Brzmi jak scena z filmu, ale to rzeczywistość. Ponad 100 kilogramów kokainy ukrytej w foliowych workach na dnie Zatoki Gdańskiej przechwycili funkcjonariusze Morskiego Oddziału Straży Granicznej. Wartość narkotyków na czarnym rynku mogła wynieść nawet 60 mln zł.

W sprawie zatrzymano 7 osób. Podejrzani to sześciu mężczyzn i jedna kobieta, mieszkańcy woj. pomorskiego w wieku od 36 do 50 lat.

Przedstawiono im zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, wprowadzania do obrotu znacznych ilości narkotyków, a także ich przywozu na terytorium RP, za co grozi kara pozbawienia wolności od 3 do 20 lat. Czterech kluczowych członków trafiło do tymczasowego aresztu na trzy miesiące.

Śledczy nie wykluczają dalszych zatrzymań w tej sprawie.

📸 | Morski Oddział Straży Granicznej
https://x.com/thepolandnews_/status/1891...9-7PQ&s=19

Teraz mi to mówisz, teraz kurwa...
Wpław bym po to płynął

100kg ile pieniędzy by z tego bylo 

ZNALEŹLI 100kg NA DNIE
i
zaczymali 7 osób...

pojebane trochę, bo - skąd wiedzieli kogo zaczymać? skoro to były torby NA DNIE?

Kierwa, meduzy pewnie teraz nafurane pływają🪼🪼

skąd wiedzieli kogo zaczymać?

rel.

Ale też wielkie mi halo. Tylu ludzi na dnie a Ci tylko narkotyków szukajo.

pojebane trochę, bo - skąd wiedzieli kogo zaczymać? skoro to były torby NA DNIE?

Masz 3 możliwości;

- znaleźli torby i poczekali aż ktoś po nie przypłynie 
- znaleźli ludzi/ludzia i udali się za nimi/nim
- zadzwonili do Macieja 


😎

Chyba pójdę zanurkować z butlą z powietrzem po tym Bałtyku

ZNALEŹLI 100kg NA DNIE
i
zaczymali 7 osób...

pojebane trochę, bo - skąd wiedzieli kogo zaczymać? skoro to były torby NA DNIE?

Wiedzieli dlatego, że jakieś ziomki wypożyczyli (w ziemie!) motorówki przeznaczone do pływania latem i krążyli w dziwnych miejscach co jakiś czas wyłączając tzw., transpondery czyli urządzenia namierzające lokalizacje danego statku nawodnego.

Plan może mieli, ale… niezbyt przemyślany.

---

Zatrzymali wszystkich związanych z tą sytuacją, później zapewne przydusili, żeby gadali, kto tylko pomagał, a kto był zamieszany wprost i ustalili, jaką dana osoba pełniła rolę w tym pływaniu po Bałtyku.

s1mple 
Jak tam zanurkujesz to przy okazji zabierz dla mnie beczkę z iperytem.
Przyda się podczas robienia CZYSTEK ETNICZNYCH 😎

---

Czeslawo 
To raczej nie były "dziwne miejsca" a obstawiam okolice redy, na której oczekują statki wpływające do portu, bądź na kursie do tej redy.

Kapitan statku Jawor w wywiadzie opowiadał jakie techniki stosują przemytnicy, że z reguły otrzymują koordynaty miejsca do zrzutu ładunku i to mógł być właśnie taki zrzut.

A że służby z Ameryki południowej współpracują z polską policją w zakresie przemytu, to służby w pl mogły dostać cynk o takim transporcie i tylko obserwować szlak morski.

Znaleźć taki duży ładunek to przy obecnej technologii sonarów raczej nie jest kłopotliwe.