Forum TOR
Już teraz zapraszamy na nasze forum w sieci TOR.dopal67vkvim2qxc52cgp3zlmgzz5zac6ikpz536ehu7b2jed33ppryd.onion
Kopiuj adres
Nowości ze świata RC
U naszych azjatyckich przyjaciół pojawiła się medetomidyna - anestetyk-usypiacz, używany w weterynarii. Jest to mieszanina racemiczna. Enacjomer prawoskrętny, deksmedetomidyna (dekstromedetomidyna) jest uzywany u ludzi (np przy uspokajaniu mocno pobudzonych osób cierpiących na schizofrenie i inne takie), choć w weterynarii deksmedetomidyna jest również stosowana.
Strukturalnie, medetomidyna jest powiązana (oczywiscie) z deksmedetomidyną, ksylazyną (uuuu, Philly fent alert ), guanfacyną, klonidyną - wszystkie związki są w mniejszym lub wiekszym stopniu pochodbymi klonidyny, i wszystkie mają podobne działanie..
Jednak nie ma sie co cieszyć, nie jest to żaden usypiacz działający na GABA czy cos, jest to agonista receptorów adnergicznych alfa-2. Czy idzie sie tym uwalić? Na pewno. Choć zależy, co rozumiesz przez uwalenie...
Jeśli obniżymy nasze standardy to możemy to uznać za uwalenie. Więc, czy to uwalenie się jest przyjemne? Wątpię, efekt jest po prostu taki, że chce się spać - nie ma tu raczej żadnej euforii jak przy srodkach typu benzodiazepiny i inne depresanty działające na rec. GABA A. Nie jest to coś co bym chciał zażywać rekreacyjnie Pomyślcie o tym tak, jakbyście ojebali garść jakichś antyhistamin pierwszej generacji.
Ale powód pojawienia sie tego na rynku w takiej formie może być inny - w Stanach Zjednoczonych coraz częściej wykrywa się te substancję jako domieszkę do różnych dragów. Pisząc "rózne dragi" mam na myśli te wszystkie genialne mieszanki typu fentanyl + 10 innych substancji (z czego połowa z tych dziesięciu to jakieś niepsychoaktywne śmieci albo nieprzereagowane prekursory z produkcji fentanylu czy jego pochodnych takich jak 4-fluorofentanyl). Być może chińczycy po prostu zwęszyli interes. Teraz zamiast ksylazyny będzie coś nowego.
26.10.2024, 09:48
Chińczycy wszędzie zwietrza interes, przy ich kosztach produkcji czegokolwiek i braku przestrzegania własności intelektualnej zawsze wyjdą na plus
Epsiakos
Chińczycy to są zajebiście ustawieni teraz. Oni mają całe listy substancji, które będą wypuszczane na rynek jedna po drugiej. Nie wyrzucają wszystkiego na raz, wszystkich benzosów np. Dobrym przykładem jest dlaczego tak późno zobaczyliśmy clobromazolam, mimo że to rozkminione było też od 40-50 lat, a ludzie teoretyzowali na temat tego związku na forach pamiętam dobre 8-10 lat temu - łącznie ze mną czekają, aż zbanują bromazolam, i wtedy pyk nowe. Poczekamy aż zbanują nowe, w tym czasie kasa wpadnie, i dopiero następne. Po co sobie psuć biznes.
To jak już o benzosach mówimy, no to...
IUPAC: 7-chloro-5-(2-fluorofenylo)-1,3-dihydro-1,4-benzodiazepino-2-tion
Niedawno w Stanach Zjednoczonych zidentyfikowano nowego benzoska. Znaczy nowe to to nie jest, ale wcześniej nie wykryto tego nigdzie "na ulicy". Co prawda tylko raz (dokładnie to miało to miejsce w hrabstwie Canton-Stark w Ohio), w zarekwirowanym przez policję materiale, ale jest to dość ciekawe gówienko moim zdaniem, i nie miałbym nic przeciwko jakby pojawiło się na rynku żebyśmy mogli wypróbować go wszyscy, bo z budowy wygląda miło.
Na pierwszy rzut oka wygląda jak desalkylflurazepam (norflurazepam; N-demetylofludiazepam), ale to nie jest desalkylflurazepam - jest to dezalkilokwazepam (desalkylquazepam). Myślę, że dla wygody i przejrzystośći, możemy po prostu nazwać ten zwiazek norkwazepamem. Zamiast grupy ketonowej jak prawie każdy 1,4-bzd -zepam (może z wyjątkiem takich gówien jak medazepam), posiada tioketon - zamiast =O ma =S. To jedyna rzecz jaka różni ten związek od norflurazepamu, podobnie jak jest to jedyna rzecz różniąca sulazepam od diazepamu.
Opisany po raz pierwszy w publikacji z 1971 - https://sci-hub.se/10.1021/jm00293a015
Co ciekawe, to grupie badaczy która za tą pracą stoi, przewodził dr Jackson B Hester, ten sam gość który wynalazł alprazolam i wiele innych benzosów. xD Pracowity facet.
Mimo że norkwazepam został opisany grubo 50 lat temu, to nie ma za wiele informacji na temat dokładnego działania. Ja nie mogłem znaleźć żadnych konkretów, myślałem że źle szukam, ale okazuje się że ludzie z CFSRE też nie mogli znaleźć więc chyba jednak faktycznie nie za wiele wiadomo na ten temat. Jest co prawda lakoniczny opis pochodzący z powyższej pracy, o tym jak wybitnie związek ten hamował u myszy laboratoryjnych drgawki wywoływane pentylenotetrazolem - ale taki rodzaj danych raczej nikogo tu nie interesuje i trochę średnio z tego wróżyć jak to będzie dokładnie działać na ludzi.
Możemy jednak przypuszczać że norkwazepam metabolizuje sie do norflurazepamu i potem już działa dość podobnie do niego, chociaż też za pewnik tego brać nie możemy, jest możliwym, że z tytułu bycia jednocześnie substancją aktywną (ten atom siarki to nie jest w stanie spierdolić wszystkiego na tyle żeby uczynić z norkwazepamu nieaktywny pro-drug) i posiadania dość lepiej "znanego" metabolitu który również jest aktywny, norkwazepam może wykazywać trochę inne właściwości farmakologiczne niż gdyby przyjąć od razu norflurazepam.
Chińczycy to są zajebiście ustawieni teraz. Oni mają całe listy substancji, które będą wypuszczane na rynek jedna po drugiej. Nie wyrzucają wszystkiego na raz, wszystkich benzosów np. Dobrym przykładem jest dlaczego tak późno zobaczyliśmy clobromazolam, mimo że to rozkminione było też od 40-50 lat, a ludzie teoretyzowali na temat tego związku na forach pamiętam dobre 8-10 lat temu - łącznie ze mną czekają, aż zbanują bromazolam, i wtedy pyk nowe. Poczekamy aż zbanują nowe, w tym czasie kasa wpadnie, i dopiero następne. Po co sobie psuć biznes.
To jak już o benzosach mówimy, no to...
IUPAC: 7-chloro-5-(2-fluorofenylo)-1,3-dihydro-1,4-benzodiazepino-2-tion
Niedawno w Stanach Zjednoczonych zidentyfikowano nowego benzoska. Znaczy nowe to to nie jest, ale wcześniej nie wykryto tego nigdzie "na ulicy". Co prawda tylko raz (dokładnie to miało to miejsce w hrabstwie Canton-Stark w Ohio), w zarekwirowanym przez policję materiale, ale jest to dość ciekawe gówienko moim zdaniem, i nie miałbym nic przeciwko jakby pojawiło się na rynku żebyśmy mogli wypróbować go wszyscy, bo z budowy wygląda miło.
Na pierwszy rzut oka wygląda jak desalkylflurazepam (norflurazepam; N-demetylofludiazepam), ale to nie jest desalkylflurazepam - jest to dezalkilokwazepam (desalkylquazepam). Myślę, że dla wygody i przejrzystośći, możemy po prostu nazwać ten zwiazek norkwazepamem. Zamiast grupy ketonowej jak prawie każdy 1,4-bzd -zepam (może z wyjątkiem takich gówien jak medazepam), posiada tioketon - zamiast =O ma =S. To jedyna rzecz jaka różni ten związek od norflurazepamu, podobnie jak jest to jedyna rzecz różniąca sulazepam od diazepamu.
Opisany po raz pierwszy w publikacji z 1971 - https://sci-hub.se/10.1021/jm00293a015
Co ciekawe, to grupie badaczy która za tą pracą stoi, przewodził dr Jackson B Hester, ten sam gość który wynalazł alprazolam i wiele innych benzosów. xD Pracowity facet.
Mimo że norkwazepam został opisany grubo 50 lat temu, to nie ma za wiele informacji na temat dokładnego działania. Ja nie mogłem znaleźć żadnych konkretów, myślałem że źle szukam, ale okazuje się że ludzie z CFSRE też nie mogli znaleźć więc chyba jednak faktycznie nie za wiele wiadomo na ten temat. Jest co prawda lakoniczny opis pochodzący z powyższej pracy, o tym jak wybitnie związek ten hamował u myszy laboratoryjnych drgawki wywoływane pentylenotetrazolem - ale taki rodzaj danych raczej nikogo tu nie interesuje i trochę średnio z tego wróżyć jak to będzie dokładnie działać na ludzi.
Możemy jednak przypuszczać że norkwazepam metabolizuje sie do norflurazepamu i potem już działa dość podobnie do niego, chociaż też za pewnik tego brać nie możemy, jest możliwym, że z tytułu bycia jednocześnie substancją aktywną (ten atom siarki to nie jest w stanie spierdolić wszystkiego na tyle żeby uczynić z norkwazepamu nieaktywny pro-drug) i posiadania dość lepiej "znanego" metabolitu który również jest aktywny, norkwazepam może wykazywać trochę inne właściwości farmakologiczne niż gdyby przyjąć od razu norflurazepam.
Cytat:Opis: Dezalkilokwazepam to nowa benzodiazepina wykazująca strukturalne podobieństwo do diklazepamu, desalkilogidazepamu, fenazepamu i innych benzodiazepin NPS. Dezalkilokwazepam może być stosowany jako prekursor w syntezie triazolobenzodiazepin. Dezalkilokwazepam został po raz pierwszy wykryty w maju 2024 r. przez nasze laboratorium i został potwierdzony we wrześniu po uzyskaniu standardowego materiału referencyjnego.
Źródło próbki: Laboratorium Kryminalistyczne Hrabstwa Canton-Stark (Canton, OH)
Wygląd próbki: Niebieski proszek
Farmakologia: Podczas naszych poszukiwań nie znaleziono dostępnych danych farmakologicznych dla desalkilquazepamu. Strukturalnie podobne benzodiazepiny NPS są aktywnymi wobec receptora GABA A i wywołują działanie depresyjne na ośrodkowy układ nerwowy.
Toksykologia: Dezalkilokwazepam nie został jeszcze zidentyfikowany w przypadkach toksykologicznych w CFSRE.
Materiały dotyczące leku: Dezalkilokwazepam został dotychczas wykryty w jednym materiale narkotykowym w CFSRE.
Dane demograficzne / geograficzne: Próbka materiału narkotykowego pochodziła z Ohio, US. Dezalkilokwazepam został wykryty wraz z opioidami NPS (np. protonitazen) i substancjami stosowanymi jako wypełniacze (np. ksylazyna, difenhydramina).
26.10.2024, 12:08
norflurazepam ma dawkowanie podobne jak diazepam, nawet niższe, bez przesady. A half life ma o wiele dluższy niż 100 godzin, i dawki norflura się bardzo ładnie kumulują.
a co do tego z tioketonem - chuj wie. xD o sulazepamie znalazłem tyle
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/11012/
pozwalam sobie podejrzewac, że pod względem działania niewiele sie zmienia (jeśli cokolwiek) i na dobrą nie ma też za duzego okna żeby to zdążyć zbadać, bo bardzo szybko thioketon jest redukowany do ketonu.
a co do tego z tioketonem - chuj wie. xD o sulazepamie znalazłem tyle
Cytat:Zbadano zależność między minimalnymi skutecznymi dawkami drgawek pseudoklonicznych i kloniczno-tonicznych, a także tonicznym przedłużeniem wywołanym dożylnym wstrzyknięciem myszy corazolu oraz wpływem przeciwdrgawkowego działania sulazepamu i jego metabolitów (diazepamu, desmetylodiazepamu i oksadiazepamu) na ten proces. Wykazano, że wszystkie badane związki zwiększały wartości minimalnych dawek skutecznych o zarejestrowane wskaźniki napadu drgawkowego, przy czym maksimum działania przeciwdrgawkowego było osiągane 15 minut po podaniu sulazepamu i oksazepamu oraz 5 do 30 minut po podaniu diazepamu. Okazało się, że istnieje wyraźna korelacja między wartościami minimalnych skutecznych dawek zarejestrowanych wskaźników napadu drgawkowego u zwierząt kontrolnych, które utrzymywały się również po podaniu badanych środków. Przypuszcza się, że sulazepam i jego metabolity zwiększały minimalne skuteczne dawki corazolu dla zarejestrowanych efektów, ale nie zmieniały ogólnego obrazu napadu drgawkowego i nie wpływały na dyspersję zależności dawka-efekt corazolu.
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/11012/
pozwalam sobie podejrzewac, że pod względem działania niewiele sie zmienia (jeśli cokolwiek) i na dobrą nie ma też za duzego okna żeby to zdążyć zbadać, bo bardzo szybko thioketon jest redukowany do ketonu.
26.10.2024, 22:44
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26.10.2024, 22:46 przez Bogdan Boner.
Powód edycji: Literówka
)
W przypadku leków nie powinno być czegoś takiego jak własność intelektualna. Dasz ludziom umierać, cierpieć albo chorować tylko dlatego że patent na lek to twoja własność? No cóż, właściciele patentów dają. A człowiek co co sprzedał patent na insulinę za 1$ żeby każdego było na nią stać pewnie teraz przewraca się w grobie z taką prędkością że po zamocowaniu turbiny możnaby było cały świat zasilić darmową energią. Szlachetny naród chiński postępuje właściwie syntezując i badając różne zapomniane leki. A że się niektórymi z nich poturbicie przy okazji to tym lepiej. Miejsce na prawa autorskie jest przy rozrywce i sztuce a nie w hamowaniu rozwoju medycyny i ogólnie nauki.