Forum TOR
Już teraz zapraszamy na nasze forum w sieci TOR.dopal67vkvim2qxc52cgp3zlmgzz5zac6ikpz536ehu7b2jed33ppryd.onion
Kopiuj adres
Czystosc amfetaminy w Polsce na poziomie sredniej 15%
07.02.2025, 19:54
M7G9O
Czysty? To znaczy jaki?
Nie ma opcji żeby ktoś w tym kraju wyprodukował szuwaks czystości 90%
Nie wierzę w takie bajeczki.
A nawet gdyby komuś się udało to nikt nie pozwoli aby to wyszło na ulicę w takiej formie. Nie ma bata.
Zdążyłem już poznać jak sytuacja się ma z tym gównem i po tym jak mi zwinęli ostatni dobry kontakt od fety, to teraz nawet nie szukam nowego bo to bez sensu, nue będę żarł odpadów.
Nie ma dobrej fety i nie będzie. I chuj!
Wolę wpierdalać zajebiste trójki i czwórki od szefa a niżeli katować się jakimś syfem zmieszanym z gównem i spermą sebixa.
Smacznego
Czysty? To znaczy jaki?
Nie ma opcji żeby ktoś w tym kraju wyprodukował szuwaks czystości 90%
Nie wierzę w takie bajeczki.
A nawet gdyby komuś się udało to nikt nie pozwoli aby to wyszło na ulicę w takiej formie. Nie ma bata.
Zdążyłem już poznać jak sytuacja się ma z tym gównem i po tym jak mi zwinęli ostatni dobry kontakt od fety, to teraz nawet nie szukam nowego bo to bez sensu, nue będę żarł odpadów.
Nie ma dobrej fety i nie będzie. I chuj!
Wolę wpierdalać zajebiste trójki i czwórki od szefa a niżeli katować się jakimś syfem zmieszanym z gównem i spermą sebixa.
Smacznego

NIE dla OPIO !!!
#Pudzilla#Ferdzio#ktonastępny?
#Pudzilla#Ferdzio#ktonastępny?
08.02.2025, 17:15
(07.02.2025, 18:16)M7G9O napisał(a): kot_kreskowy
Na cebuli funkcjonuje coś takiego jak tajemniczy klient, więc dostawca deklarujący czysty produkt a sprzedający jakiegoś balasa raczej długo nie podziała.
Zależy, kto jest końcowym klientem. Z ulicy pewnie większość będzie w chuj mieszana z czymś.
zgadza sie mordo na cebuli można dostać dobrą fryture tylko trzeba kupić u odpowiedniego vendora
08.02.2025, 20:02
trochę stane po stronie kot_kreskowy bo w sumie dobrze prawi - dokładnie tak "ogólnie jest"
ale nawiązując do tego co pisałam wcześniej i tak wszystko będzie zależało od osiedlowego Kazia czy ew. od tego co Kazio dostanie od swojego vendora.
Do tego dodam, iż wpis kota mnie trochę oświecił i zauwazyłam, że na imprach jak wgl. sie cos pojawia to praktycznie nie ma fety a jak jest temat, to każdy narzeka ogólnie na jakość i zawsze jakiś kryształ ogarnia zamiast białej damy.
co do tych procentów - ja bym się tak nad nimi nie rozwarstwiała na sląsku może byc 20% na stolicy może 30% a przypadkiem koło białoruskiej granicy jakies 65% to jest loteria i chęci tego, któ akurat wyszedł z paki ( bo większośc tych dobrych znanych chemików jeszcze ponoć siedzi
) ale to już niedługo - takie słuchy krążą
ale nawiązując do tego co pisałam wcześniej i tak wszystko będzie zależało od osiedlowego Kazia czy ew. od tego co Kazio dostanie od swojego vendora.
Do tego dodam, iż wpis kota mnie trochę oświecił i zauwazyłam, że na imprach jak wgl. sie cos pojawia to praktycznie nie ma fety a jak jest temat, to każdy narzeka ogólnie na jakość i zawsze jakiś kryształ ogarnia zamiast białej damy.
co do tych procentów - ja bym się tak nad nimi nie rozwarstwiała na sląsku może byc 20% na stolicy może 30% a przypadkiem koło białoruskiej granicy jakies 65% to jest loteria i chęci tego, któ akurat wyszedł z paki ( bo większośc tych dobrych znanych chemików jeszcze ponoć siedzi


mrrrrau

DarkSonia
Z kotem to nieporozumienie wynikło pewnie dlatego, że on miał na myśli towar uliczny, a ja towar z darka, gdzie wiadomo, że nie każdy ma dostęp.
Co do tego oświecenia na temat jakości towaru.
Przypomniała mi się sytuacja z jakiegoś głupkowatego serialu "policjanci z sąsiedztwa" (niemniej jednak to jest akurat dokument, a nie paradokument).
Zatrzymali typa z białym proszkiem, skuli go, zawieźli na komendę. Na komendzie zbadali proszek i wypuścili typa do domu, bo testery nic nie wykazały.
Chlop miał szczęście w nieszczęściu. Ojebali go na towarze i dali mąkę albo kofeinę zamiast fety, a z drugiej dzięki temu uniknął wyroku.
W każdym razie ta sytuacja potwierdzałaby to co mówił kot, że na ulicy czystość to kilka procent.
Z kotem to nieporozumienie wynikło pewnie dlatego, że on miał na myśli towar uliczny, a ja towar z darka, gdzie wiadomo, że nie każdy ma dostęp.
Co do tego oświecenia na temat jakości towaru.
Przypomniała mi się sytuacja z jakiegoś głupkowatego serialu "policjanci z sąsiedztwa" (niemniej jednak to jest akurat dokument, a nie paradokument).
Zatrzymali typa z białym proszkiem, skuli go, zawieźli na komendę. Na komendzie zbadali proszek i wypuścili typa do domu, bo testery nic nie wykazały.
Chlop miał szczęście w nieszczęściu. Ojebali go na towarze i dali mąkę albo kofeinę zamiast fety, a z drugiej dzięki temu uniknął wyroku.
W każdym razie ta sytuacja potwierdzałaby to co mówił kot, że na ulicy czystość to kilka procent.
Znam się na rozkładaniu białek jak enzym