Forum TOR
Już teraz zapraszamy na nasze forum w sieci TOR.dopal67vkvim2qxc52cgp3zlmgzz5zac6ikpz536ehu7b2jed33ppryd.onion
Kopiuj adres
Mamma mia! Co ja robilem tyle lat - 5-MeO-DMT
26.06.2022, 17:58
Super trip raport , you think that when I smoke Changa I will have good trip too?
28.06.2022, 19:40
(15.04.2022, 19:58)PUDZILLA napisał(a): trip raport pochodzi z października 2020 roku, do dziś odczuwam jego efekty, ta substancja zmienila moje życie - na lepsze, chciałbym, żeby ten raport kiedyś komuś pomógłWill be ,,Changa” ?
Mamma mia, co ja robiłem tyle lat, 5-MeO-DMT
Spędziłem w SPA* prawie 4 lata mojego życia. Myślałem, że dużo już w życiu widziałem. Faktem jest to, że mam całkiem barwne doświadczenie z psychodelikami. Przed dniem wczorajszym nie brałem nic z rodziny DMT. W tym raporcie postaram się opisać swoje egzotyczne doznania. A więc lecimy.
Set & Settings : Pokój u ziomka, na ścianach taśmy LED które natężenie zmieniały wraz z basem głośnika, dobre nagłośnienie, świeczka zapachowa rozświetlająca pokój. Humor doskonały, po spotkaniu z dziewczyną, najedzony (co ciekawe, o czym jeszcze wspomnę).
Informacje o laborancie : 171/77kg, doświadczony w psychodelikach (4-Ho-MiPT/MET, 4-AcO-DMT, 4-AcO-DET, DXM, ETH-LAD, 1P-LSD, AL.-LAD, LSD-25, ALD-52, 25e-NBOH, 2C-B, 2C-B-fly, bromodragon-fly)
1 próba: 15mg vapo + po 3 minutach 25mg sniff
T+15s trzecie oko zostały aktywowane
T+2m jak to już peak, to wrzucam sniff ze stołu przygotowany w razie wypadku
T+10m-45min Tutaj już totalny Bangladesz się zaczął dziać. Opiszę wszystko czego doznałem w trakcie tych 35minut do końca peaku.
EFEKTY POZNAWCZE:
Katharsis (z greckiego katharsis, jest precyzyjnie zdefiniowany jako oczyszczenie) – przeanalizowałem cały własny charakter i przeszłe wydarzenia. Patrząc na to ile zdrowia, pieniędzy, motywacji, możliwości ścieżek rozwoju, zmarnowanych szans i neuroprzekaźników przez przeszłe życie wytrwoniłem… WSTYD, hańba, ogromny żal do siebie. Pora wziąć się za siebie, spełnić swoje dream come true.
Smierć ego – Zapomniałem kim jestem, ale zachowując świadomość tego, gdzie się znajduję. To ja byłem tripem. Straciłem wszystkie myśli, nawet nie byłem obserwatorem, myślicielem. Byłem po prostu fazą.
Myślenie konceptualne – (Myślenie konceptualne definiuje się jako zmianę natury i treści wewnętrznego strumienia myśli. Ta zmiana predysponuje użytkownika do myślenia myślami, które nie składają się już głównie ze słów i liniowych struktur zdań. Zamiast tego myśli stają się w równym stopniu złożone z tego, co jest postrzegane jako niewiarygodnie szczegółowe interpretacje wewnętrznie zrozumiałych i przechowywanych wewnętrznie pojęć, dla których nie ma słów. Myśli przestają być wypowiadane przez wewnętrznego narratora, a zamiast tego są „odczuwane” i intuicyjnie rozumiane.) Doznałem wyższego poziomu zrozumienia. Sama myśl „przyszłość” nie była przeze mnie słyszana w głowie. Poczułem co ja zrobię, jak chcę się zachowywać, jak walczyć ze swoimi złymi cechami, kogo poprosić o pomoc.
Zniekształcenie czasu – peak trwał 35 minut a czułem, że trwał kilka godzin, bardziej efekt podobny do dylatacji czasu, niż jej kompresji. Było tak nie normalnie dużo doznań, że jak się powykręcałem na podłodze przez minutę, wyglądało na 10min.
EFEKTY FIZYCZNE (tutaj będzie dobre )
Spontaniczne doznania cielesne – ORGAZM NA CAŁYM CIELE, choć mrowienie było lekko wyczuwalne, przechodzące najbardziej przez palce i stopy.
Fizyczna euforia + zmiany w odczuwalnej formie ciała – przyjemność, komfort w ciele oraz na nim, podniecenie nie porównywalne nawet z seksem (choć na niego nie narzekam), nie przeszkadzało mi kompletnie, że podłoga na której się wykręcam i odpierdalam mongolski balet jest zimna i twarda, endorfina próbowała opuścić mój organizm i przejęła nad moim ciałem całkowitą kontrolę. Kompletnie się temu poddałem, sprawiało mi to taką radochę, że nie chciałem przestać. Swoją drogą to nie wiedziałem, że jeszcze jestem tak wygimnastykowany i elastyczny. Chyba wrócę do rozciągania się. Przez cały peak wygięty, zgnieciony, dosłownie jak harmonijka, przy tym podjarany i szczęśliwy, nic tylko yoga.
Postrzeganie ciężkości ciała – Na przemian ze wspomnianą fizyczną euforią, były takie momenty, gdzie endorfina już uszła z ciała, lecz tylko na krótki czas, by moje ciało mogło chwilę odpocząć, przez ten krótki czas było ono co raz to cięższe, ospałe, dwa razy z kanapy na podłogę spłynąłem.
Ciśnienie fizyczne – skrajnie nie wygodny ucisk na jelitach, nie wiem czy to od nadmiaru produkowanej w bebechach serotoniny, nie wiem, ale chciało mi się żygać, przy 1. Próbie nie żygałem, zwróciłem wszystko co miałem w żołądku podczas następnej. Nudności się pojawiły nie do przeżycia, lecz ustały zaraz po wymiotowaniu.
Skurcze mięśni – pojawił się nagłe impulsy, które powodowały drżenia kończyn, ale głownie nóg, oraz mimowolnych ruchów, głownie rąk.
Utrata kontroli motorycznej – trzy razy próbowałem wstać, za każdym razem po 30 sekundach leciałem na tapczan, wyraźny spadek kontroli ciała, straciłem równowagę i koordynację, aż w końcu poleciałem.
EFEKTY WIZUALNE (o nie było ciężko, nie było CEVow ani OEVow)
Tłumienie ostrości – jakby to opisać hmm, wyglądało to tak, jakby z jakości FullHD zeszło do 360p, zauważalna zmiana, lecz widziałem co jest czym, bez rozmazujących się nie normalnie krawędzi przedmiotów.
T+45min-60min – wyżej wymienione efekty zaczęły słabnąć, najpierw wizualne, potem fizyczne, a na końcu poznawcze.
T+60min – zostały w głowie wyobrażenia na dotychczasowe postrzegania i traktowanie swojego organizmu, nie byłem smutny, raczej i do tej pory jestem rozgoryczony, bo tak naprawdę chyba jeszcze nie wiem czym jest silna wola.
2 Próba trwała 45 minut, sniff 30mg, wymiotowałem tylko więcej, ale sprawiało to ogromną radochę, peak po 20 minutach zaczął schodzić, wraz z przyjacielem zaczęliśmy rozmawiać między innymi o tym, ile zwróciliśmy narkotyków, które w nas były. Oczyszczenie.
Słowa końcowe ode mnie, a pewno wrócę do tych przeżyć, organizm nie truje się tym, nie są to klasyczne narkotyki, ani dopalacze. To coś używane przed wiekami w różnych zakątkach świata. Pomaga to również w pojmowaniu abstrakcyjnego myślenia, mam nadzieję, że wykorzystam coś z tego co przeżyłem w życiu codziennym.
OCENA SUBIEKTYWNA 10.5/10
OCENA OBIEKTYWNA 10/10
Nigdy nic tak wysoko nie oceniłem, nic dodać i nic ująć.
Dziękuję za możliwość przeprowadzenia testów, J.
spa* - substancje psychoaktywne
28.06.2022, 20:38
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28.06.2022, 21:56 przez voice.of.voiceless.)
(28.06.2022, 19:40)mackbeath napisał(a): Will be ,,Changa” ?
it won't be changa, changa is a herbal mixture containing DMT
The substance I wrote about is 5-MeO-DMT, and its natural source is a frog... (Incilius Albarous)
here you could find more informations about changa, dmt, ayahuasca - https://shamanica-medicina.org/index.php/en/
(26.06.2022, 17:58)mackbeath napisał(a): Super trip raport , you think that when I smoke Changa I will have good trip too?thanks too
I assure you that you will learn something from this journey; of course, keeping in mind the ideal setup and settings, but a session with meodmt is different, more spiritual, mystical. If you are looking for something to free your soul, a 5 meodmt session will probably do it.
I've tried various lysergamides before, I've tried phenethyls, I've also tried tryptamines in succession, but none of them brought me to a state of khatarsis - until 5-meodmt.
and during another psychotrip (300mcg 1cp-lsd + 100mcg 1p-lsd) I experienced an awakening, I won't go into details.
"The wrathful shall overcome peace, the wicked shall overcome goodness, the miser shall overcome generosity, the liar shall overcome truth."
28.06.2022, 20:42
(28.06.2022, 20:38)PUDZILLA napisał(a): it won't be changa, changa is a herbal mixture containing DMT
The substance I wrote about is 5-MeO-DMT, and its natural source is a frog... (Incilius Albarous)
here you could find more informations about changa, dmt, ayahuasca - https://shamanica-medicina.org/index.php/en/
Ok thanks for answer
09.02.2023, 20:38
Trip bardzo zachęcający nowe osoby niemających styczności z podaną substancją. Mnie zachęciłeś, może też będzie mi dane kiedyś spróbować.