Nigdy nie wiesz jak się wszystko potoczy, jeszcze kilka lat temu bym się zarzekał, że w ogóle nic nie wezmę    .Jak wszyscy uważam, że najgorsze co może być to Hel i inne ciężkie opio. Kodeinka to to taki light, że nawet nie idzie się tak szybko wjebać.

włodzimierz

Są badania pokazujące zależność między bólem fizycznym a bólem psychicznym (samo to nie jest szokujące), zatem opio negując ból fizyczny łagodzą ból fizyczny. Do tego jest w nich doza jakiejś euforii i komfortu (póki to nie jest fent, który po prostu jest za mocny)... zatem na papierze jest jakiś sens w ich braniu, ale stanowczo nie polecam - próbowałem helu i już alkohol jest ciekawszą używką (mniej intensywną, ale zdecydowanie ciekawszą).

jakoś i tak mnie do nich nie ciągnie.

raz spróbowałem 75mg tramadolu i nie poczułem różnicy
a jakiś czas później, gdy koleżanka miała okres to jej dałem, bo chciała coś przeciwbólowego - waży tyle samo, więc myślałem, że nic się nie stanie, a ona po tym była dosłownie odrealniona, nie obecna, spać jej się chciało - jak poszła do domu to od razu usnęła na 9 godzin, ale chociaż jak spała to ją nie bolało hah

Moja ostatnia choroszcz. 0.15g heroiny pierwszy raz w życiu spróbowałem. XD
Ale jest czopka wam powiem 

---

Też zawsze sobie powtarzałem nigdy Hery, blee dno, kirestwo, nigdy w życiu. 
A ostatnio pomyślałem że w życiu wszystkiego trzeba sprobowac, bylem ciekawy, 0.15g 4 małe szczurki  i to wszystko. Nie ciągnie mnie, już wiem jaki to stan, zaspokoilem swoja ciekawość xd

A po piko 2tygodnie nie spałem, jeszcze poprawilem nepem co dla chlopakow wziąłem

Nieźle
Ja tak czy siak nie wezmę opio nigdy

Heroina znajduje się na końcu mojej listy narkotyków do spróbowania na czarnej liście nie będę jej próbować wystarcza mi to co dotychczas zażywam prócz tego na ten moment nic

betonix  Ostra jazda. Mam podobne odczucia związane z herą (na poziomie racjonalnego umysłu), ale nawet rok po wzięciu jej (w sumie było 3 razy) wciąż pojawiały się natrnętne myśli związane z tym opiatem. Jebać i nie warto nawet próbować, bo profil działania bardzo nudny.

Nigdy w życiu żadnych opio - relacje ludzi a szczególnie jak widziałem ich próbę wyjścia z tego uzależnienia wystarczyły zupełnie. Przyznam że chęć spróbowania przerodziła się w strach. 
Nigdy więcej o tym nie pomyślałem, jebać ten syf. 
Jako że Czechy są niedaleko to jest sporo  piko w moim rejonie i czasami kusi ale dla mnie to również dosyć ciężki kaliber nie warty cierpienia tak samo jak alfa itp
Wiem że niektórzy to lubią i nie neguje ale dla mnie to masochizm a ja kiedy biorę jakieś używki to żeby się dobrze bawić i zredukować skutki uboczne do minimum.

Ja to samo opio i innych gowien podobnych

Krokodyla i fentanylu