Forum TOR
Już teraz zapraszamy na nasze forum w sieci TOR.dopal67vkvim2qxc52cgp3zlmgzz5zac6ikpz536ehu7b2jed33ppryd.onion
Kopiuj adres
Jak rzucić, gdy to cię kręci? Czy do końca życia będę ćpał, bo kocham tą moc?
27.08.2025, 14:58
Mówią że alkoholikiem czy ćpunem jest się do końca życia.
Myślę że jest w tym dużo prawdy, ale każdy człowiek jest inny i jeśli postanowisz że kończysz to kończysz.
Ale rozumiem że chodzi o coś głębszego, czy mimo postanowienia i wieloletniej trzeźwości nadal ten demon będzie wracał, ta chęć zajebania żeby poczuć tą moc? To zależy od wielu czynników, miałem moment że nie grzałem nic 4 lata i te myśli co jakiś czas się pojawiały ale były inne priorytety, było też postanowienie że nigdy nie zajebie.
A jak wyszło?
Tak że czekam na paczkę
Podejrzewam że jeśli zaliczysz wieloletnią trzeźwość połączoną z dobrym życiem z celami, powiedzmy 10 lat i gdybam że ta liczba może być takim minimum i czymś co będzie solidnym fundamentem żeby te chęci, demony już nie wracały.
A nawet jeśli wrócą to będzie ci wstyd przed samym soba że mógłbyś to zjebac po takim czasie i tego nie zrobisz.
Albo pomyślisz tyle czasu nie waliłem to co raz zaszkodzi.
Jak mówiłem każdy jest inny ale obawiam się że równanie jest proste - albo grzejesz albo nie i chuj XD
Myślę że jest w tym dużo prawdy, ale każdy człowiek jest inny i jeśli postanowisz że kończysz to kończysz.
Ale rozumiem że chodzi o coś głębszego, czy mimo postanowienia i wieloletniej trzeźwości nadal ten demon będzie wracał, ta chęć zajebania żeby poczuć tą moc? To zależy od wielu czynników, miałem moment że nie grzałem nic 4 lata i te myśli co jakiś czas się pojawiały ale były inne priorytety, było też postanowienie że nigdy nie zajebie.
A jak wyszło?
Tak że czekam na paczkę

Podejrzewam że jeśli zaliczysz wieloletnią trzeźwość połączoną z dobrym życiem z celami, powiedzmy 10 lat i gdybam że ta liczba może być takim minimum i czymś co będzie solidnym fundamentem żeby te chęci, demony już nie wracały.
A nawet jeśli wrócą to będzie ci wstyd przed samym soba że mógłbyś to zjebac po takim czasie i tego nie zrobisz.
Albo pomyślisz tyle czasu nie waliłem to co raz zaszkodzi.
Jak mówiłem każdy jest inny ale obawiam się że równanie jest proste - albo grzejesz albo nie i chuj XD
27.08.2025, 17:33
Są 3 opcje, żeby rzucić dragi
Jakaś tragedia osobista spowodowana używką
Brak kasy
Terapia (ale w tą nie wierzę)
Można jeszcze wprowadzić sobie tzw. dyscypline ćpania, ale to to już całkiem nie realne.
Jakaś tragedia osobista spowodowana używką
Brak kasy
Terapia (ale w tą nie wierzę)
Można jeszcze wprowadzić sobie tzw. dyscypline ćpania, ale to to już całkiem nie realne.
27.08.2025, 18:04
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27.08.2025, 18:55 przez hulerkfow23.)
To jest trudne i proste zarazem. Wiele osób mówi, że potrzebne jest jakieś zdarzenie, które będzie dla Ciebie motywacja do podjęcia takiej, a nie innej decyzji. Jednak przede wszystkim chodzi o decyzję.
Rzucanie ćpania to pogodzenie się ze stabilizacja. Brak tego efektu wow, zwykle problemy, zwykła rzeczywistość. Brak oczekiwania na pakę tylko zazwyczaj nudne życie. Jeśli pogodzisz się z tym i wprowadzisz jakaś formę dyscypliny do swojego życia to mozesz rzucić. To tylko i aż wybór nic więcej.
Rzucanie ćpania to pogodzenie się ze stabilizacja. Brak tego efektu wow, zwykle problemy, zwykła rzeczywistość. Brak oczekiwania na pakę tylko zazwyczaj nudne życie. Jeśli pogodzisz się z tym i wprowadzisz jakaś formę dyscypliny do swojego życia to mozesz rzucić. To tylko i aż wybór nic więcej.
Test
28.08.2025, 07:57
Nie będziesz do końca życia czuł tej mocy. Rośnie tolerancja. Z ćpania zawsze rodzą się problemy, konflikty w relacjach. Wszystko zacznie Cie stopniowo uwierać, ale wtedy gdy postanowisz przestać okaże się, że już jesteś wjebany.
moher
Dlaczego nie wierzysz w skuteczność terapii, która ma potwierdzenie w statystykach i ogólnie w nauce? Tylko n a faktach należy polegać, a nie wierze. Wierzyć to se możesz, że Pan Jezus zamieniał wodę w wino, a nie w to co mówi lub nie mówi nauka.
inked_kawadrat
To jest pewna prawda z tym byciem uzależnionym do końca życia. Narkotyki po prostu tworzą w mózgu szlaki neuronalne w układzie limbiczny (odpowiadającym za emocje i popędy) uposledzaja działanie kory przedczolowej (odpowiada ona za świadome decyzje itp) . Wszystko da się z czasem przywrócić do normalności, ale te szlaki cały czas są gdzieś tam uśpione i mogą znowu się aktywować. Stąd taka ważna w terapii jest kwestia nawrótów. Inaczej mówiąc, narkotyki powodują zmiany w mózgu.
Dyscyplina ćpania nie działa, bo wzmacniamy cały czas stare nawyki i łatwo dalej stracić kontrolę. Po co się męczyć?
hulerkfow23
To prawda z tym zdarzeniem, bo ja na odwyk udałem się z miejsca po stłuczce (na szczęście tylko) na autostradzie, gdzie w tle byly dopalacze.
Nudne życie wtf xD sto razy ciekawsze jest bez ćpania, chociażby z paletą emocji i zainteresowań, które oferuje zdrowy mózg.
moher
Dlaczego nie wierzysz w skuteczność terapii, która ma potwierdzenie w statystykach i ogólnie w nauce? Tylko n a faktach należy polegać, a nie wierze. Wierzyć to se możesz, że Pan Jezus zamieniał wodę w wino, a nie w to co mówi lub nie mówi nauka.
inked_kawadrat
To jest pewna prawda z tym byciem uzależnionym do końca życia. Narkotyki po prostu tworzą w mózgu szlaki neuronalne w układzie limbiczny (odpowiadającym za emocje i popędy) uposledzaja działanie kory przedczolowej (odpowiada ona za świadome decyzje itp) . Wszystko da się z czasem przywrócić do normalności, ale te szlaki cały czas są gdzieś tam uśpione i mogą znowu się aktywować. Stąd taka ważna w terapii jest kwestia nawrótów. Inaczej mówiąc, narkotyki powodują zmiany w mózgu.
Dyscyplina ćpania nie działa, bo wzmacniamy cały czas stare nawyki i łatwo dalej stracić kontrolę. Po co się męczyć?
hulerkfow23
To prawda z tym zdarzeniem, bo ja na odwyk udałem się z miejsca po stłuczce (na szczęście tylko) na autostradzie, gdzie w tle byly dopalacze.
Nudne życie wtf xD sto razy ciekawsze jest bez ćpania, chociażby z paletą emocji i zainteresowań, które oferuje zdrowy mózg.
Wyobraź sobie ten przypływ euforii po pierwszej porządnej kresce i mówisz " ok na dziś wystarczy, następny raz za tydzień lub dwa".
Brzmi jak bajka? No właśnie
Chochlik , nic tak mnie nie wkurwia jak ktoś wpierdala w jakiś temat religie i tego gwiazdora sprzed 2000 lat. Czasami wierzę, że mogę podnieść 6 raz sztangę z 95 kg ,ale nie zawsze danego dnia na tyle energii do wypchnięcia. Podaj dane skuteczności tych terapii, to się zainteresuje. Mnie na razie przed kolejnym wpadnięciem w ciąg ćpania powstrzymuje tylko inne plany finansowe i utrzymanie optymalnej formy fizycznej. A później znowu.....
Brzmi jak bajka? No właśnie
Chochlik , nic tak mnie nie wkurwia jak ktoś wpierdala w jakiś temat religie i tego gwiazdora sprzed 2000 lat. Czasami wierzę, że mogę podnieść 6 raz sztangę z 95 kg ,ale nie zawsze danego dnia na tyle energii do wypchnięcia. Podaj dane skuteczności tych terapii, to się zainteresuje. Mnie na razie przed kolejnym wpadnięciem w ciąg ćpania powstrzymuje tylko inne plany finansowe i utrzymanie optymalnej formy fizycznej. A później znowu.....
29.08.2025, 14:08
Jest to kurewsko ciężki kaliber
Możesz nie brać i pół roku a nagle zapierdolisz chuj wie skąd i jak i dlaczego?! Nie myśląc nawet o tym. Przechodzilem taką akcję też. 9 miesiący nie brałem.
I chuj potem ciąg polecial spotęgowany jeszcze załamka że zerwałem tak długa abstynencjie. Dragi to przyczajona cwana kurwa. Nie da Ci nigdy spokoju. Będzie się czaic za każdym rogiem i wykorzysta każda możliwą okazję byś zajebał.
Niekiedy myślę że narkotyki mają własną świadomość
Możesz nie brać i pół roku a nagle zapierdolisz chuj wie skąd i jak i dlaczego?! Nie myśląc nawet o tym. Przechodzilem taką akcję też. 9 miesiący nie brałem.
I chuj potem ciąg polecial spotęgowany jeszcze załamka że zerwałem tak długa abstynencjie. Dragi to przyczajona cwana kurwa. Nie da Ci nigdy spokoju. Będzie się czaic za każdym rogiem i wykorzysta każda możliwą okazję byś zajebał.
Niekiedy myślę że narkotyki mają własną świadomość








