Forum TOR
Już teraz zapraszamy na nasze forum w sieci TOR.dopal67vkvim2qxc52cgp3zlmgzz5zac6ikpz536ehu7b2jed33ppryd.onion
Kopiuj adres
TiHKAL i PiHKAL, czyli wszystko o tryptaminach i fenetylaminach
02.03.2025, 01:11
Alexander "Sasha" Shulgin był amerykańskim psychofarmakologiem i chemikiem pochodzenia rosyjskiego. Propagował medycznego używania MDMA.
W swojej książce TiHKAL (Tryptamines i Have Known And Loved) opisał wiele pochodnych tryptaminy - ich syntezy, dawkowanie, działanie.
Natomiast w PiHKAL opisał ponad 170 substancji z grupy fenyloetyloamin (np 2C-B)
Większość swoich wynalazków testował sam na sobie.
link do pogrania TiHKAL oraz PiHKAL: https://mega.nz/folder/mThhmBgR#0_WYh8nVjzaeC7rJYEBsXw
Jeśli chcielibyście jeszcze jakieś książki / dokumenty o syntezach czy działaniu różnych substancji to dajcie znać.
Chętnie dowiem się co sądzicie o tych książkach oraz o odkryciach Shulgina.
Czy wasze doświadczenia po tych substancjach są takie same jak opisane przez niego?
W swojej książce TiHKAL (Tryptamines i Have Known And Loved) opisał wiele pochodnych tryptaminy - ich syntezy, dawkowanie, działanie.
Natomiast w PiHKAL opisał ponad 170 substancji z grupy fenyloetyloamin (np 2C-B)
Większość swoich wynalazków testował sam na sobie.
link do pogrania TiHKAL oraz PiHKAL: https://mega.nz/folder/mThhmBgR#0_WYh8nVjzaeC7rJYEBsXw
Jeśli chcielibyście jeszcze jakieś książki / dokumenty o syntezach czy działaniu różnych substancji to dajcie znać.
Chętnie dowiem się co sądzicie o tych książkach oraz o odkryciach Shulgina.
Czy wasze doświadczenia po tych substancjach są takie same jak opisane przez niego?
04.03.2025, 18:50
Nie wiem czy są takie same bo nie czytałem książki 
Ale na pewno są zbliżone, wszak substancje działają w sposób co najmniej zbliżony, w zależności od zużycia receptorów, natomiast na pewno nie na tyle inaczej aby profil odczuwać inaczej
Niemniej jest to pozycja godna przeczytania dla kogoś, kto jest głodny wiedzy o tym co wącha.

Ale na pewno są zbliżone, wszak substancje działają w sposób co najmniej zbliżony, w zależności od zużycia receptorów, natomiast na pewno nie na tyle inaczej aby profil odczuwać inaczej

Niemniej jest to pozycja godna przeczytania dla kogoś, kto jest głodny wiedzy o tym co wącha.
13.08.2025, 20:11
szkoda, że takie małe zainteresowanie tym tematem i ogólnie syntezą związków tego typu. Myślałem, że może będzie coś więcej takich tematów na tym forum
13.08.2025, 20:48
jakaś logika w tym jest, ale równie dobrze można się porobić takimi ogólnodostępnymi rzeczami jak gałka muszkatałowa, nasiona z LSA, bieluń czy pseudoefka XD
(żartuje, 1. to kompletnie inne substancje 2. gałka i bieluń takie niezbyt bezpieczne)
(żartuje, 1. to kompletnie inne substancje 2. gałka i bieluń takie niezbyt bezpieczne)
13.08.2025, 20:56
dramatem jest to, ze za czasów powszechnie legalnych b-k u nas sie te jebane najgorsze chlorowane metkaty, 3 czy 4 tak zakorzenily, ze teraz nawet jak juz dawno jestemy za latami legala, wszystko jest na wyjebce, i branza straight up od dawna nielegalnych dragw typu meta w zasadzie zlaczyla sie juz na dobre z tym co jeszcze kilka lat temu operowalo niby hehe legalnie... to to gowno i tak jest. mimo ze od reki sa dostepne mmc w zajebistej jakosci. nigdzie takiego czegos nie ma za granica, tylko u nas jest pierdolec na chlora. producenci przeciwpsychotykow, antydepresantow i lekow na parkinsona zacieraja rece jak widza entuzjastow "speeda co mocno piecze".
14.08.2025, 01:32
włodzimierz
Miałem podejście do ekstrakcji LSA z nasion czegoś co miało zawirać ten związek, ale niestety chuja wyszło (poza jakimś bólem brzucha i rozczarowaniem sobą). Jeżeli znasz jakąś łopatologiczną metodę i chciałbyś się nią podzielić to chętnie bym ją poznał. Też może wybrałem złą odmianę tej rośliny / nasiona obrobione chemicznie, tak aby pozbyć się LSA.
Też psychodeliki wymagają ode mnie o wiele więcej przygotowań fizycznych i psychicznych niż taki mefuś. Po pierwsze zejście z leków SSRI, ogarnięcie w pełniu mojego pokoju, kupno różnych smakołyków, ustabilizowanie swojego samopoczucia i ogólnie wstępne "obmycie duszy" przed przeżyciem właściwego catharzis, upewnienie się, że nikt nie będzie nic ode mnie chciał i że najważniejsze sprawy są zamknięte etc. (zwłaszcza zejście z leków jest problematyczne). Przez ten wyższy próg wejścia biorę psychodeliki rzadziej niż bym chciał a takiego stima to można sobie nawet w pociągnu jebnąć, jak się go zmieliło wcześniej.
Też strzelam, że dla typowego człowieka o wiele bardziej przystępnym dragiem jest taka amfa, czy "kryształ" se przypierdoli szczura z ziomkami, jakiś czas pochodzi nabuzowany i to tyle, można to porównać do pływania sobie na basanie ot rozrywka. Psychodeliki to jest nawigacja po morzu swojego umysłu i nie każdy chce / umie żeglować po tych wodach.
Miałem podejście do ekstrakcji LSA z nasion czegoś co miało zawirać ten związek, ale niestety chuja wyszło (poza jakimś bólem brzucha i rozczarowaniem sobą). Jeżeli znasz jakąś łopatologiczną metodę i chciałbyś się nią podzielić to chętnie bym ją poznał. Też może wybrałem złą odmianę tej rośliny / nasiona obrobione chemicznie, tak aby pozbyć się LSA.
Też psychodeliki wymagają ode mnie o wiele więcej przygotowań fizycznych i psychicznych niż taki mefuś. Po pierwsze zejście z leków SSRI, ogarnięcie w pełniu mojego pokoju, kupno różnych smakołyków, ustabilizowanie swojego samopoczucia i ogólnie wstępne "obmycie duszy" przed przeżyciem właściwego catharzis, upewnienie się, że nikt nie będzie nic ode mnie chciał i że najważniejsze sprawy są zamknięte etc. (zwłaszcza zejście z leków jest problematyczne). Przez ten wyższy próg wejścia biorę psychodeliki rzadziej niż bym chciał a takiego stima to można sobie nawet w pociągnu jebnąć, jak się go zmieliło wcześniej.
Też strzelam, że dla typowego człowieka o wiele bardziej przystępnym dragiem jest taka amfa, czy "kryształ" se przypierdoli szczura z ziomkami, jakiś czas pochodzi nabuzowany i to tyle, można to porównać do pływania sobie na basanie ot rozrywka. Psychodeliki to jest nawigacja po morzu swojego umysłu i nie każdy chce / umie żeglować po tych wodach.



