona na rumianku, na drugiej jest 2g mdmb-butinaca i ten klej to mdmb-pyranaca, podaję przepis na gotowca:
PRÓBA 1: Podszedłem do tego w momencie, gdy już schnął mi gotowiec, a więc po testach pyranaci. Wziąłem resztę samary, na ściankach której zostało troszkę kanna. W tamtym momencie rozsądne dawkowanie to ostatnia rzecz, którą miałem na myśli. To ze ścianek ściągałem zapałką. Dawka mniej więcej taka, jak na zdjęciu na poprzedniej recenzji (https://dopal.org/showthread.php?tid=407...2#pid99992). Nie chcę porównywać tego do pyranaci, którą dostałem, bo może to umniejszyć na opinii PYRANACA. Po zapaleniu przyjemna, fizyczna euforia, efekty fizyczne moim zdaniem trochę bardziej intensywne od PYRANACA, ale PYRANACA zdaję mi się, ma jednak dłuższy czas działania.
Niestety nie jestem wstanie nakreślić większych różnic pomiędzy tym nowym produktem, a jakąkolwiek butinacą (swoją drogą mdmb-butinaca uderzająco podobne działanie do adb, tylko mdmb też dłużej działa). Nie dowiedziałem się co to, mam wskazówkę, ale więcej mi nie może Flight powiedzieć. Jakby był nielegalny, to bym wiedział, że to będzie jakaś petarda, ale dostaliśmy info, że NEW LEGAL PRODUCT, więc za mocny być nie może.
PRÓBA MACZANKOWA: Mój nowy, wspaniały produkt, został już testowany tego samego dnia. Maczanka o mocy 1:18 (2,5g:45g) na bazie dwóch kannabinoidów, z którego tego drugiego w ogóle nie czuć, ale mocy dodała. Rumianek bardzo szybko schnie, zwłaszcza jego górne partie. Paka doszła w piątek, od piątku paliłem maczankę, we wtorek po południu (post wjezdza w czwartek wieczor) spaliłem ostatnie wiadro. Od niedzieli waliłem już tylko wiadra. Oczywiście wszystko było od początku palone bez tytoniu, sam rumianek. Od poniedziałku już musiałem palić dwa czyste wiadra, żeby wracać do spania, czułem powoli, że z kannabinoidowej, surferskiej fali trzeba powoli schodzić, zatem dokręciłem kurek i spaliłem wszystko do środy popołudniu. 5g rozdałem dla szczurów. Więc solo spaliłem 40g od piątku. Zdążyło się również dziś jakieś wiadro, albo wczoraj, ale to są już resztki, które przypadkiem udaje mi się znaleźć.
ODSTAWKA: Noc z poniedziałku na wtorek to pierwsza noc bez kanna. Wypiłem 5 kieliszków bimbru i poszedłem spać jak kapeć. Rano zapaliłem thc i normalne uczucie. Potem wieczorem znowu dopadła odstawka, ale nie ma żadnych koszmarnych potów, nie ma żadnych schiz, tylko czasem zastanawiasz się, co piszesz i co mówisz, bo miałem tak chociażby kilka razy, że czułem się jak JE Joe Biden, cięzko się było wysłuwić, mimo, że w głowie już to powiedziałem - lekki niedowład mięśni. Trochę bolą mnie kolana, ale nie wiem, czy to od leżenia najaranym do góry jajami. Ręce dopiero dziś mi się pocą, a spaliłem może 1g od wtorku, tego co znalazłem w okolicy.
OCENA OBIEKTYWNA: 8.5/10
OCENA SUBIEKTYWNA: 7.75/10
AKTUALIZACJA: od 25. lipca nie znalazłem już nic więcej, jeszcze do dziś czuję ściśnięty żołądek, nie jest on tak samo pojemny jak przed tym ciągiem, mam problemy z dobijaniem kalorii, po prostu nie chce mi się jeść. Z 26 lipca na 27 lipca nie spałem w nocy ani sekundy, przez cały następny dzień nie byłem zmęczony, nie męczyły mnie myśli, tylko zostało ciśnienie, skręt kiszek, poty i lekka stymulacja i tak do 27 lipca. Wczoraj, tj. niedzielę 28 lipca jak i dzisiaj jest już tylko efekt żołądka, ale z każdym dniem jest wyraźna poprawa.
Przez to jestem wstanie obniżyć ocenę subiektywną do 7.5/10, a obiektywną do 8.
Dodam jeszcze, że obu tych kanna nigdy nie miałem okazji palić.
@"TheFrC" dziękuję raz jeszcze, że możliwość przeprowadzenia badań. Salut!
Ilość otrzymana: 2g
Info o mnie: 170/75/22, w tym roku tylko to kanna co tu widać. Sporo bucha palę z przerwami, stimów(ketonów, amfetamin) nic, benzo raz, dyso się zdarzyło 3hopcp i o-pce w tym roku. Kanna w tym roku pierwszy raz. Doświadczenie, jak nie największe, to ścisła topka forum.
Opis substancji: Biały, lekko żółty, suchy, bezwonny proch. Łatwo rozpuszczalny w alkoholu. Przy paleniu chemicznym smród, jednak nie należy on do tych ekstremalnych.
Fota:
1.
2.
Foty c.d.: Na blaszce jest 45g gotowca, robiona na rumianku, na drugiej jest 2g mdmb-butinaca i ten klej to mdmb-pyranaca, podaję przepis na gotowca:
Cytat:Składniki: x gram kanna, rozpuszczalnik, podkład, dwa słoiki, jeden po koncentracie, drugi po ogórkach, blacha
1. Załóżmy, że masz 1g kanna, chcesz bardzo mocnej maczany. Bardzo mocna to znaczy 1:20>, różnica taka, że po jednej lufce porobiony zostanie każdy, róznica taka, że świeżak na sor, a wrak przypala next. 1:20 to zawsze jest bardzo mocny sprzęt.
2. Kanna należy rozpuścić w rozpuszczalniku (polecam izopropanol, do kupienia za 25zl litr w castoramie) w proporcjach 1g:20ml, pamiętaj przy tym, aby 1g kanna rozpuścić w min. 20ml rozpuszczalnika, dla 10 gram podkładu. Czyli jeżeli robisz taki power, że nawet paweł mateńczuk ma nasrane w nachy po buchy, to musisz zachować odpowiednie proporcję, gdyż złe proporcje, mogą spowodować słabe rozmieszanie gotowca, a co za tym idzie, będzie nierównomiernie klepać. Reasumując: Na 40g powera, potrzeba 4g kanna i 80ml rozpuszczalnika.
3. Kanna rozpuszczasz do momentu powstania klarownego (przezroczystego) roztworu. Do drugiego wcześniej przygotowanego słoiczka wsypujesz podkład (najlepsze podkłady opisałem tutaj), zalewasz go roztworem i mieszasz intensywnie mieszadełkiem.
4. Po dokładnym wymieszaniu mieszaniny, zawartość słoika wysyp na blachę, w celu szybszego wyschnięcia.
PRÓBA 1: Podszedłem do tego w momencie, gdy już schnął mi gotowiec, a więc po testach pyranaci. Wziąłem resztę samary, na ściankach której zostało troszkę kanna. W tamtym momencie rozsądne dawkowanie to ostatnia rzecz, którą miałem na myśli. To ze ścianek ściągałem zapałką. Dawka mniej więcej taka, jak na zdjęciu na poprzedniej recenzji (https://dopal.org/showthread.php?tid=407...2#pid99992). Nie chcę porównywać tego do pyranaci, którą dostałem, bo może to umniejszyć na opinii PYRANACA. Po zapaleniu przyjemna, fizyczna euforia, efekty fizyczne moim zdaniem trochę bardziej intensywne od PYRANACA, ale PYRANACA zdaję mi się, ma jednak dłuższy czas działania.
Niestety nie jestem wstanie nakreślić większych różnic pomiędzy tym nowym produktem, a jakąkolwiek butinacą (swoją drogą mdmb-butinaca uderzająco podobne działanie do adb, tylko mdmb też dłużej działa). Nie dowiedziałem się co to, mam wskazówkę, ale więcej mi nie może Flight powiedzieć. Jakby był nielegalny, to bym wiedział, że to będzie jakaś petarda, ale dostaliśmy info, że NEW LEGAL PRODUCT, więc za mocny być nie może.
PRÓBA MACZANKOWA: Mój nowy, wspaniały produkt, został już testowany tego samego dnia. Maczanka o mocy 1:18 (2,5g:45g) na bazie dwóch kannabinoidów, z którego tego drugiego w ogóle nie czuć, ale mocy dodała. Rumianek bardzo szybko schnie, zwłaszcza jego górne partie. Paka doszła w piątek, od piątku paliłem maczankę, we wtorek po południu (post wjezdza w czwartek wieczor) spaliłem ostatnie wiadro. Od niedzieli waliłem już tylko wiadra. Oczywiście wszystko było od początku palone bez tytoniu, sam rumianek. Od poniedziałku już musiałem palić dwa czyste wiadra, żeby wracać do spania, czułem powoli, że z kannabinoidowej, surferskiej fali trzeba powoli schodzić, zatem dokręciłem kurek i spaliłem wszystko do środy popołudniu. 5g rozdałem dla szczurów. Więc solo spaliłem 40g od piątku. Zdążyło się również dziś jakieś wiadro, albo wczoraj, ale to są już resztki, które przypadkiem udaje mi się znaleźć.
ODSTAWKA: Noc z poniedziałku na wtorek to pierwsza noc bez kanna. Wypiłem 5 kieliszków bimbru i poszedłem spać jak kapeć. Rano zapaliłem thc i normalne uczucie. Potem wieczorem znowu dopadła odstawka, ale nie ma żadnych koszmarnych potów, nie ma żadnych schiz, tylko czasem zastanawiasz się, co piszesz i co mówisz, bo miałem tak chociażby kilka razy, że czułem się jak JE Joe Biden, cięzko się było wysłuwić, mimo, że w głowie już to powiedziałem - lekki niedowład mięśni. Trochę bolą mnie kolana, ale nie wiem, czy to od leżenia najaranym do góry jajami. Ręce dopiero dziś mi się pocą, a spaliłem może 1g od wtorku, tego co znalazłem w okolicy.
OCENA OBIEKTYWNA: 8.5/10
OCENA SUBIEKTYWNA: 7.75/10
AKTUALIZACJA: od 25. lipca nie znalazłem już nic więcej, jeszcze do dziś czuję ściśnięty żołądek, nie jest on tak samo pojemny jak przed tym ciągiem, mam problemy z dobijaniem kalorii, po prostu nie chce mi się jeść. Z 26 lipca na 27 lipca nie spałem w nocy ani sekundy, przez cały następny dzień nie byłem zmęczony, nie męczyły mnie myśli, tylko zostało ciśnienie, skręt kiszek, poty i lekka stymulacja i tak do 27 lipca. Wczoraj, tj. niedzielę 28 lipca jak i dzisiaj jest już tylko efekt żołądka, ale z każdym dniem jest wyraźna poprawa.
Przez to jestem wstanie obniżyć ocenę subiektywną do 7.5/10, a obiektywną do 8.
Dodam jeszcze, że obu tych kanna nigdy nie miałem okazji palić.
@"TheFrC" dziękuję raz jeszcze, że możliwość przeprowadzenia badań. Salut!