Szukałem, ale wszystko jest w opisach, a nie w tabelkach, a chętnie zobaczyłbym jak ktoś określa to punktowo.

Bez lizania się po jajcach, ale Twój opis akurat wyjaśnia wszystko najlepiej.

Według tego co znalazłem. Ranking tylko w kwestii SZKODLIWOŚCI DLA SAMEGO ZAŻYWAJĄCEGO.

1. Heroina
2. Kokaina (crack)
3. Metamfetamina
4. Metadon
5. Kokaina w proszku
6. Amfetamina
7. BK
8. Tytoń
9. Benzodiazepiny
10. Ketamina
11. Alkohol


Myślę, że świadomość swojego wpływu na otoczenie ma większość zażywających, ale uzależnienie jest silniejsze.

Totalnie się z tym nie zgadzam

Nie wiem, nie weryfikowałem tego.
Sam też pewnie trochę inaczej bym to poustawiał.

Zdrowe narkotyki…wszystkie szkodzą nieprawidłowo używane,chociażby taka metanoja i jej wpływ na układ moczowy

A tam, pierdolenie.

Uwaga, wymieniam zdrowe narkotyki.

- Trucht na dowolną odległość (wyrzut dopaminy gwarantowany)
- Zimny prysznic (jeszcze większy wyrzut dopaminy)
- Pobyt na słońcu (serotonina)
- Głodówka (dopamina)
- Muzyka (noradrenalina, dopamina)

Bierzecie i ćpajcie z tego wszyscy.

„Zdrowe narkotyki” to przecież oksymoron , a gdy doczytałem autora tego wątku, od razu zrozumiałem, z jak wielkim intelektem mam do czynienia.

Ten niewątpliwy „geniusz” w dziedzinie chemii, biochemii i filozofii życia na szczęście już nie wnosi tutaj tych herezji w swoim slangu, który specjalnie wymyślił dla stworzenia poczucia wyjątkowości.

Czeslawo takie głupoty pisał że się zesrał i musiał konto usunąć żeby zachować resztki niczego

Kofeina, pobudzacz ale czy to zdrowe? Ja dostaję ciśnienia i skoków pulsu co nie jest dla mnie dobre bo w spoczynku mam w chuj duży.

Nic nie jest zdrowe, wszystko zależy od dawki. Sól zabija jak się zje za dużo a zdrowa to wcale nie jest sól - a co dopiero mówić o zdrowych narkotykach.

A marihuana może być zdrowa? Jedyne co mi przychodzi do głowy.

Czeslawo takie głupoty pisał że się zesrał i musiał konto usunąć żeby zachować resztki niczego

Kofeina, pobudzacz ale czy to zdrowe? Ja dostaję ciśnienia i skoków pulsu co nie jest dla mnie dobre bo w spoczynku mam w chuj duży.

Nic nie jest zdrowe, wszystko zależy od dawki. Sól zabija jak się zje za dużo a zdrowa to wcale nie jest sól - a co dopiero mówić o zdrowych narkotykach.

„To, co mówisz, to zdecydowanie kwestia percepcji. Jeśli ktoś ma problemy kardiologiczne, trudno powiedzieć, że coś, co wpływa na wzrost ciśnienia, 
może mu służyć – to zrozumiałe. 
Kwestia szkodliwości, mierzonej przez toksyczność, można przyporządkować do poszczególnych substancji; to kwestia relatywna dla wielu.

Jeśli chodzi o to, jak ten "LOBOrant" nie rozumiał podstaw logiki, to co tu mówić o bardziej wyszukanych konstrukcjach myślenia? 
To klasyczny, książkowy przykład "mani wyższości" nad intelektem, udawania kogoś innego, niż się jest. 
Nie wytrzymał ciśnienia i uciekł jak szczur z pokładu statku swojej niewiedzy.

Nie chodzi o to, że ktoś czegoś nie rozumie, lecz o to, że ktoś udaje, iż rozumie, a następnie wmawia innym swoją interpretację rzeczywistości.

Tak jest we wszystkim. Prywatnie, półzawodowo trenuję szeroko rozumiane sztuki walki w wersji full contact. Zbliżam się do 10 lat od momentu, w którym zacząłem tę „przygodę”, więc gdy natrafiam na 'znawcę' tematu, który ogląda jedynie kilka gal bokserskich i uważa się za wszechstronnego eksperta w tej dziedzinie, pozostaje mi tylko się uśmiechnąć. To żałosne, jak ego przewyższa rozum.

Sam krytycznie patrzę też na swoją wiedzę oraz jej ograniczenia dotyczące wielu dziedzin, jak na przykład umiejętności ludzi pracujących w budownictwie wykończeniowym. Zwyczajnie się na tym nie znam, mam do tego "dwie lewe ręce" i nie mam problemu, aby to przyznać. Nie udaję eksperta w tej dziedzinie, tak jak jest z wieloma innymi rzeczami; każdy jest dobry w czymś, w czym inny jest dobry na innej płaszczyźnie.

Jeżeli człowiek jest prawdziwy i nie udaje kogoś, kim nie jest, to ludzie czują tę wiarygodność.”

hym... czy cukier jest zdrowy? 
w sumie działa identycznie jak większość substancji psychoaktywnych
można nawet poczuć jego objawy odstawienne, uzależnić się itd itd
No ja sobie nie wyobrażam życia bez cukru ... a np bez mefa potrafie... pojebane w UJ. 

Czeslawo Odnośnie lobo to ponoć zwinął żagle przeze mnie i kilku takich podobnych do mnie. Tak ostatnio usłyszałem od jednej osoby na czacie, która się z nim przyjaźniła, tak lekko odbiegając od tematu chciałem to napisać. Ja tam się niczemu winny nie czuje, bo ja mu konta nie kazałam usuwać, sam chciał.