Normalnie pod język 15-20min i potem polykasz i czekasz na jedną z najlepszych faz jakie są. LSD to jest bajka. A bad tripy to mit...... Po prostu ktoś przyjebał za dużo, nie ogarnął fazy i go zmielilo i tak poszło info od osoby do osoby i powstał jakiś jebany mit o bad tripach czy zawieszeniu się na kwasie 🤷🏻🤦🏻 zjdlem moze 500-800 kwasów w życiu. Niekiedy na zjazdach po ketonach 3-4 kartony wrzucałem. Były krzywe jaZdy, jasne ale brałem to jako normalny trip. W nic się nie wykręcałem i nie schizowalem.
Weź sobie puść jakiś fajny vocal trance, pod ręką Benzo bo to też działa na psychikę że coś masz w razie wu. Jak już trzeba. Alkohol typu wódka też mocno zbija działanie LSD 
Witamina C taka duża pastylka co się do wody wrzuca. To niby jak za mocno to do japy wrzucasz. Nie połykasz i też pomaga jako tako się lekko odnaleźć. 
Czytałem gdzieś kiedys że ktoś opisywał taka sytuację z festiwalu jakiegoś. Typa przerosła faza na LSD to sanitariusze ponoć pierwsze co, właśnie dali mu odrazu taka pastylkę Wit C

Pod dolną powieke - oka. 
Nie trzeba długo czekać, wchodzi po 10-15 min
A dla bardziej odważnych - pod napleta

No Ja bym napisał, że dla odważnych pod powiekę a nie pod napleta 😂

Naplet to już niejedno przeżył 😂

🔷 „Cegła do ziarenka piasku”

Dawka: 1 blotter
Czas działania: 8–12h

Opis:

• To był dla mnie restart systemu. Zaczęło się jak zwykle - 40 minut nic, potem BANG. Wszystko płynne, rzeczy się wyginają, obrazy żyją.
  
• Wszedłem mocno w głowę - myśli leciały jak rakiety. Każde wspomnienie, każda trauma, każde pytanie: przeszlifowane, rozłożone na czynniki. Mistyczne, ale i bardzo głębokie.
  
• Film "Interstellar" na zjeździe? Jak rozmowa z Bogiem.
  

Wnioski: To nie jest substancja do jarania się efektami. To spotkanie z sobą. Jak ktoś nie chce się poznać- nie polecam.
Ja już siebie znam więc rozmowa była na poziomie :> 

🟣 Ocena: 5/5 – dla psychonautów i filozofów

o luju   ale bedzie jazda tego szukalem jak dziala tak jak piszesz to uu

LSD Alicja w Krainie czarów
I tak właśnie poczułem się po zajebaniu tego kwasa jak ta malutka Alicja to było coś pięknego. Wpłynęło to dość mocno na moje myślenie, emocje poznawcze. Zmysły nabierały siły:
• kolory stawały się intensywniejsze
• dźwięki wydobywające się z otoczenia głębsze
Aż momentami odpływałem. To była idealna przygoda w czasoprzestrzeni przy boku Alicji z krainy czarów i pisze to całkiem serio. W życiu zjadłem już trochę kwasów, ale ten jest naprawdę bardzo dobrej jakości wręcz śmiem powiedzieć zajebistej. Polecam każdemu kto lubi LSD jakość naprawdę petarda 🧨

U mnie czeka w gotowości na ten dzień, który już niedługo. 
Ale.....
Tak mnie zaciekawiłeś  Lifeisbrutal, że się wybiorę z ćwiarteczką  do Alicji dzisiaj, po robocie.

Kwasa tylko całego wrzucać. A nie jakieś ćwiartki.  
A że taki dobry to po prostu może ma sporo uq więcej niż tak naprawdę podane jest przez Vendora..nawet te 50uq więcej już zrobi niezłą robotę

Nie na tym to polega, żeby w ciemno się zajebać TheEnd

BHP
A na tym, żeby sprawdzić jak oddzialywuje na Ciebie mikro dawka, dochodząc do takiej , która zaczyna Cię klepać. Tylko wtedy jesteś w stanie określić na co można Sobie pozwolić.
To dotyczy się każdego nowego zakupu i nie ważne czy z tego samego źródła. Nie ważne nawet to że masz jakąkolwiek ciągłość w zakupach.
________________________________________
Bo to , że dopierdalamy Swój organizm  dla większości jest jasne, więc wypadałoby przestrzegać w/w BHP, żeby było dobrze, a nie zejść przy pierwszym strzale.
I nie jest to miejsce, żeby teraz komuś dopierdolić, bo jeśli są tacy co lecą w ciemno to winszuje podejścia. Radził bym jednak wziąć pod uwagę co tu jest napisane.
Nie robię tu z Siebie nie wiadomo kogo, bo sam leciałem grubo bez żadnego pomyślunku, ale odkąd dołączyłem do tego forum , nauczyłem się najważniejszego, że po każdym nowym zakupie, BHP jest na pierwszym miejscu.Potem zabawa.